czwartek, 30 czerwca 2016

Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2016


Kolejny miesiąc już za mną. Ufff... Żegnam go z wielką ulgą i radością. To był dla mnie naprawdę bardzo trudny i męczący czas. W pierwszym tygodniu miesiąca razem z synkiem wylądowaliśmy w szpitalu, niestety i kolejne tygodnie miesiąca okazały się dla mnie bardzo ciężkie. Z tego też powodu nie miałam czasu ani na blogowanie, ani na pisanie recenzji. Sprawy osobiste kompletnie mnie pochłonęły. Na szczęście, powoli wszystko wraca do normy. Mam nadzieję, że w lipcu uda mi się choć odrobinę odetchnąć i znaleźć troszkę więcej czasu dla blogosfery. Choć mówiąc szczerze, może być to trochę trudne. Dla niektórych okres wakacyjny to czas odpoczynku... Dla mnie niestety nie. Mam jednak w planach mały wyjazd w góry, więc pewnie przez jakiś czas mnie tutaj nie będzie (ale to dopiero w sierpniu). Postaram się jednak w miarę regularnie pisać recenzje, jednak może być ciężko z zaglądaniem na Wasze blogi, a już tym bardziej z komentowaniem postów... Mimo to, będę starała się jakoś to ogarnąć ;).

Teraz czas na małe podsumowanie miesiąca! Jesteście ciekawi jakie książki udało mi się przeczytać w tym miesiącu? :)

Ilość przeczytanych książek: 10 (według kolejności) 
- „Nie czas na miłość” Agnieszka Walczak-Chojecka, str.396
- „Ból za ból” Jenny Han, Siobhan Vivian, str.352
- „Jeden wieczór w Paradise” Magdalena Majcher, str.288
- „Mimo moich win” Tarryn Fisher, str.304
- „Kiedy pada deszcz” Lisa De Jong, str.424
- „Zanim umrę” Jenny Downham, str.352
- „Tato, gdzie jedziemy?” Jean-Louis Fournier, str.174

Ilość przeczytanych książek od początku roku: 77
Ilość przeczytanych stron w tym miesiącu: 3 382, co daje około 101 stron dziennie.
Ilość napisanych recenzji: 6 (3 z tego miesiąca, 3 zaległe)
Najlepsza przeczytana książka: "Kiedy pada deszcz" Lisa De Jong oraz "Tylko w mojej głowie" Sharon M. Draper
Łączna liczba wyświetleń: 220 956
Liczba wyświetleń w tym miesiącu: 14 407
Ilość opublikowanych postów: 10
Liczba obserwatorów: 544
Liczba obserwatorów G+: 455

Jak widać, wyniki przedstawiają się dość marnie (chociażby w porównaniu do poprzedniego miesiąca)... Na szczęście udało mi się przeczytać dość sporą liczbę książek, z czego jestem szczególnie zadowolona :). Szkoda tylko, że znowu mam takie kosmiczne zaległości...

W czerwcu udało mi się również nawiązać kilka nowych współprac: z Wydawnictwem Linia, z księgarnią internetową BookMaster.pl i z księgarnią Empik.com. Zapowiada się bardzo ciekawie ;). Każda nowa współpraca cieszy i aż serce rośnie, gdy inni doceniają moją pracę :). Dziękuję!

Tradycyjnie, na koniec, dziękuję wszystkim którzy odwiedzają, czytają, komentują i podglądają mojego bloga. Dziękuję za wsparcie i słowa otuchy. Jesteście wspaniali! :) Przyznam szczerze, że miałam mały kryzys w tym miesiącu i nawet zastanawiałam się nad zawieszeniem bloga... ale póki co zrezygnowałam z tego szalonego pomysłu ;). Mam nadzieję, że uda mi się pozostać w blogosferze jeszcze przez jakiś czas.
Życzę Wam wspaniałych i udanych wakacji! :)


A na koniec coś do posłuchania...





A Wam jak minął miesiąc? Ile książek przeczytaliście? :) 
Macie jakieś plany wakacyjne?

wtorek, 28 czerwca 2016

"Tylko w mojej głowie" Sharon M. Draper


„Słowa. Otaczają mnie tysiące słów. A nawet miliony. (…) Słowa zawsze wirowały wokół mnie niczym śnieżynki – każda delikatna i inna, każda samoistnie topniejąca w moich dłoniach. Gdzieś we mnie tworzą się potężne zaspy słów. Góry fraz, zdań, idei. Inteligentne wyrażenia. Żarty. Piosenki o miłości.”

