Pewnie zastanawiacie się, jakie
to przygody może mieć zwyczajna kropla wody? Po pierwsze, wcale nie jest taka
zwyczajna, o nie. A po drugie, mogę zapewnić, że jej perypetie na pewno Was
zaskoczą. Przekonacie się, że mała kropla wody, też może mieć niezwykłe
przygody.
Wszystko zaczęło się od wiadra
wody, z którego wyskoczyła mała kropelka. Najpierw wyruszyła do pralni, potem odwiedziła lekarza, który
zaproponował jej wygotowanie mikrobów. Zmieniła się w parę, a później razem z
deszczem spadła na ziemię. Miała również okazję przeżyć podróż wodociągami i
zamienić się w sopel lodu. Jak widać, przygód jej nie brakuje i choć jest małą
kroplą, w wielu sytuacjach potrafi wykazać się zdrowym rozsądkiem.
Książeczka Marii Terlikowskiej to
klasyka literatury dziecięcej. Jestem pewna, że wielu z Was kojarzy ją z dzieciństwa. Ja osobiście
jakoś nie potrafię wyłonić jej z odmętów swojej pamięci, choć charakterystyczne
ilustracje w wykonaniu Bohdana Butenko wydają mi się znajome. Pierwsze wydanie
„Przygód kropli wody” miało miejsce w 1965 roku, a dzięki uprzejmości Muzeum
Książki Dziecięcej Wydawnictwo Muza SA mogło ponownie wydać tę wyjątkową
publikację. Cieszę się, że książka trafiła w moje ręce, a mój synek mógł poznać
kroplę i jej niezwykłe przygody. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę. Książka
od razu zdobyła miano jednej z ulubionych. I nie ma się co dziwić, bo sama
jestem nią po prostu oczarowana.
Ilustracje Bohdana Butenko są
proste, kolorowe i wyraziste. Bez wątpienia przyciągają wzrok i rozbudzają
dziecięcą ciekawość. Tekst w wykonaniu Marii Terlikowskiej został napisany
rymowanym wierszem. Z łatwością wpada w ucho, dzięki czemu dzieci nie mają problemu
z przyswajaniem informacji i wiedzy. Charakterystyczny jest również sposób w
jaki został przedstawiony wiersz. Napisano go odręcznym pismem, co na pewno
będzie stanowiło duże utrudnienie, dla dzieci które dopiero uczą się czytać.
Warto również zwrócić uwagę na piękne wydanie książki. Twarda tłoczona oprawa, sztywne
kartki i niezwykła dbałość o szczegóły sprawiają, że „Przygody kropli wody”
zyskują miano książki ponadczasowej, a nasze dzieci mają okazję poznać
opowieści, które kiedyś umilały nasze dzieciństwo.
Książeczka nie tylko bawi, ale
też uczy. To wspaniałe połączenie przygód tytułowej bohaterki z podstawową
wiedzą z zakresu przyrody. Dziecko będzie miało okazję dowiedzieć się czym jest
para wodna, sople lodu, lub chmury burzowe. Dowie się skąd się bierze deszcz i
woda w naszych kranach. A to wszystko z pomocą małej i sympatycznej kropli
wody. Jestem pewna, że odkrywanie fascynującego świata wody i przyrody, dla
każdego dziecka okaże się wyśmienitą zabawą i wspaniałą przygodą.
„Przygody kropli wody” to
niezwykle wartościowa i mądra publikacja. Uczy poprzez zabawę i zachwyca
pięknymi i kolorowymi ilustracjami. Polecam, w szczególności dzieciom w wieku
przedszkolnym. Choć jestem pewna, że i te młodsze będą zachwycone. Idealna jako
czytanka przed snem i nie tylko. W końcu nic tak nie zbliża jak wspólne
czytanie i poznawanie otaczającego nas świata.
Tekst: Maria Terlikowska
Ilustracje: Bohdan Butenko
Tytuł: Przygody kropli wody
Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 32
Wiek: 2+
MOJA OCENA: 10/10
Za możliwość przeczytania książeczki dziękuję Business&Culture oraz Wydawnictwu Muza SA
Świetne rysunki! Idealna dla mojego chrześniaka! :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Uwielbiam takie wydania więc jak tylko będę miała okazję komuś sprezentować, to będę pamiętać o tej propozycji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCo prawda również nie mogę w mej pamięci odnaleźć nic na temat tej książki, lecz muszę się zgodzić - te proste, lecz urzekające rysunki na pewno rozbudzą dziecięcą ciekawość i kreatywność :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
Ależ świetne wydanie!
OdpowiedzUsuńObrazki w bajkach zawsze mnie zachwycają!
OdpowiedzUsuńFajna książeczka na pewno zaciekawi nie jedno dziecko .
OdpowiedzUsuńTaka mała kropelka, a taka niepozorna :-) świetny pomysł na bajkę, w której bohaterami wreszcie nie są misie, czy zwierzęta, a coś innego. W dodatku chyba nikt z nas nie zastanawia się, jakie to przygody może mieć zwykła kropla, bo przecież to po prostu woda. Bajeczka na pewno będzie miała wielu zwolenników, w dodatku jeszcze obrazki Butenki przyciągną niejednego ciekawskiego :-) znów muszę sobie zapisać tę bajeczkę na przyszłość, bo szkoda by o niej zapomnieć! A mojej córci na pewno by się przygody kropelki spodobały, póki co jest zafascynowana tym, że stara się łapać wodę do ręki a ona sobie ucieka... :-)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne wydanie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zarazem uczy i bawi. Takie książeczki rozumiem.
OdpowiedzUsuńKasia na drugim zdjęciu u góry to przecież jest Bolek w spódnicy z Bolka i Lolka buhhahahahah :-) Książka super!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie przypominam sobie tej bajki z własnego dzieciństwa. Książka niepozorna a jednak kryje za sobą nie jedną przygodę, bo w końcu kropla wody ma ich całkiem sporo! Coś codziennego, a jednak niezwykłego co pobudzi wyobraźnię szkraba, w końcu nie co dzień czytamy o takim bohaterze! Zwykle są to misie, lalki czy mówiące zwierzęta. ;)
OdpowiedzUsuńTaka mała kropelka a tyle potrafi :) Przyznam się szczerze, że nie pamiętam jej z dzieciństwa a książeczek miałam dość sporo (no ale nie można mieć wszystkich), więc sama z chęcią zapoznam się z przygodami Kropelki. Jak zawsze obrazki mnie urzekły (ale przy moim antytalenciu plastycznym to się nie dziwię:) ). A co do pisma ręcznego to myślę, że dzieciaki mogą mieć problem, ale przy pomocy rodziców to będzie sama przyjemność :) a co najważniejsze takiego typu książeczki to nie tylko fajne czytanki, ale też źródło wiedzy dla maluszków (i tu też związek z Kropelką wody, bo źródło to przecież woda:)).Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiby mała a jaka wielka i ważna... bo małe wcale nie jest mniej istotne... a najważniejsze jest niemal niezauważalne. ..
OdpowiedzUsuńZ przykrością stwierdzam że nie pamiętam książeczki.. a szkoda...
Butenko i Terlikowska do duet niemal doskonały - wyrazista, "radosna" kreska i melodyjne rymy to zestaw, który spodoba się większości maluchów!
OdpowiedzUsuńu nas podobnie entuzjastycznie przyjęta została "Wędrówka pędzla i ołówka", co tylko potwierdza, że - tak jak piszesz - warto wznawiać stare, sprawdzone pozycje
Absolutnie nie kojarzę takiej bajki z dzieciństwa, ale wierzę na słowo, że coś takiego gdzieś w odmętach nieinternetowego świata egzystowało ;). Gdy zobaczyłam okładkę książki pomyślałam- będzie słabo. Przyznam szczerze, że pomyliłam się. Lubię, gdy ilustracje są proste, a dla najmłodszego czytelnika to lepiej, bo może się łatwiej skupić. Wierszyki wpadają w ucho. Jest dobrze :). Ania Mackiewicz
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda! Nie kojarzę tej historii, ale z chęcią kupiłabym tę pozycję - Ot, by pokazywać młodszym dzieciom w rodzinie, które zwykle szukają na moich półkach książek przeznaczonych dla ich grupy wiekowej :)
OdpowiedzUsuńJaka sympatyczna książeczka! :) Z pewnością znajdzie się wielu młodszych czytelników, którym się spodoba :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta bajeczka, sama bym czytała:)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze druga książka pani Terlikowskiej (też z ilustracjami mistrza Butenki), którą wznowiono po latach. Ja świetnie pamiętam obie ze swojego dzieciństwa (lata 60.), sporo tekstu mogłabym cytować z pamięci, choć minęło już prawie pół wieku... :)) Ta druga książka to "Chodzi mucha po globusie". Obie polecam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuń