Życie bywa nieprzewidywalne, ma w
zanadrzu wiele niespodzianek. Tych przykrych, ale i tych wspaniałych. Potrafi
zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Czasem wystarczy jedna chwila, lub
jeden los na loterii by zmienić wszystko, by świat znów nabrał barw.
Weronika i Laura odkąd pamiętają
są przyjaciółkami na dobre i na złe. Żyją z dnia na dzień, starając się
uporządkować swoje sprawy i nie dać się monotonii która coraz bardziej daje im
się we znaki. Laura jest singielką, pracuje w piśmie modowym, a jej szef już
nie raz zalazł jej za skórę. Weronika zaś od jakiegoś czasu jest mężatką.
Niestety mężczyzna z którym się związała dopuścił się zdrady, a przy okazji
puścił ją z torbami. Pewnego dnia, w trakcie pobytu we Włoszech Weronika
postanowiła zagrać na loterii. Jej los okazał się szczęśliwy, a kobieta została
posiadaczką dość pokaźniej sumy. Wygraną postanawia podzielić się z
przyjaciółką Laurą. Wyruszają do Mediolanu by odebrać pieniądze, a przy okazji
poszukać odpowiedzi na pytania, czego chcą od życia i na co przeznaczą wygraną.
Gdzie zawędrują? Jakie decyzje podejmą, teraz gdy mogą mieć już niemal
wszystko?
„To uczucie gdy wiesz, że możesz wszystko, jest niesamowite. To trochę tak jak wtedy, gdy chodzisz przed wypłatą po sklepach i wszystko ci się podoba, wszystko byś chciała, a gdy wracasz z pieniędzmi, uznajesz, że niczego ciekawego nie ma. Nie ten odcień, nie ten fason, to odstaje, tu się ciągnie... Tylko teraz nie chodzi o torebkę czy kozaki. Chodzi o życie.” *str.15
Zastanawialiście się kiedyś, co byście
zrobili gdyby okazało się, że wygraliście 18 milionów euro? Tak, 18 milionów euro, nie inaczej! Jak potoczyłoby się
wasze życie? Jakie decyzje byście podjęli? W końcu możecie mieć praktycznie
wszystko, a świat o jakim marzyliście jest na wyciągnięcie ręki. Nie ma nic, co
mogłoby was ograniczać. Marzenia w końcu mogą się ziścić, mogą stać się
rzeczywistością. Świat od razu nabiera barw i staje się piękniejszy. Żyć nie
umierać. Jednak należy pamiętać, że każdy kij ma dwa końce. Jak to się mówi: pieniądze szczęścia nie dają. Ale czy na pewno? Kasia Pisarska w swojej
debiutanckiej książce pokazuje nam, że owszem mogą dać szczęście, ale tylko
wtedy gdy mamy je z kim dzielić. W końcu 18 milionów euro, to nie taka mała
sumka i możecie wierzyć lub nie, ale nie tak łatwo nią rozporządzać.
Bohaterki książki „Wiedziałam, że
tak będzie” to dwie kobiety tuż przed czterdziestką, które prowadzą zwykłe i monotonne
życie. Tak naprawdę wiele brakuje im do szczęścia, ale cóż zrobić, jakoś trzeba
sobie radzić. Laura jest singielką i choć od zawsze marzyła by założyć rodzinę,
to niestety na jej drodze nie stanął żaden mężczyzna z którym mogłaby się
związać. Weronika co prawda ma męża, ale niestety okazał się zwykłym
prostakiem. Nie dość że pozbawił ją praktycznie wszystkich pieniędzy, to
jeszcze ją zdradził. Los na szczęście potrafi czasem zaskoczyć i to w najmniej
spodziewanym momencie. Gdy podczas pobytu we Włoszech Weronika trafia główną
wygraną na loterii, wprost nie może uwierzyć w swoje szczęście. Pierwsze co
przychodzi jej do głowy, to podzielić się pieniędzmi z Laurą. Najpierw jednak,
muszą zrobić wszystko by nikt nie dowiedział się o wygranej. Ale jak ukryć
przed najbliższymi taką informacje? A przede wszystkim, co zrobić żeby mąż
Weroniki nie dobrał się do pieniędzy? Odpowiedź jest prosta, spakować walizki i
wyjechać w podróż, która będzie początkiem wielkich zmian w życiu obu kobiet.
„Wiedziałam, że tak będzie” to
debiutancka książka Kasi Pisarkiej, pełna ciepła i optymizmu. Autorka pisze lekko
i humorystycznie, opowiada nam o podróży swoich bohaterek, nie szczędząc im zabawnych
przygód i sytuacji. Razem z Laurą i Weroniką odwiedzamy malownicze Włochy,
podziwiając piękne krajobrazy i sycąc swoje zmysły elektryzującymi zapachami i
smakami. Będzie to niezapomniana wędrówka i dla bohaterek i dla czytelniczek,
bowiem książka Kasi Pisarskiej sprawi, że na chwilę oderwiecie się od ziemi i
zaczniecie marzyć. W końcu, czym byłoby nasze życie bez marzeń?
„Ponoć nie można być szczęśliwym warunkowo, czyli zakładając, że do szczęścia potrzeba tego czy tamtego, bo wtedy takie szczęście nigdy nie nadchodzi. Należy się nauczyć być szczęśliwym, mając to, co się ma.” *str.88
„Jeśli (teoretycznie) obie strony chciałyby tego samego i dokładały starań, by do tego czegoś dążyć, to przy dużej dawce rozsądku, szacunku i miłości musi się udać.” *str.128
Głównym atutem książki jest
niewątpliwie jej język, a także dialogi, które wywołują uśmiech na twarzy, a
nawet niepohamowane ataki śmiechu. Kasia Pisarska swoją książkę kieruje do
kobiet i doskonale wie, o czym każda z nas chciałaby przeczytać. Nie zabraknie
tutaj humoru, kobiecych rozterek, dylematów, przyjaźni, a także odrobiny
miłości. I choć główny wątek stanowi tutaj wygrana na loterii, to jednak chyba
każdy z nas zdaje sobie sprawę, że nie wszystko można kupić. Są rzeczy dużo
ważniejsze niż miliony na koncie, piękne samochody, drogie ciuchy i luksusowe
apartamenty. Prawdziwy przyjaciel jest bezcenny, tak jak i miłość, której
przecież nie można wygrać na loterii. Kasia Pisarska w prosty i przemyślany
sposób pisze o tych ważnych sprawach, pokazując nam, że zawsze warto walczyć o
swoje marzenia i o szczęście, które może czekać tuż za rogiem. Wystarczy tylko
ruszyć się z miejsca i spróbować o nie zawalczyć.
„Wiedziałam, że tak będzie” to
niezwykle optymistyczna książka. Rozgrzewa serce i skłania do refleksji. Czyta
się ją błyskawicznie, co jest bez wątpienia kolejnym atutem tej niezwykłej
powieści. Prosta, zabawna i nietuzinkowa. Pełna zapierających dech w piersi
włoskich krajobrazów i wyrazistych bohaterek, których po prostu nie da się nie
lubić. Kasia Pisarska stworzyła niezwykłą książkę, przesyconą miłością,
lekkością i pogodą ducha. Idealna lektura na jeden wieczór lub popołudnie przy
kawie (lub herbacie) – rozbawi, ukoi nerwy i wniesie do naszego życia odrobinę
światła i optymizmu. Gorąco polecam!
Autor: Kasia Pisarska
Tytuł: Wiedziałam, że tak będzie
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 18 listopada 2015
Liczba stron: 272
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Business&Culture oraz Wydawnictwu Muza
Książka idealna dla mnie!Na pewno przeczytam :3 Gdyby nie Twoja recenzja, chyba nigdy nie dałabym szansy tej pozycji,gdyż okładka mnie trochę zniechęca.
OdpowiedzUsuńTo książka dla nas. Na razie mamy ją w planach na 2016 rok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Motyw wygranej na loterii bardzo mnie interesuje. Z chęcią poczytałabym o zmianie jaka nastąpiła po otrzymaniu takiej kwoty. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Uwielbiam tę książkę, jest wyjątkowo pozytywna;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
W pełni popieram Twoją opinię Kasiu, bardzo optymistyczna i zabawna książka, czyta się ją z lekkością i przyjemnością, też miałam przyjemność ją przeczytać :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo gorąco polecam. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, taka książka to idealny odstresowywacz. Miło przenieść się do bajki, w której można wygrać miliony, rzucić wszystko i udać się w podróż, a przy okazji docenić przyjaźń i pewnie odnaleźć miłość :) Myślę, że się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam, ale niestety nie zachwyciła mnie tak mocno jak Ciebie.
OdpowiedzUsuńTo co prawda nie do końca moje klimaty, ale jak będę potrzebowała właśnie takiej lektury to z ciekawości pewnie do środka zajrzę ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale mam taki zamiar. Tylko jeszcze nie wiem kiedy, bo tyle książek czeka już na półce ;)
OdpowiedzUsuńHistoria wydaje się ciekawa. Stawia pytania i jeśli twierdzisz że pokazuje na nie odpowiedzi to być może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie okładka odpycha - i tak, wiem, nie wolno oceniać po okładce :)
OdpowiedzUsuńA ja najbardziej jestem ciekawa malowniczego obrazu Włoch, taka historia musi być piękna i przyjemna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja te miliony pewnie wydałabym na książki. :)
OdpowiedzUsuńMAJUSKUŁA
Ostatnio brakuje mi takich książek. Chętnie przeczytam :) A miliony pewnie bym przeznaczyła na wybudowanie wymarzonego domu ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, kiedy zabiorę się za tę książkę. :) Mam ochotę na coś optymistycznego. ;)
OdpowiedzUsuńTaka optymistyczna książka będzie idealna na brzydką styczniową pogodę. Cieszę się, że "Wiedziałam, że tak będzie" czeka już u mnie na półce dzięki wygranej u Little Black. :-) Muszę tylko rozprawić się z kilkoma egzemplarzami recenzenckimi i biorę się za czytanie. A co zrobiłabym z 18 milionami euro? Dobre pytanie. :-) Chyba kupiłabym kilka domów i poleciała na długie wakacje na Malediwy i Bora Bora. Pomysłów jest kilka, gorzej jak zwykle z funduszami. :-) Pozdrawiam ciepło. :-)))
OdpowiedzUsuńHm, właściwie brzmi ciekawie... I lubię optymistyczne książki. :P Ale coś czuję jednak, że to nie do końca moje klimaty...
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej przekonały mnie te wstawki humorystyczne. Z wielką chęcią przeczytam! :)
OdpowiedzUsuń