Jedenastoletnia Melody ma fotograficzną pamięć. Jest też najmądrzejszym dzieckiem w szkole – tyle, że nikt o tym nie wie. Dziewczynka choruje na porażenie mózgowe. Nie potrafi chodzić. Nie potrafi mówić. Nie potrafi pisać. Gdyby mogła chętnie opowiedziałaby wszystkim co dzieje się w jej głowie i jak wiele potrafi zrozumieć. Niestety wszyscy uważają ją za niedorozwiniętą. Melody jednak posiada w sobie ogromną siłę i wolę walki, a dzięki swojemu uporowi, determinacji i pomocy pewnych osób udaje się jej osiągnąć bardzo wiele.

„Tylko w mojej głowie” to książka niezwykła pod każdym względem. Historię Melody poznajemy z jej punktu widzenia, a dzięki pierwszoosobowej narracji mamy okazję bliżej przyjrzeć się temu co dzieje się z dziewczynką i jak ogromne emocje kłębią się w jej wnętrzu. Autorka z niesamowitą empatią i wrażliwością wciela się w postać osoby chorej pokazując nam świat z jej perspektywy. I choć Melody jest osobą niepełnosprawną, praktycznie całkowicie uzależnioną od pomocy bliskich, to jednak posiada w sobie ogromny potencjał, o którym tak naprawdę nikt nie wie. Dziewczynka pomimo tego, że nie potrafi mówić, to jednak odkąd pamięta żyje w świecie słów. W świecie gdzie dźwięki mają barwę, a każdą rzecz którą usłyszy – zapamiętuje. Chłonie wszystko jak gąbka, ale wciąż jest jej mało. Jest spragniona wiedzy, jednak nie potrafi wyrazić tego co czuje. Wszystko dzieje się w jej głowie. Tylko co zrobić, aby w końcu wszyscy przekonali się, że Melody wcale nie jest taka głupia jak sądzą? Czy jest jakiś sposób aby mogła komunikować się ze światem?

Często osoby niepełnosprawne spotykają się z brakiem akceptacji ze strony innych. Traktuje się ich z góry i postrzega się ich jako osoby gorsze. Muszą zmagać się z przykrościami, szykanami i złośliwościami i choć ich codzienność jest wystarczająco skomplikowana, muszą jeszcze stawić czoło wielu trudnościom, takim jak chociażby brak tolerancji ze strony społeczeństwa. Dlaczego tak jest? Dlaczego nie potrafimy zobaczyć w osobie niepełnosprawnej normalnego człowieka, tylko parzymy na niego przez pryzmat jego choroby i trudności? To nie ich wina, że tacy są, a jeśli my nie będziemy ich akceptować, to jak to będzie świadczyć o nas samych? Nauczmy się dostrzegać inność, ale zamiast uciekać od niej ze strachem i odwracać się od niej z obrzydzeniem – zacznijmy ją akceptować. Przecież inne nie znaczy gorsze. W końcu osoba niepełnosprawna też jest człowiekiem i też zasługuje na szacunek. Nie zapominajmy o tym.

„(…) człowiek jest czymś więcej niż diagnozą w jego karcie!”

Książki o niepełnosprawności i takie które dotykają tematyki chorobowej, zawsze wywołują we mnie wiele emocji. Nie potrafię jednak przejść obok nic obojętnie. Tak samo było z książką Sharon M. Draper. Czułam, że będzie to strzał w dziesiątkę i się nie pomyliłam. „Tylko w mojej głowie” zachwyciła mnie, oczarowała i całkowicie pochłonęła. Przeczytałam ją w jeden dzień, a gdy odkładałam ją na półkę, czułam jak emocje rozsadzają mnie od środka. To niezwykle poruszająca, roztkliwiająca i rozbrajająca lektura, która rozdziera duszę i serce na milion kawałków. I to dosłownie. Napisana niezwykle lekko, z ogromną wrażliwością, ale tak by nie tylko wzruszyć czytelnika, ale również wywołać na jego twarzy uśmiech i sprawić, że inaczej spojrzymy na osoby niepełnosprawne. Cieszę się, że takie książki powstają, bo dzięki temu uczymy się wrażliwości, tolerancji i zrozumienia. To ważna i wartościowa lekcja, która na pewno przyda się każdemu z nas.

To co najbardziej poruszyło mnie w książce, to postać Melody. Nie potrafiłam pogodzić się z tym, że jest tak podle traktowana przez rówieśników. Wszystkiemu winna jest jednak ludzka mentalność i uprzedzenia. Jednak nie każdy człowiek jest pozbawiony uczuć i empatii. Czasami kierujemy się strachem, a to co nieznane budzi w nas lęk. Jednak zawsze trzeba walczyć ze swoimi słabościami. To kolejny bardzo istotny temat poruszony w powieści Sharon M. Draper. I choć jest to książka przede wszystkim o niepełnosprawności, to jednak autorka mówi tutaj również o miłości. Tej rodzicielskiej, która potrafi przełamać wszystkie bariery i pokonać nawet największe trudności. I tej dziecięcej, pięknej i bezinteresownej.

Książka „Tylko w mojej głowie” to opowieść o braku tolerancji, o wykluczeniu i zrozumieniu, bądź jego braku. To również niezwykle emocjonalna opowieść o wędrówce w głąb siebie, o pokonywaniu własnych trudności i ograniczeń, jak również o odkrywaniu innych perspektyw. Poruszająca do głębi, niesamowicie refleksyjna i piękna pod każdym względem. Gorąco polecam!

Autor: Sharon M. Draper
Tytuł: Tylko w mojej głowie
Tytuł oryginału: Out of my mind
Wydawnictwo: Linia
Seria: Biała plama
Data wydania: 17 maja 2016
Liczba stron: 360
Gatunek: literatura młodzieżowa
MOJA OCENA: 10/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Linia


wtorek, 21 czerwca 2016

"Czego o Tobie nie wiem" Aneta Rzepka


„Jednak dobrze mieć przyjaciółkę, która potrafi być mądrzejsza od zakazów i wymuszonych obietnic.”

Weronika, Ola, Kornelia i Anna mają za sobą trudną przeszłość, ale wciąż muszą zmagać się z kaprysami losu. Weronika, spełnia się zawodowo, ale nie potrafi odnaleźć się w roli matki. Ola wpada we własną intrygę, która prawie doszczętnie rujnuje jej życie. Kornelia  walczy z demonami przeszłości, zaś Anna próbuje uwolnić się spod władzy męża tyrana. Niespodziewanie ich drogi się krzyżują, co jest początkiem ogromnych zmian w życiu każdej z nich. Jak się okazuje, kobieca przyjaźń może zdziałać cuda i dać siłę do walki o miłość i szczęście.

Bohaterki książki „Czego o Tobie nie wiem” zmagają się z przeciwnościami losu, muszą stawić czoło problemom i spróbować poradzić sobie z przeszłością, która wraca w najmniej spodziewanym momencie, burząc dotychczasowy spokój. Każda z kobiet musi uporać się ze swoimi rozterkami i zmartwieniami, a mają ich całkiem sporo.

Okazuje się, że wychowanie dziecka to nie taka prosta sprawa i na przekór tego co wszyscy mówią, nie każda kobieta zaraz po narodzinach maleństwa odnajduje w sobie instynkt macierzyński. To dość kłopotliwa i trudna sytuacja, jednak nie należy tego ignorować, a wręcz przeciwnie – starać się o tym mówić. Autorka z ogromną wrażliwością porusza ten temat, poprzez swoją bohaterkę pokazując nam jak ogromny wpływ ma na nią ta kłopotliwa sytuacja. Widzimy jej dylematy, jej ból i cierpienie. Kobieta ma wyrzuty sumienia, że nie potrafi dać swojemu dziecku tego co najważniejsze – matczynej miłości. Czy da się to zmienić? Czy Weronika w końcu odnajdzie się w roli matki? Co musi się stać, aby sytuacja uległa zmianie?

Autorka w swojej książce mówi również o kłamstwach i o tym jak ogromny wpływ mają one na życie nas samych i bliskich nam osób. Jak się okazuje, kłamstwo ma krótkie nogi i czasami nie warto zatajać prawdy, bo tak naprawdę możemy wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku. W takiej sytuacji znajduje się kolejna bohaterka książki „Czego o Tobie nie wiem”. Ola wpada w sidła własnej intrygi, co niestety ma opłakane skutki. Na szczęście, może liczyć na pomoc przyjaciół. Jednak czy da się odbudować zaufanie i zapomnieć o kłamstwach? Aneta Rzepka porusza również temat przemocy domowej, co jest kolejnym bardzo znaczącym elementem całej powieści. Książka została wzbogacona w zapiski z bloga Anny, która ukrywa się pod pseudonimem Basia Nitka. Dzięki temu możemy dowiedzieć się przez jak ogromne piekło przechodzi bohaterka książki. To bardzo wstrząsające, a jednocześnie poruszające fragmenty, które uzmysławiają nam, jak wygląda codzienność osoby maltretowanej psychicznie i fizycznie przez bliską osobę.

Książka Anety Rzepki to bardzo złożona i wielowątkowa lektura. I choć porusza wiele istotnych, a równocześnie ważnych tematów, to jednak została napisana z niesamowitą lekkością i swobodą. Język jest bardzo przyjemny w odbiorze, a losy bohaterek książki zostały nakreślone w niebanalny i intrygujący sposób, tak by pobudzić ciekawość czytelnika i zachęcić go do zagłębienia się w lekturę. Same postacie zostały dopracowane w każdym szczególe, a ich różnorodne charaktery i odmienne sytuacje w których się znalazły, sprawiają, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Nie wiemy co wydarzy się w danym momencie, a elementy zaskoczenia bez wątpienia działają na korzyść powieści.

Czego o Tobie nie wiem” to książka która skłania do refleksji i sprawia, że zastanawiamy się nad swoim życiem i nad tym co posiadamy. Pokazuje jak wiele można zdziałać, gdy ma się u boku prawdziwych przyjaciół oraz jak ogromna potrafi być kobieca solidarność. To bardzo wartościowa i mądra lektura opowiadająca o miłości, macierzyństwie, zdradzie, kłamstwie i o szukaniu celu w swoim życiu. Polecam!

Autor: Aneta Rzepka
Tytuł: Czego o Tobie nie wiem
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2 czerwca 2016
Liczba stron: 344
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 7/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona


środa, 15 czerwca 2016

"Obce dziecko" Rachel Abbott


„(…) życie  jest serią zbiegów okoliczności, dobrych i złych. Podjęta pod wpływem chwili decyzja, żeby pójść w inną stronę, może sprawić, że człowiek spotka miłość swojego życia albo potknie się o krawężnik i skończy w szpitalu. Życie składa się z tego rodzaju alternatyw.”

Pewnego wieczoru życie Davida rozpadło się na milion kawałków. Jego żona zginęła w wypadku samochodowym, a 6-letnia córka Natasha zniknęła z miejsca wypadku. Nie wiadomo czy dziecko samo uciekło, czy ktoś je porwał. Dziewczynka jednak zapadła się pod ziemię, a wszelki słuch o niej zaginął. Po sześciu latach David ułożył sobie życie z nową kobietą, Emmą i doczekali się ślicznego synka Olliego. Emma ma nadzieję, że bolesne lata mają już za sobą. Niespodziewanie jednak w ich życiu pojawia się ktoś, kto burzy wypracowaną sielankę. Emma nie czuje się bezpieczna. Dodatkowo wychodzą na jaw sprawy o których kobieta wolałaby nigdy się nie dowiedzieć, a wszystko ma związek z wypadkiem który zdarzył się sześć lat temu. Czy Emma aby na pewno zna całą prawdę na temat zdarzeń z przeszłości Devida? Jakie tajemnice skrywa mężczyzna i co stało się z Natashą? Rozpoczyna się prawdziwa walka z czasem. Emma musi się spieszyć, bo grozi im poważne niebezpieczeństwo...

Książka Rachel Abbott to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów powieści sensacyjnych i thrillerów psychologicznych. Sama jestem wielką miłośniczką tych gatunków, dlatego z wielką przyjemnością zagłębiłam się w lekturę „Obcego dziecka”. Była to prawdziwa jazda bez trzymanki. I to dosłownie. Dawno nie czytałam książki która sponiewierałaby mnie tak emocjonalnie. Wpadłam w wir wydarzeń i od samego początku, aż do ostatniego zdania siedziałam jak zahipnotyzowana. Po prostu przepadłam i całkowicie zatraciłam się w książce. Właściwie do teraz nie mogę wyjść z podziwu dla autorki i dla jej pomysłowości, bo trzeba przyznać, że „Obce dziecko” to powieść absolutnie genialna i niepowtarzalna!

Najmocniejszą stroną całej książki jest akcja, która nie zwalnia ani na moment i pędzi w niesamowitym tempie. Dajemy się jej porwać i z ogromną przyjemnością płyniemy z nurtem, po drodze natrafiając na momenty które dosłownie wbijają w fotel z wrażenia i mrożą krew w żyłach. Autorka kluczy między wydarzeniami, nie podsuwa nam gotowych rozwiązań i wręcz zmusza nas do przeanalizowania tekstu i zastanowienia się w czym tkwi problem. Zadajemy sobie szereg najrówniejszych pytań, na które w miarę upływu tekstu otrzymujemy odpowiedzi. Co takiego wydarzyło się na autostradzie? Od kogo odebrała telefon matka Natashy zanim zginęła? Co stało się z dziewczynką? Czy została porwana? Jakie tajemnice skrywa David i jego przeszłość? Jak wpłynie to na teraźniejsze wydarzenia, na Emmę i Olliego? Faktem jednak jest to, że im więcej się dowiadujemy tym bardziej czujemy się zdezorientowani, zaszokowani i przerażeni. Prawda jednak musi być odkryta i choć ciężko będzie nam w nią uwierzyć, to jednak tak jak bohaterowie, będziemy musieli ją zaakceptować.

Kolejną mocną stroną książki są bohaterowie. Autorka stworzyła niesamowicie zróżnicowane postacie, z których każda odróżnia się inną cechą. Z ogromną dbałością o szczegóły ukazuje ich portrety psychologiczne. Każdy z bohaterów mierzy się ze swoimi problemami i rozterkami. David nie może zapomnieć tego co wydarzyło się sześć lat temu, Emma czuje obezwładniający strach o siebie i swojego synka, jest również inspektor Tom Douglas, który próbuje uporać się ze śmiercią brata i rozwikłać jego sekrety. Autorka pląta relacje między bohaterami i po mistrzowsku buduje napięcie, tak aby odkrywanie poszczególnych faktów zaszokowało nas i dostarczyło wielu, czasami nawet dość skrajnych, emocji.

„Obce dziecko” to książka którą czyta się na jednym wdechu. Pędząca akcja, napięcie, adrenalina, niesamowici bohaterowie i mistrzowska intryga w połączeniu ze sobą tworzą prawdziwie spektakularną i zdumiewającą powieść, która wprowadzi mętlik do Waszych umysłów, zburzy spokój i dostarczy niezapomnianych wrażeń. Jesteście gotowi na mocne doznania? Jeśli tak, to nie wahajcie się ani chwili i czym prędzej sięgnijcie po książkę Rachel Abbott. Zapewniam, że na pewno się nie zawiedziecie.

Autor: Rachel Abott
Tytuł: Obce dziecko
Tytuł oryginału: Stranger Child
Cykl: Tom Douglas (tom 4)
Wydawnictwo: Filia
Seria: Mroczna Strona
Data wydania: 27 kwietnia 2016
Liczba stron: 446
Gatunek: sensacja/thriller psychologiczny
MOJA OCENA: 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia

wtorek, 14 czerwca 2016

"Piętno Midasa" Agnieszka Lingas-Łoniewska


„(…) jeśli ma się jasno wytyczony cel, jeśli idzie się twardo do przodu, to nie można wątpić w końcowy efekt i w raz podjęte decyzje.”

Jakub Rojalski to przystojny i zagadkowy  mężczyzna, który skrywa mroczną tajemnicę. Mieszka sam i zajmuje się fotografią. Podczas przyjęcia weselnego poznaje inspektor Karolinę Lindę, szefową wydziału śledczego wrocławskiej policji. Kobieta jest przemęczona i sfrustrowana, bo śledztwo w sprawie seryjnego mordercy nie posuwa się do przodu. Tymczasem Midas zabija kolejne osoby. Między Karoliną, a Jakubem zaczyna rodzić się uczucie i choć mężczyzna stara się je tłumić, to jednak wie, że nie będzie w stanie dłużej ukrywać swoich emocji. Jednocześnie w jego życiu pojawia się Anka, magister farmacji i maltretowana żona gangstera. Kobieta marzy o zemście na mężu, a jak się okazuje, Jakub może jej w tym pomóc.

„Piętno Midasa” to książka przesiąknięta prawdziwymi emocjami. Autorka wie, jak budować napięcie, jak sprawić, aby czytelnik podczas lektury siedział jak na szpilkach. Z każdą kolejną kartką zagłębiamy się w świat stworzony przez pisarkę i z ogromnym zapałem i rosnącym zaciekawieniem śledzimy przebieg wydarzeń. Tempo akcji jest zrównoważone. W niektórych momentach płynie wolnym rytmem, tak abyśmy mieli okazję zaczerpnąć odrobinę oddechu. Jednak są chwile w których akcja znacznie przyspiesza, a my zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń i z coraz większym podekscytowaniem zagłębiamy się w tekst. Najnowsza książka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to gwarancja niezapomnianych wrażeń i rozrywki na najwyższym poziomie.

Książkę można określić mianem romansu z dobrze rozbudowanym tłem obyczajowym i sensacyjnym. I choć wątek miłosny odgrywa tutaj bardzo znaczącą rolę, to jednak nie przytłacza całej powieści. Stanowi przyjemne dopełnienie, które idealnie współgra z całą historią. Tak naprawdę przez cały czas czytelnik skupia się na postaci Jakuba, głównego bohatera powieści. Nie wiemy jak potoczą się jego losy, ani co tak naprawdę wydarzyło się w jego przeszłości, ale jego postać od samego początku jest bardzo tajemnicza i intrygująca. Autorka w świetny sposób przedstawiła jego portret psychologiczny. Z jednej strony miły i sympatyczny, ot dobry sąsiad, który zawsze służy pomocą i radą. Z drugiej jednak zimny, bezwzględny i pozbawiony uczuć, pełen tajemnic i mrocznych sekretów. Mężczyzna pełen sprzeczności i niewiadomych.

Jakub to bardzo wyrazista postać. Dobrze wykreowana i przedstawiona. I choć czasami budzi skrajne emocje, to jednak nie jesteśmy obojętni na jego los. Swoim sposobem bycia potrafi wzbudzić również sympatię. Kolejnymi ważnymi postaciami są Karolina i Anka. Obie bohaterki są barwne i ciekawe, każda z nich odgrywa tutaj znaczącą rolę, choć moim zdaniem wątek Anki został potraktowany zbyt powierzchownie. Również jej nagła przemiana, nie do końca mnie przekonuje. Zdaję sobie jednak sprawę, że jej historia jest pewnym urozmaiceniem dla książki, bo tak naprawdę pierwsze skrzypce gra tutaj Karolina, Jakub i ich romans. Między tą dwójką wybucha prawdziwy żar, żadne z nich dłużej nie potrafi wzbraniać się przed rodzącym się uczuciem. Są jak dwa magnesy które wzajemnie się przyciągają. I choć ich relacja jest burzliwa i zagmatwana, to jednak nie brakuje tu momentów zmysłowych i pełnych namiętności.

Kolejna rzecz na którą muszę zwrócić uwagę, to język jakim posługuje się autorka w swoich książkach. Pisze z niesamowitą lekkością i swobodą. Jej historie budzą ogromne emocje, zachwycają i poruszają serca. Nie dziwi mnie, że tak wielu czytelników sięga po jej twórczość. To książki obok których nie można przejść obojętnie. Kuszą, nęcą i hipnotyzują. A historie zawarte na ich kartkach to prawdziwa magia, kalejdoskop emocji i wrażeń. Mówiąc krótko, są po prostu fenomenalne! „Piętno Midasa” nie stanowi wyjątku. To kolejna wyśmienita powieść w dorobku Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Warto również zwrócić uwagę na koniec książki. Znajdziemy tutaj dwa alternatywne zakończenia, dzięki czemu sami możemy zdecydować jak potoczą się losy bohaterów i jaki będzie finał tej powieści. Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie. A Wam?

„Piętno Midasa” to wielowątkowa opowieść o ludziach i ich burzliwym życiu. O miłości, o śmierci i zabijaniu, o ranach które nie chcą się goić i krzywdach których nie da się zapomnieć. To również historia o tym, aby nigdy się nie poddawać i zawsze walczyć o swoje, nawet pomimo przeciwności losu. I choć karma tu suka, to jednak życie mamy tylko jedno i to od nas zależy jak je przeżyjemy. Książka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to niesamowicie barwna i emocjonująca lektura. Zaskakująca, zachwycająca i trzymająca w napięciu aż do ostatniej strony. Gorąco polecam!

Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: Piętno Midasa
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 10 czerwca 2016
Liczba stron: 355
Gatunek: romans/sensacja/literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka