Nie znoszę lutego. To jeden z najgorszych miesięcy roku (przynajmniej dla mnie). Nie dość, że jest krótszy o te parę dni, to jeszcze pogoda nie dopisuje - zimno, szaro, buro i ponuro. Co niestety nie nastraja mnie zbyt pozytywnie. Tak więc, żegnam ten miesiąc z wielką ulgą i radością. Choć mówiąc szczerze, nie mam co narzekać, bo pod względem czytelniczym to był całkiem udany miesiąc. Tęsknie wspominam styczeń i moje 17 przeczytanych książek i po cichu liczę na to, że jeszcze uda mi się pobić ten rekord. Gorzej z zaległościami... z których wciąż nie mogę się odkopać. Liczę na to, że marzec okaże się trochę łaskawszy, a ja w końcu będę mogła złapać oddech i uporać się z zaległościami.
Jesteście ciekawi jakie książki przeczytałam w lutym? Zapraszam do czytania :).
Ilość przeczytanych książek w tym miesiącu: 11 (według kolejności)
- „I że ci nie odpuszczę” Joanna Szarańska, str.314
- „Złe dziewczyny nie umierają” Katie Alender, str.360
- „Chcę Cię usłyszeć” Diane Chamberlain, str.456
- „Barwy miłości” Kathryn Taylor, str.350
- „Barwy miłości. Czerwień” Kathryn Taylor, str.352
- „Linia serc” Rainbow Rowell, str.380
- „Huczmiranki. Rumianek i mięta” Agata Mańczyk, str.448
- „We troje” Hanna Dikta, str.302
- „Nie oddam szczęścia walkowerem” Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska
(e-book), str.464
- „Samulka” Kinga Facon (e-book), str.360
Ilość przeczytanych książek od początku roku: 28
Ilość przeczytanych stron: 4 162, co daje około 143 strony dziennie.
Ilość przeczytanych stron: 4 162, co daje około 143 strony dziennie.
Ilość napisanych recenzji: 19 (4 z tego miesiąca, 6 zaległych ze stycznia i 9 dziecięcych)
Najlepsza przeczytana książka: "Chcę Cię usłyszeć" Diane Chamberlain
Ilość wyświetleń: 146 503
Ilość wyświetleń w tym miesiącu: 21 194
Ilość opublikowanych postów: 28
Liczba obserwatorów: 480
Liczba obserwatorów G+: 419
Jestem zachwycona tymi wynikami i samymi statystykami. Nie mogę uwierzyć - ponad 21 tysięcy wyświetleń w ciągu jednego miesiąca! Jesteście niesamowici! To jest absolutny rekord i mam nadzieję, że uda się go jeszcze kiedyś pobić ;).
Poza tym, że był to trochę pracowity i męczący miesiąc, nie obyło się też bez miłych wiadomości. Na początku miesiąca miała premierę książka "Amber" Gail McHugh, gdzie pojawiła się moja krótka rekomendacja. Udało mi się również nawiązać kilka nowych współprac, a przy okazji dowiedziałam się, że już niebawem w kolejnej książce pojawi się moja rekomendacja, a mianowicie: "Nie oddam szczęścia walkowerem" Agnieszki Jeż i Pauliny Płatkowskiej, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Czarna Owca już w kwietniu. Książkę mam już za sobą, więc niebawem podzielą się z Wami moimi wrażeniami po lekturze :).
Aby nie przedłużać, tradycyjnie dziękuję Wam, że jesteście ze mną, odwiedzacie, czytacie i komentujecie (pomimo iż ja nie zawsze mam czas do Was zajrzeć). Jesteście wspaniali! Dziękuję z całego serca :).
A Wam jak minął miesiąc? Ile książek przeczytaliście? :)
Gratuluję :) piękne wyniki :) u mnie luty zakończył się ilością 14 przeczytanych książek, co daje 5042 strony :) czyli nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że luty nastraja Cię tak samo jak mnie. Nie lubię tego miesiąca, już nie mogę doczekać się wiosny. A mimo wszystko widać, że udało Ci się w tym czasie wiele zdziałać :)
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, ze zamknę ten miesiąc z 7 przeczytanymi książkami, również miałam okazję czytać "Samulkę", to było bardzo ciekawe doświadczenie :)
To bardzo dobry wynik ;) Mi się udało przeczytać o dwie mniej, ale i tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńO kurczę! Świetny wynik! Gratuluję! Skąd Ty bierzesz tyle czasu na czytanie? :)
OdpowiedzUsuńCzytam wieczorami i nocami, zwykle gdzieś tak do 2... Poza tym w autobusach, na przystankach, podczas gotowania obiadu. Gdzie tylko się da i kiedy znajdę odrobinę czasu na lekturę ;).
UsuńBrawo Ty
UsuńBrawo ja ;).
UsuńGratuluję tak spektakularnych wyników :)
OdpowiedzUsuńRównież miałam okazję czytać "Nie oddam szczęścia walkowerem", to doskonała, dojrzała książka. Aż miło wziąć w rękę tak udany debiut :) Jesteś pewna, że można już publikować recenzję? Dostałam nieco inne wytyczne.
PS. Tez nie znoszę lutego, choć tym razem był to dla mnie dobry miesiąc.
Dziękuję :*.
UsuńA wiesz, muszę dopytać odnośnie tej recenzji. Zasiałaś we mnie ziarno niepewności ;). Wstrzymam się z publikacją w takim razie, żeby potem nie było... ;)
Zimowe miesiące w ogóle są tragiczne... :) ale na szczęście niedługo już wiosna :)
OdpowiedzUsuńDużo przeczytałaś :)
Podziwiam, tyle książek! ja jestem jednak jakoś mało zorganizowana i o wiele wolniej mi to idzie, chociaż uwielbiam czytać i rzadko trafiam na książkę, która mnie nudzi. Zwalę więc na moje dziecko, które pochłania większość mojego czasu do późnych godzin wieczornych, baaardzo późnych!
OdpowiedzUsuńZ książek wymienionych wyżej na pewno zamierzam przeczytać "Awarię małżeńską", nie wiem, jak to sie stało, że jeszcze do tej pory jej nie przeczytałam, a napisały ją moje naj naj autorki; "Barwy miłości", "Libię serc" i "Chcę cię usłyszeć". Resztę też bym przeczytała bardzo chętnie, ale znając mnie się nie ogarnę, więc wolę się nastawić na minimum!
Luty zazwyczaj jest moim najulubieńszym miesiącem zimowym, zazwyczaj było dużo śniegu, a poza tym szybko mija :) w tym roku jakoś się nie popisał, więc bardzo się cieszę, że się dziś kończy!
Mnie też skutecznie od czytania odciąga synek i obowiązki domowe, ale tak jak pisałam wyżej, nadrabiam wieczorami i nocami ;). Mam takie szczęście, że mój szkrab o 20 jest już w łóżku, więc mam trochę więcej czasu dla siebie.
UsuńWłaśnie może gdyby w lutym spadł śnieg, to byłby bardziej znośny. A tak to tylko deszcz, wiatr i szaruga... Aż się wszystkiego odechciewa :(.
ja nie liczyłam, ale luty u mnie wypadł bardzo słabo, może w sumie z 8 książek przeczytałam. gratuluje wyników kochana, jestem twoją fanką od wieczora aż do rana ha!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje;) Marzą mi się takie wyniki:)
OdpowiedzUsuń"NIe oddam szczęścia walkowerem" mnie ciekawi, poza tym chętnie bym przeczytała: "I że Cię nie opuszczę" i "Awarię małżeńską"
www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Gratuluje! I nie czekam wcale na twoją recenzje znowu mnie tak bardzo zachęcisz, a kiedy ja mam to czytać? :( jestem strasznie ciekawa czy mi się spodoba"Chcę cię usłyszeć" :) w najbliższym czasie spróbuję się za nią wsiąść:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ale wynik! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nie zle podsumowanie. Ja tez czytam wszędzie gdzie się da i kiedy się da. Jednak nocne czytanie jest na prowadzeniu.
OdpowiedzUsuńGratulacje, Twoje wyniki zawsze mnie zachwycają, nieważne, że szaro-bury i krótki luty! :D
OdpowiedzUsuńGratulacje ;) ja jeszcze nie liczyłam, okaże się ile przeczytałam ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyniki! Gratuluję statystyk ;) Ja przeczytałam 7 książek, ale ten miesiąc był dla mnie bardzo słaby.
OdpowiedzUsuńJa też nie cierpię lutego! Jest to dla mnie miesiąc pełen niecierpliwości, bo wiem, że gdzieś czuć wiosnę, a jeszcze jej nie ma. Najszczęśliwsza będę w kwietniu, wówczas tylko kawałeczek do lata i czytania w ogrodzie! :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
No ja w tym miesiącu przeczytałam 15 książek, więc idziemy prawie łeb w łeb :d Czasem pod koniec miesiąca zastanawiam się, gdzie ja miałam czas na czytanie :D
OdpowiedzUsuńGratuluję rekomendacji i świetnych statystyk i oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńWidzę, że miesiąc luty był dla Ciebie naprawdę pracowity. U mnie także prawdziwy sajgon :)
No jak tu nie być zachwyconym takimi wynikami. Gratuluję! :*
OdpowiedzUsuń"Złe dziewczyny..." były świetne ;)
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
Tylko o jedną mniej, ale mam nadzieję jeszcze dzisiaj skończyć Kinga bo zostało mi niewiele ponad 100 stron ;)
OdpowiedzUsuńWow, 28 książek od początku roku! Ja o połowę mniej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników czytelniczych i blogowych! :) Powodzenia w marcu, oby był jeszcze lepszy! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i zazdroszczę możliwości czytania tylu książek! Niestety na razie sama zajmuję się maleńką córcią i dopiero zaczynam blogowanie. Jednak wydaje mi się, że te niecałe 2 tygodnie zaczęły się całkiem dobrze. Czekam aż dotrze do mnie "Chcę Cię usłyszeć" a na półce już czeka "I że ci nie odpuszczę" ;)
OdpowiedzUsuńJa z każdym miesiącem czytam coraz mniej i chociaż niby nie chcę się do niczego zmuszać i czytać "na siłę", to jak patrzę na wyniki innych to aż mi się przykro robi :D Ech, może marzec będzie dla mnie łaskawszy od lutego? A Tobie oczywiście gratuluję!
OdpowiedzUsuńAch... zazdroszczę takich statystyk! Czytasz nocami? Ja jednak staram się trochę odpoczywać, no i fakt, mam za dużo pasji, bo nie tylko książką człowiek się żywi. ;) Nie narzekając gratuluję wyników! ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńMój czas praktycznie całkowicie absorbuje synek, więc gdy tylko znajdę chwilę staram się czytać. A przeważnie są to wieczory, no i noce. Ogólnie jestem już przyzwyczajona, że mało sypiam i staram się nie zwracać uwagi na zmęczenie. Choć zdarzają się dni, że padam już koło 20 razem z synkiem ;). Ale nie narzekam :).
Gratuluję wyników,gdyż są na prawdę bardzo imponujące :3 Gratuluję rekomendacji w środku książki oraz nawiązania nowych współprac.Życzę jeszcze lepszych wyników w marcu oraz słoneczka za oknem :3
OdpowiedzUsuńNiesamowite statystyki. Ilość wyświetleń oszałamiająca. No i 28 książek przeczytanych w tym roku - podziwiam i zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci marca pełnego cudownych lektur :D
Pozdrawiam serdecznie.
houseofreaders.blogspot.com
Gratuluję kolejnych osiągnięć i życzę udanego marca :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego mimo wszystko lutego :) Nigdy nie miałam nic do tego miesiąca, ale w tym roku mi się obrzydził, dobrze, że już marzec :D
OdpowiedzUsuńImponująca ilość, gratuluję i trzymam kciuki za jeszcze większą ilość przeczytanych książek :)
OdpowiedzUsuń