poniedziałek, 29 lutego 2016

Podsumowanie miesiąca: luty 2016


Nie znoszę lutego. To jeden z najgorszych miesięcy roku (przynajmniej dla mnie). Nie dość, że jest krótszy o te parę dni, to jeszcze pogoda nie dopisuje - zimno, szaro, buro i ponuro. Co niestety nie nastraja mnie zbyt pozytywnie. Tak więc, żegnam ten miesiąc z wielką ulgą i radością. Choć mówiąc szczerze, nie mam co narzekać, bo pod względem czytelniczym to był całkiem udany miesiąc. Tęsknie wspominam styczeń i moje 17 przeczytanych książek i po cichu liczę na to, że jeszcze uda mi się pobić ten rekord. Gorzej z zaległościami... z których wciąż nie mogę się odkopać. Liczę na to, że marzec okaże się trochę łaskawszy, a ja w końcu będę mogła złapać oddech i uporać się z zaległościami.

Jesteście ciekawi jakie książki przeczytałam w lutym? Zapraszam do czytania :).

Ilość przeczytanych książek w tym miesiącu: 11 (według kolejności)
- „Barwy miłości” Kathryn Taylor, str.350
- „Barwy miłości. Czerwień” Kathryn Taylor, str.352
- „Linia serc” Rainbow Rowell, str.380
- „Huczmiranki. Rumianek i mięta” Agata Mańczyk, str.448
- „We troje” Hanna Dikta, str.302
- „Nie oddam szczęścia walkowerem” Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska (e-book), str.464
- „Samulka” Kinga Facon (e-book), str.360

Ilość przeczytanych książek od początku roku: 28
Ilość przeczytanych stron: 4 162, co daje około 143 strony dziennie.
Ilość napisanych recenzji: 19 (4 z tego miesiąca, 6 zaległych ze stycznia i 9 dziecięcych)
Najlepsza przeczytana książka: "Chcę Cię usłyszeć" Diane Chamberlain
Ilość wyświetleń: 146 503
Ilość wyświetleń w tym miesiącu: 21 194
Ilość opublikowanych postów: 28
Liczba obserwatorów: 480
Liczba obserwatorów G+: 419

Jestem zachwycona tymi wynikami i samymi statystykami. Nie mogę uwierzyć - ponad 21 tysięcy wyświetleń w ciągu jednego miesiąca! Jesteście niesamowici! To jest absolutny rekord i mam nadzieję, że uda się go jeszcze kiedyś pobić ;).

Poza tym, że był to trochę pracowity i męczący miesiąc, nie obyło się też bez miłych wiadomości. Na początku miesiąca miała premierę książka "Amber" Gail McHugh, gdzie pojawiła się moja krótka rekomendacja. Udało mi się również nawiązać kilka nowych współprac, a przy okazji dowiedziałam się, że już niebawem w kolejnej książce pojawi się moja rekomendacja, a mianowicie: "Nie oddam szczęścia walkowerem" Agnieszki Jeż i Pauliny Płatkowskiej, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Czarna Owca już w kwietniu. Książkę mam już za sobą, więc niebawem podzielą się z Wami moimi wrażeniami po lekturze :).

Aby nie przedłużać, tradycyjnie dziękuję Wam, że jesteście ze mną, odwiedzacie, czytacie i komentujecie (pomimo iż ja nie zawsze mam czas do Was zajrzeć). Jesteście wspaniali! Dziękuję z całego serca :).


A Wam jak minął miesiąc? Ile książek przeczytaliście? :)

niedziela, 28 lutego 2016

Bajkowy Zakątek: "Humory Hipolita Kabla" Roksana Jędrzejewska-Wróbel


Przyjaciel to ktoś na kim możesz polegać. Służy radą, pomocą i nie pozwala byś czuł się samotny. Pozwala ci się wypłakać w rękaw, wyżalić i powierzyć swoje tajemnice. Jest ostoją, oparciem i najlepszym kompanem. Przyjaciel jest dobry na wszystko, a świadomość tego, że jest, sprawia, że od razu czujemy się lepiej.

Poznajcie Hipolita Kabla, kapryśnego i marudnego jamnika, który jest wiecznie niezadowolony. A to poużala się nad sobą, a to pomarudzi na brzydką pogodę, a to pogrymasi nad miską. Miewa ten Hipolit humory, oj miewa. Trzeba przyznać, że nie łatwo jest być jego towarzyszem. Na szczęście jest kot Alojzy Kocioł, który jak nikt potrafi rozweselić biednego Hipolita. Odpowie na każdy desperacki SMS, nakarmi serdelkiem, pomoże odnaleźć zagubiony humor, a nawet odda własne marzenie. W końcu od czego ma się przyjaciół...


„Humory Hipolita Kabla” to niesamowicie zabawna i urocza opowieść o dwójce przyjaciół, którzy razem stawiają czoło codzienności. Przeżywają niezwykłe przygody i choćby nie wiem jak było źle, zawsze mogą na sobie polegać. Hipolit Kabel to pies który praktycznie zawsze ma zły nastrój, natomiast kot Alojzy Kocioł, to taki wierny druh, który zaraża dobrym humorem. Oboje świetnie się uzupełniają i stanowią naprawdę zgrany duet. To piękny obraz prawdziwej przyjaźni, który pokazuje nam, że nawet pomimo wyraźnych różnic, można znaleźć ze sobą wspólny język. Widzimy również, że przyjaźń między psem i kotem jest możliwa, a Hipolit i Alojzy są tego doskonałym przykładem. Relacja jaka się między nimi wywiązała wyraźnie pokazuje nam, że to co nas dzieli, wcale nie musi stanowić problemu, a wręcz przeciwnie może nas połączyć.


Książeczka została podzielona na osiem krótkich rozdziałów, a każdy z nich tak naprawdę stanowi oddzielną historię. Można je czytać razem, jak również osobno, dzięki czemu dzieci nie znudzą się czytanym tekstem. Roksana Jędrzejewska-Wróbel napisała zabawną opowieść, która poza dostarczeniem dziecku rozrywki, ma na celu przekazać mu pewne wartości i pokazać czym jest prawdziwa przyjaźń. Rysunki w wykonaniu Grażyny Rigell są po prostu cudowne. Jestem nimi totalnie zauroczona i właściwie mogłabym na nie patrzeć godzinami. Nietuzinkowe, kolorowe, zabawne, a przede wszystkim niesamowicie oryginalne. Stanowią doskonałe uzupełnienie tekstu i wręcz idealnie odwzorowują postacie Hipolita i Alojzego.

Wydawnictwo Adamada odkryłam całkiem niedawno i jestem zachwycona tym z jak niezwykłą starannością i dokładnością wydają swoje książki. „Humory Hipolita Kabla” nie są wyjątkiem. To pięknie wydana publikacja, która zachwyca od pierwszej strony. Ilustracje skutecznie przyciągają wzrok, a tekst pobudza ciekawość i wyobraźnię. Dzieci z wielkim zainteresowaniem i zaangażowaniem będą śledzić tekst, a przygody marudnego jamnika i zabawnego kota na pewno przypadną im do gustu. Czcionka jest dość duża, dzięki czemu książeczka idealnie sprawdzi się jako samodzielna czytanka. Kolejną rzeczą na którą zwróciłam uwagę, są sprytnie pochowane numery stron. Każdy z nich znajduje się w innym przedmiocie i w innym miejscu. Może to drobnostka, na którą pewnie większość dzieci nie zwróci uwagi, jednak jak dla mnie stanowi ciekawe urozmaicenie książeczki.


„Humory Hipolita Kabla” to sympatyczna publikacja, która rozbawi, pocieszy, a przy okazji okaże się cenną i wartościową lekcją. Gorąco polecam i zachęcam Was do sięgnięcia po tę książeczkę. Jestem pewna, że Wasze pociechy pokochają psa Hipolita i kota Alojzego i razem z nimi będą przeżywać niezwykłe przygody.

Tekst: Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Ilustracje: Grażyna Rigell
Tytuł: Humory Hipolita Kabla
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 40
Wiek: 4+
MOJA OCENA: 9/10


Za możliwość przeczytania książeczki dziękuję Wydawnictwu Adamada


sobota, 27 lutego 2016

Bajkowy Zakątek: "Chodzi mucha po globusie" Maria Terlikowska


Macie ochotę odkryć nieznane lądy? Skorzystajcie z pomocy małej muchy, która wybrała się na wycieczkę po globusie. Jesteście ciekawi co takiego odkryła?

Pewnego dnia mała mucha usiadła na globusie. Niestety na Północnym Biegunie okazało się być dla niej zbyt zimno. Słuchając rad globusa, zdecydowała się wyruszyć na południe, aby znaleźć najcieplejsze miejsce na świecie. Odwiedziła lodowatą Norwegię, odpoczęła nad Morzem Śródziemnym, zwiedziła Afrykę, a nawet zawędrowała na Antarktydę. Wszystko po to by przekonać się, że równik to najbardziej odpowiednie miejsce dla muchy.


„Chodzi mucha po globusie” to kolejna książeczka, którą śmiało można zaliczyć do klasyki literatury dziecięcej. Pierwsze jej wydanie miało miejsce w 1963 roku, a dzięki uprzejmości Muzeum Książki Dziecięcej, dziś mamy okazję ponownie spotkać się z małą muchą podróżniczką. Tak samo jak w przypadku „Przygód kropli wody”, autorką książeczki jest Maria Terlikowska, a rysunkami zajął się Bohdan Butenko. Tekst jest prosty i rymowany, łatwo wpada w ucho i pobudza dziecięcą ciekawość. Po raz kolejny został napisany odręcznym pismem, co będzie dość sporym utrudnieniem dla dziecka które dopiero uczy się czytać. Książeczka dodatkowo została wzbogacona w teksty w dymkach, które akurat w tym przypadku zostały napisane drukowanymi literami. To całkiem fajne urozmaicenie i na pewno spodoba się dzieciom.


Ilustracje Bohdana Butenko charakteryzują się wyraźną kreską, dużą ilością kolorów, a przede wszystkim prostotą. W końcu nic tak nie przyciąga dziecięcego wzroku, jak wyraziste obrazki. Książka została wydana z niezwykłą starannością. Twarda tłoczona oprawa, grube kartki, piękne ilustracje i zabawny tekst, sprawiają, że książeczki Marii Terlikowskiej i Bohdana Butenko zyskują miano ponadczasowych.

Książka łączy bajkową przygodę małej muchy z podstawową wiedzą z zakresu geografii. Tytułowa bohaterka wędruje po globusie i odwiedza różne zakątki świata. Dowiaduje się czym jest ląd, ocean, biegun, lodowiec i równik. Na swojej drodze spotka przeróżne egzotyczne zwierzęta, które pomagają jej pokonać przeszkody. Dzięki temu mała mucha wie gdzie jest zimno, gdzie za gorąco, a gdzie będzie idealnie by osiąść tam na stałe. Dzieci razem z muchą poznają fascynujący świat geografii i podróży, przy okazji ucząc się i dobrze się bawiąc.


„Chodzi mucha po globusie” to wartościowa i zabawna publikacja, po którą naprawdę warto sięgnąć. W naszym domu jest to absolutny hit, choć synek wciąż nie może zrozumieć dlaczego mucha w tej książeczce chodzi, a nie lata ;). Ale to już inna historia... Zachęcam Was do sięgnięcia po książeczki Marii Terlikowskiej. Dajcie się im oczarować, a jestem pewna, że pokochacie je z całego serca.

Tekst: Maria Terlikowska
Ilustracje: Bohdan Butenko
Tytuł: Chodzi mucha po globusie
Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 32
Wiek: 2+
MOJA OCENA: 10/10


Za możliwość przeczytania książeczki dziękuję Business&Culture oraz Wydawnictwu Muza SA


piątek, 26 lutego 2016

Bajkowy Zakątek: "Wytęż wzrok! Czyli ukryte obrazki" Magda Wosik


Na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej książek edukacyjnych. Takich które mają na celu zapewnić dzieciom kreatywne spędzenie czasu, zamiast ślęczenia przed telewizorem albo komputerem. Wszelkiego rodzaju kolorowanki, łamigłówki lub labirynty zawsze są mile widziane. A co powiecie na szukanie ukrytych elementów? To niesamowicie wciągające zajęcie i zabawa na długie godziny.

W książeczce Magdy Wosik nie znajdziecie kolorów. To czarno-biały świat pełen ukrytych elementów, które tylko czekają aby je odnaleźć. Już samo patrzenie na obrazki może wywołać niezły zawrót głowy, a jak się okazuje odnalezienie ukrytych przedmiotów nie jest takie proste jak moglibyśmy przypuszczać. Utrudnieniem jest tutaj brak kolorów. Trzeba naprawdę się skupić, aby odszukać rzeczy, które zostały pochowane na każdym rysunku.


Książeczka została podzielona na 20 części. W każdej z nich znajdziemy rymowany wierszyk, rozkład tego co należy znaleźć i obrazek na którym będziemy szukać ukrytych przedmiotów. Dużym ułatwieniem są rozwiązania, które znajdziemy na ostatnich stronach książki. W razie gdyby dziecko miało kłopot, zawsze może skorzystać z takiej ściągawki. Ja osobiście jednak polecam wspólne szukanie, zwłaszcza, że poza wspaniałą rodzinną zabawą, będzie to również okazja aby dziecko mogło poćwiczyć koncentrację, skupienie, logiczne myślenie, a także spostrzegawczość.

Poza odkrywaniem ukrytych elementów, dziecko będzie miało jeszcze jedno zadanie do wykonania. Gdy już odnajdzie wszystkie przedmioty, może pokolorować obrazki. A rysunków jest tu całe mnóstwo, więc na pewno będzie w czym wybierać. Poza świetną zabawą, nasza pociecha nie dość że spędzi kreatywnie czas, to jeszcze poćwiczy umiejętności manualne.

„Wytęż wzrok! Czyli ukryte obrazki” to publikacja kierowana przede wszystkim do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Mniejsze dziecko nie poradzi sobie z odszukaniem ukrytych elementów, zwłaszcza że niektóre z nich zostały bardzo sprytnie pochowane. Cieszę się, że takie książki powstają, bo dzięki temu dziecko ma okazję czegoś się nauczyć i pożytecznie spędzić czas. Przy okazji będzie to fajne urozmaicenie dnia i świetne rozwiązanie, gdy na zewnątrz pogoda nie dopisuje.


Książka Magdy Wosik to wspaniały trening koncentracji, wzroku, spostrzegawczości i cierpliwości. Poprzez zabawę uczy, łącząc to co przyjemne z pożytecznym. Gorąco polecam i zachęcam Was do sięgnięcia po tę publikację. Przekonacie się, że będzie to prawdziwy strzał w dziesiątkę.

Tekst i ilustracje: Magda Wosik
Tytuł: Wytęż wzrok czyli ukryte obrazki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 96
Wiek: 4+
MOJA OCENA: 8/10


Za możliwość zapoznania się z tą publikacją dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia


czwartek, 25 lutego 2016

Bajkowy Zakątek: "Żegnaj Skarpetko!" Benjamin Chaud


Zwierzęta to nie rzeczy. To żywe stworzenia, które tak jak my potrzebują troski i opieki. Gdy decydujemy się na zwierzaka, warto zastanowić się czy na pewno damy radę się nim zająć. Należy pamiętać, że bierzemy pełną odpowiedzialność, za to co oswoimy.

Poznajcie Skarpetkę, królika rasy bawół. Jest powolny, niemrawy i nie umie się bawić. Ma też ogromnie długie uszy, których nie potrafi trzymać u góry tak jak inne króliki, stąd jego imię. Jego właścicielem jest mały chłopiec, który chciałby mieć prawdziwych kolegów, a nie beznadziejnego królika, który nie potrafi grać w piłkę, jest zbyt powolny by się ścigać, a do tego nie rozumie zabawy w Indian. Pewnego dnia chłopiec postanawia się go pozbyć. Zabiera Skarpetkę na wyprawę do lasu z zamiarem porzucenia go. Niczego nieświadomy królik ufnie podąża za swoim właścicielem. Gdy już zapuszczają się dość głęboko w las, chłopiec przywiązuje Skarpetkę do drzewa i zawraca do domu. Jednak wyrzuty sumienia nie pozwalają mu zostawić swojego kompana. Gdy wraca na miejsce okazuje się, że królik zniknął. Gdzie jest Skarpetka?


Dzieci gdy już wchodzą w pewien wiek, zaczynają marzyć o własnym zwierzaku. Ciągle suszą głowę rodzicom, a to o pieska, a to o kotka, a to o królika czy rybki... Czasem ulegamy namowom i prośbom naszych pociech i sprawiamy im wymarzonego pupila. Wtedy okazuje się, że zwierzę to nie tylko fajna przytulanka i kompan do zabawy. To również ogromna odpowiedzialność. W końcu zwierzak też musi dostać jeść, trzeba po nim posprzątać, wyprowadzić go na spacer, a przede wszystkim kochać i troszczyć się o niego. Po pewnym czasie okazuje się, że nie jest tak jak sobie wyobrażaliśmy, a ukochany pupil może okazać się dużym utrapieniem. Dlatego też, zawsze należy zastanowić się dwa razy, nim przygarniemy jakieś żywe stworzenie. Zwierzak który pojawia się w naszym domu, staje się członkiem naszej rodziny i trzeba o tym pamiętać. Nie ma mowy by wyrzucić go na bruk, a tym bardziej przywiązać do drzewa w lesie...

„Żegnaj Skarpetko!” to niezwykle mądra i wartościowa publikacja. Przede wszystkim uczy nasze dzieci, że zwierzęta to nie zabawki i nie można ich wyrzucić w kąt gdy już nam się znudzą. Dzieciom od małego trzeba wpajać tę wiedzę i uświadamiać im, że pies czy kot, też jest żywym stworzeniem i tak jak my ludzie ma uczucia. Nie sztuka przygarnąć zwierzaka, a potem się go pozbyć. Pamiętajmy o tym.


Z ilustracjami Benjamina Chauda spotkałam się pierwszy raz w książeczce Evy Susso „Duch z butelki”. Jestem po prostu zachwycona pięknymi rysunkami i niezwykłą dbałością o szczegóły. Autor pięknie ukazuje swoich bohaterów i otaczający ich świat. Ilustracje są niesamowicie barwne i wyraziste, a tekst choć prosty, to jednak zawiera przesłanie. Książeczkę „Żegnaj Skarpetko!” polecam przede wszystkim dzieciom w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Idealnie sprawdzi się też w przypadku samodzielnego czytania. Duża i czytelna czcionka na pewno okaże się tutaj ogromnym ułatwieniem.


Warto również zwrócić uwagę na piękne wydanie tej publikacji. Twarda oprawa, grube i sztywne kartki, a przede wszystkim duży format książki idealny do małych dziecięcych rączek. Jak dla mnie jest trochę nieporęczna, ale myślę, że dzieci będą zachwycone. Z łatwością mogą obracać kartki i podziwiać kolorowe ilustracje znajdujące się na każdej stronie. „Żegnaj Skarpetko!” to oryginalna i nietuzinkowa książka, która poza mądrym tekstem i pięknymi ilustracjami, ma na celu nauczyć nasze dzieci empatii i odpowiedzialności za zwierzęta. Gorąco polecam!

Tekst: Benjamin Chaud
Ilustracje: Benjamin Chaud
Tytuł: Żegnaj Skarpetko!
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 36
Wiek: 3+
MOJA OCENA: 9/10


Za możliwość przeczytania książeczki dziękuję Wydawnictwu Zakamarki


środa, 24 lutego 2016

Bajkowy Zakątek: "Przygody kropli wody" Maria Terlikowska


Pewnie zastanawiacie się, jakie to przygody może mieć zwyczajna kropla wody? Po pierwsze, wcale nie jest taka zwyczajna, o nie. A po drugie, mogę zapewnić, że jej perypetie na pewno Was zaskoczą. Przekonacie się, że mała kropla wody, też może mieć niezwykłe przygody.

Wszystko zaczęło się od wiadra wody, z którego wyskoczyła mała kropelka. Najpierw wyruszyła do pralni, potem odwiedziła lekarza, który zaproponował jej wygotowanie mikrobów. Zmieniła się w parę, a później razem z deszczem spadła na ziemię. Miała również okazję przeżyć podróż wodociągami i zamienić się w sopel lodu. Jak widać, przygód jej nie brakuje i choć jest małą kroplą, w wielu sytuacjach potrafi wykazać się zdrowym rozsądkiem.


Książeczka Marii Terlikowskiej to klasyka literatury dziecięcej. Jestem pewna, że wielu z Was kojarzy ją z dzieciństwa. Ja osobiście jakoś nie potrafię wyłonić jej z odmętów swojej pamięci, choć charakterystyczne ilustracje w wykonaniu Bohdana Butenko wydają mi się znajome. Pierwsze wydanie „Przygód kropli wody” miało miejsce w 1965 roku, a dzięki uprzejmości Muzeum Książki Dziecięcej Wydawnictwo Muza SA mogło ponownie wydać tę wyjątkową publikację. Cieszę się, że książka trafiła w moje ręce, a mój synek mógł poznać kroplę i jej niezwykłe przygody. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę. Książka od razu zdobyła miano jednej z ulubionych. I nie ma się co dziwić, bo sama jestem nią po prostu oczarowana.


Ilustracje Bohdana Butenko są proste, kolorowe i wyraziste. Bez wątpienia przyciągają wzrok i rozbudzają dziecięcą ciekawość. Tekst w wykonaniu Marii Terlikowskiej został napisany rymowanym wierszem. Z łatwością wpada w ucho, dzięki czemu dzieci nie mają problemu z przyswajaniem informacji i wiedzy. Charakterystyczny jest również sposób w jaki został przedstawiony wiersz. Napisano go odręcznym pismem, co na pewno będzie stanowiło duże utrudnienie, dla dzieci które dopiero uczą się czytać. Warto również zwrócić uwagę na piękne wydanie książki. Twarda tłoczona oprawa, sztywne kartki i niezwykła dbałość o szczegóły sprawiają, że „Przygody kropli wody” zyskują miano książki ponadczasowej, a nasze dzieci mają okazję poznać opowieści, które kiedyś umilały nasze dzieciństwo.

Książeczka nie tylko bawi, ale też uczy. To wspaniałe połączenie przygód tytułowej bohaterki z podstawową wiedzą z zakresu przyrody. Dziecko będzie miało okazję dowiedzieć się czym jest para wodna, sople lodu, lub chmury burzowe. Dowie się skąd się bierze deszcz i woda w naszych kranach. A to wszystko z pomocą małej i sympatycznej kropli wody. Jestem pewna, że odkrywanie fascynującego świata wody i przyrody, dla każdego dziecka okaże się wyśmienitą zabawą i wspaniałą przygodą.


„Przygody kropli wody” to niezwykle wartościowa i mądra publikacja. Uczy poprzez zabawę i zachwyca pięknymi i kolorowymi ilustracjami. Polecam, w szczególności dzieciom w wieku przedszkolnym. Choć jestem pewna, że i te młodsze będą zachwycone. Idealna jako czytanka przed snem i nie tylko. W końcu nic tak nie zbliża jak wspólne czytanie i poznawanie otaczającego nas świata.

Tekst: Maria Terlikowska
Ilustracje: Bohdan Butenko
Tytuł: Przygody kropli wody
Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 32
Wiek: 2+
MOJA OCENA: 10/10


Za możliwość przeczytania książeczki dziękuję Business&Culture oraz Wydawnictwu Muza SA


wtorek, 23 lutego 2016

Bajkowy Zakątek: "Pies i kot w leśnym zakątku" Elżbieta Pałasz


Pies i kot to najlepsi przyjaciele człowieka. Szkoda tylko, że niektórzy ludzie, gdy już znudzą się zwierzakiem, wyrzucają go na bruk.

Pewnego dnia pies Burek wykopał wielką dziurę w grządce z groszkiem. Jego właściciel tak się tym zdenerwował, że wyrzucił Burka z domu. W tym samym momencie, kot Perseusz zdecydował się opuścić swój dom, gdyż jego właścicielka przyniosła do domu nowego kociaka, a o Perseuszu całkowicie zapomniała. Tak splatają się losy psa Burka i kota Perseusza. Spotkali się nad rzeką i postanowili trzymać się razem. Szybko poznają wilczka Tutka i lwa o imieniu Włochat. Tak rodzi się między nimi prawdziwa przyjaźń. We czwórkę wędrują i przeżywają niezwykłe przygody. Wybierają się na grzyby, spotykają smoka i rybkę bardzo złą. Najważniejsze jednak, że są razem i zawsze mogą na sobie polegać.


Elżbieta Pałasz w swojej książeczce porusza bardzo ważne i trudne tematy, takie jak samotność, bezdomność i odrzucenie. Jednak najważniejszą kwestią jest tutaj przyjaźń. Zwierzątka choć bardzo się od siebie różnią, szybko odnajdują wspólny język i stają się najlepszymi przyjaciółmi. Gdy któryś z nich jest smutny lub zmartwiony, zawsze może liczyć na pomoc swoim kompanów. Pomagają sobie, wspierają się i razem się bawią. Pomimo tego, iż nie mają zbyt miłych doświadczeń z ludźmi, również im postanawiają pomagać. Autorka w swojej książeczce pokazuje nam jak ważna jest pomoc innym. Poza tym uzmysławia nam, jak istotna jest opieka nad zwierzętami. Zwierzęta to nie rzeczy i też należy im się troska i miłość. To również ogromna odpowiedzialność, bo nie sztuką jest zwierzę przygarnąć, a potem się go pozbyć. Pamiętajmy o tym i od małego wpajajmy tą wiedzę naszym dzieciom. Uczmy je empatii, odpowiedzialności i dbałości o innych, nie tylko o zwierzęta.

„Pies i kot w leśnym zakątku” to bardzo pięknie wydana książeczka. Tekst został podzielony na krótkie rozdziały i choć stanowi całość, to bez problemu możemy czytać je osobno. Dużym atutem jest również wyraźna czcionka, która na pewno idealnie sprawdzi się w przypadku gdy dziecko będzie chciało czytać samo. Autorka posługuje się bardzo płynnym i prostym językiem, dzięki czemu dziecko nie będzie miało problemu ze zrozumieniem tekstu. Całość została wzbogacona w piosenki, rymowanki i różnego typu zagadki, które skutecznie przyciągają uwagę.


Warto również zwrócić uwagę na piękne i kolorowe ilustracje w wykonaniu Elżbiety Jarząbek. Na każdej stronie znajdziemy jakiś obrazek, co z pewnością umili dzieciom czytanie. Bohaterowie książeczki są bardzo sympatyczni, więc jestem pewna, że Wasze pociechy od razu ich pokochają i z wielką radością oraz zaangażowaniem będą śledzić perypetie zwierzaków.

„Pies i kot w leśnym zakątku” to bardzo wartościowa publikacja. Poza pięknymi ilustracjami, zabawnym i ciekawym tekstem, zawiera też przesłanie. Warto sięgać po takie książki i uzmysławiać naszym dzieciom co jest w życiu ważne. Jest to raczej pozycja dla dzieci młodszych, choć tak jak pisałam wyżej, przyda się też jako pomoc w nauce samodzielnego czytania. Świetnie sprawdzi się również jako bajka na dobranoc, a dzięki krótkim rozdziałom dzieci nie odczują nudy i monotonii. Pozostaje mi tylko polecić Wam tę książeczkę i zachęcić do czytania. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.

Tekst: Elżbieta Pałasz
Ilustracje: Elżbieta Jarząbek
Tytuł: Pies i kot w leśnym zakątku
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 32
Wiek: 3+
MOJA OCENA: 8/10


Za możliwość przeczytania książeczki dziękuję Wydawnictwu Adamada



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka