„Słowa. Otaczają mnie
tysiące słów. A nawet miliony. (…) Słowa zawsze wirowały wokół mnie niczym
śnieżynki – każda delikatna i inna, każda samoistnie topniejąca w moich
dłoniach. Gdzieś we mnie tworzą się potężne zaspy słów. Góry fraz, zdań, idei. Inteligentne
wyrażenia. Żarty. Piosenki o miłości.”
Jedenastoletnia Melody ma
fotograficzną pamięć. Jest też najmądrzejszym dzieckiem w szkole – tyle, że
nikt o tym nie wie. Dziewczynka choruje na porażenie mózgowe. Nie potrafi
chodzić. Nie potrafi mówić. Nie potrafi pisać. Gdyby mogła chętnie
opowiedziałaby wszystkim co dzieje się w jej głowie i jak wiele potrafi
zrozumieć. Niestety wszyscy uważają ją za niedorozwiniętą. Melody jednak
posiada w sobie ogromną siłę i wolę walki, a dzięki swojemu uporowi,
determinacji i pomocy pewnych osób udaje się jej osiągnąć bardzo wiele.
„Tylko w mojej głowie” to książka
niezwykła pod każdym względem. Historię Melody poznajemy z jej punktu widzenia, a dzięki pierwszoosobowej narracji mamy okazję bliżej przyjrzeć się temu co
dzieje się z dziewczynką i jak ogromne emocje kłębią się w jej wnętrzu. Autorka
z niesamowitą empatią i wrażliwością wciela się w postać osoby chorej pokazując
nam świat z jej perspektywy. I choć Melody jest osobą niepełnosprawną,
praktycznie całkowicie uzależnioną od pomocy bliskich, to jednak posiada w
sobie ogromny potencjał, o którym tak naprawdę nikt nie wie. Dziewczynka pomimo
tego, że nie potrafi mówić, to jednak odkąd pamięta żyje w świecie słów. W
świecie gdzie dźwięki mają barwę, a każdą rzecz którą usłyszy – zapamiętuje.
Chłonie wszystko jak gąbka, ale wciąż jest jej mało. Jest spragniona wiedzy,
jednak nie potrafi wyrazić tego co czuje. Wszystko dzieje się w jej głowie.
Tylko co zrobić, aby w końcu wszyscy przekonali się, że Melody wcale nie jest
taka głupia jak sądzą? Czy jest jakiś sposób aby mogła komunikować się ze
światem?
Często osoby niepełnosprawne
spotykają się z brakiem akceptacji ze strony innych. Traktuje się ich z góry i
postrzega się ich jako osoby gorsze. Muszą zmagać się z przykrościami,
szykanami i złośliwościami i choć ich codzienność jest wystarczająco
skomplikowana, muszą jeszcze stawić czoło wielu trudnościom, takim jak chociażby
brak tolerancji ze strony społeczeństwa. Dlaczego tak jest? Dlaczego nie
potrafimy zobaczyć w osobie niepełnosprawnej normalnego człowieka, tylko
parzymy na niego przez pryzmat jego choroby i trudności? To nie ich wina, że
tacy są, a jeśli my nie będziemy ich akceptować, to jak to będzie świadczyć o
nas samych? Nauczmy się dostrzegać inność, ale zamiast uciekać od niej ze
strachem i odwracać się od niej z obrzydzeniem – zacznijmy ją akceptować. Przecież
inne nie znaczy gorsze. W końcu osoba niepełnosprawna też jest człowiekiem i
też zasługuje na szacunek. Nie zapominajmy o tym.
„(…) człowiek jest czymś więcej niż diagnozą w jego karcie!”
Książki o niepełnosprawności i
takie które dotykają tematyki chorobowej, zawsze wywołują we mnie wiele emocji.
Nie potrafię jednak przejść obok nic obojętnie. Tak samo było z książką Sharon M.
Draper. Czułam, że będzie to strzał w dziesiątkę i się nie pomyliłam. „Tylko w
mojej głowie” zachwyciła mnie, oczarowała i całkowicie pochłonęła. Przeczytałam
ją w jeden dzień, a gdy odkładałam ją na półkę, czułam jak emocje rozsadzają
mnie od środka. To niezwykle poruszająca, roztkliwiająca i rozbrajająca
lektura, która rozdziera duszę i serce na milion kawałków. I to dosłownie.
Napisana niezwykle lekko, z ogromną wrażliwością, ale tak by nie tylko wzruszyć
czytelnika, ale również wywołać na jego twarzy uśmiech i sprawić, że inaczej
spojrzymy na osoby niepełnosprawne. Cieszę się, że takie książki powstają, bo dzięki
temu uczymy się wrażliwości, tolerancji i zrozumienia. To ważna i wartościowa
lekcja, która na pewno przyda się każdemu z nas.
To co najbardziej poruszyło mnie
w książce, to postać Melody. Nie potrafiłam pogodzić się z tym, że jest tak
podle traktowana przez rówieśników. Wszystkiemu winna jest jednak ludzka
mentalność i uprzedzenia. Jednak nie każdy człowiek jest pozbawiony uczuć i
empatii. Czasami kierujemy się strachem, a to co nieznane budzi w nas lęk.
Jednak zawsze trzeba walczyć ze swoimi słabościami. To kolejny bardzo istotny
temat poruszony w powieści Sharon M. Draper. I choć jest to książka przede
wszystkim o niepełnosprawności, to jednak autorka mówi tutaj również o miłości.
Tej rodzicielskiej, która potrafi przełamać wszystkie bariery i pokonać nawet
największe trudności. I tej dziecięcej, pięknej i bezinteresownej.
Książka „Tylko w mojej głowie” to
opowieść o braku tolerancji, o wykluczeniu i zrozumieniu, bądź jego braku. To
również niezwykle emocjonalna opowieść o wędrówce w głąb siebie, o pokonywaniu
własnych trudności i ograniczeń, jak również o odkrywaniu innych perspektyw. Poruszająca
do głębi, niesamowicie refleksyjna i piękna pod każdym względem. Gorąco
polecam!
Autor: Sharon M. Draper
Tytuł: Tylko w mojej głowie
Tytuł oryginału: Out of my mind
Wydawnictwo: Linia
Seria: Biała plama
Data wydania: 17 maja 2016
Liczba stron: 360
Gatunek: literatura młodzieżowa
MOJA OCENA: 10/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Linia
U mnie również takie książki wywołują wiele emocji.. Na pewno przeczytam, ale obecnie muszę uporać się ze swoim gigantycznym stosikiem.
OdpowiedzUsuńWartościowa lektura. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka jeszcze przed premierą zwróciła moją uwagę i z pewnością kiedyś ją przeczytam. Ja również podchodzę dosyć emocjonalnie do historii o niepełnosprawności i zawsze wzbudza się we mnie oburzenie, kiedy ludzie zachowują się wręcz okropnie wobec takich osób. Mam nadzieję, że dzięki takim książkom w ludziach pojawi się więcej empatii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says
Pierwszy raz słyszę o tej książce - zachęciłaś mnie. Muszę rozejrzeć się za nią.
OdpowiedzUsuńNie będzie przesadą, jeśli stwierdzę, że kocham tę książkę. Przeczytałam ją kilka tygodni temu, ale emocje są wciąż żywe. To jedna z najlepszych książek młodzieżowych, jakie miałam okazję przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetna recenzja. Zgadzam się z nią całkowicie. Ta powieść również mnie poruszyła.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam na wakacjach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
Sylwia
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Nie słyszałam o tej książce, więc niesamowicie mnie zaskoczyłaś :)
OdpowiedzUsuńKsiążki o niepełnosprawności są trudne, a w dodatku gdy mówią o niepełnosprawnych dzieciach to już w ogóle. Jednak jestem bardzo ciekawa tego tytułu i chętnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam przekonania do tej książki, ale zastanowię się nad nią jeszcze.
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak tylko od razu szukać tej książki!
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo wysoka ocena. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNigdy o niej nie słyszałam, ale twoja ocena musi mieć jakieś podstawy, więc chętnie sięgnę po tę ksiązkę
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
https://toreador-nottoread.blogspot.com/
Po przeczytaniu Twojej opinii bardzo ciekawa jestem tej książki :)
OdpowiedzUsuńTo może być fajna, pouczająca historia, jak będę mieć okazję, na pewno się skuszę. ;]
OdpowiedzUsuń