Zło czai się wszędzie i potrafi
przybrać bardzo różne formy. Czy zatem możliwe jest by istniały duchy? Demony,
które tyko czyhają by zaatakować? Opętać i omotać umysł, doprowadzając do
istnego szaleństwa... Czy takie rzeczy są w ogóle możliwe?
Alexis ma siedemnaście lat i
pasjonuje się fotografią. Wyróżnia się z tłumu różowymi włosami i niestety nie
ma zbyt wielu przyjaciół. Może za to pochwalić się dość dziwną rodziną i domem,
który wygląda jakby był żywcem wyjęty z filmu grozy. Jej matka jest wiecznie zapracowana,
przez co nie ma czasu dla rodziny, ojciec też nie chętnie uczestniczy w życiu
rodzinnym, a Kasey, młodsza siostra Alexis, bije wszystkich na głowę jeśli
chodzi o dziwactwa. Z wielkim zaangażowaniem oddaje się swojemu nietypowemu
hobby – kolekcjonowaniu lalek, ale są jeszcze inne rzeczy które zaczynają
niepokoić Alexis. Coś dziwnego zaczyna dziać się z jej siostrą. Oczy świecą jej
dziwnym blaskiem, używa nietypowego słownictwa i coraz częściej zamyka się w
swoim pokoju. Alexis powoli uświadamia sobie, że do jej domu zakradło się zło.
Tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i uratować siostrę.
Sięgając po książkę „Złe
dziewczyny nie umierają” nie spodziewałam się, że będzie to horror. Zwykle nie
sięgam po książki z tego gatunku i staram się ich unikać, a to tylko dlatego,
że po prostu nie lubię się bać podczas czytania. Wiedziałam, że będzie to
książka w klimatach paranormalnych, ale w życiu bym nie przypuszczała, że może
to być najprawdziwsza literatura grozy. Jakież było moje zdziwienie, gdy
zaczęłam czytać i pomimo wszechogarniającego lęku, brnęłam przez książkę z
prawdziwym zainteresowaniem i fascynacją. Fakt, jest to horror i potrafi
wywołać prawdziwe dreszcze na ciele, jednak nie można zaprzeczyć, że książkę
czyta się fantastycznie. I mówiąc szczerze, bardzo mi się podobała.
„Jeżeli wpatrujesz się w coś dostatecznie długo, dostrzeżesz zarys rzeczy, którą pragniesz ujrzeć.” *str.101
Książka Katie Alender to kolejny
obiecujący debiut który trafił w moje ręce. „Złe dziewczyny nie umierają” to
niesamowicie klimatyczna książka, która od samego początku mocno intryguje i
niepokoi. Im dalej brniemy w lekturę, tym bardziej zaczynamy się bać. Odczuwamy
dreszcze na całym ciele, a ciemność wydaje nam się niezwykle złowroga. Jest w
tej książce coś takiego, co hipnotyzuje i pomimo iż czujemy lęk, chcemy czytać
ją dalej, aż do samego końca, by przekonać się na własnej skórze jak skończy
się ta historia. Jest to dość mroczna i demoniczna książka i naprawdę potrafi
zmrozić krew w żyłach. Autorka wie jak zaciekawić czytelnika i wciągnąć do
swojego świata. Stworzyła nietuzinkową fabułę, mieszając horror ze zjawiskami
paranormalnymi. Wzbogaciła swoją książkę w ciekawych i genialnie wykreowanych
bohaterów, oraz w dynamiczną akcję, która nie zwalnia ani na sekundę.
Alexis jest typem buntownika,
często pakuje się w kłopoty i wagaruje, co niestety skutkuje tym, że
przynajmniej raz w tygodniu ląduje na dywaniku u dyrektora. Nie jest też zbyt
popularna w swojej szkole, ma opinię dziwaka, a jej różowe włosy mogą to
potwierdzać. Również w jej domu nie dzieje się zbyt dobrze. Matka całkowicie
oddaje się pracy, przez co nie ma czasu dla swoich córek, ojciec też nie
specjalnie sprawdza się w swojej roli. Alexis najwięcej czasu spędza zamknięta
w swoim pokoju i w ciemni, wywołując kolejne zdjęcia. Inaczej ma się sprawa z
Kasey z którą Alexis ma całkiem niezły kontakt. Jednak dziewczyna zauważa, że
coś dziwnego zaczyna dziać się z jej siostrą. Na początku traktuje jej
dziwactwa z przymrużeniem oka, w końcu Kasey zawsze była inna. Jednak gdy
siostra zaczyna rozmawiać z lalkami, złowieszczo się uśmiechać i
niepostrzeżenie pojawiać się za jej plecami, Alexis zaczyna się niepokoić.
Powoli dochodzi do niej makabryczna prawda. Jej siostra została opętana przez
złego ducha i stanowi zagrożenie nie tylko dla swojej rodziny. Alexis musi działać
i stawić czoło demonowi, który zaczaił się w jej domu.
Książka Katie Alender pochłania
od pierwszych stron. Czyta się ją niezwykle szybko, a dużym ułatwieniem jest
świetny język i styl autorki. Klimat powieści jest fenomenalny i pomimo iż
wywołuje strach, potrafi też zachwycić i mocno zaintrygować. Warto również
wspomnieć, o lalkach Kasey, które jak dla mnie były jednym z najbardziej
złowieszczych elementów w tej historii. Choć jest to dość częsty element
horrorów, to jednak potrafi przerazić.
„Złe dziewczyny nie umierają” to
świetnie napisana powieść, która pobudza wyobraźnię, wywołuje dreszcze na ciele
i ścina krew w żyłach. Mroczna, klimatyczna i niezwykle intrygująca. Wciąga do
swojego demonicznego świata, gwarantując niezapomniane wrażenia. Lubicie się
bać? Jeśli tak, to książka Katie Alender będzie strzałem w dziesiątkę. Polecam.
Autor: Katie Alender
Tytuł: Złe dziewczyny nie umierają
Cykl: Złe dziewczyny nie umierają (tom 1)
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 13 stycznia 2016
Liczba stron: 360
Gatunek: horror/paranormal
MOJA OCENA: 7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Feeria Young
Mamy ją w planach :) Zobaczymy czy nas przerazi :D
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Jestem bardzo ciekawa fabuły tej książki :)
OdpowiedzUsuńJa sobie jak na razie odpuściłam ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Lubię dobre i mroczne horrory.
OdpowiedzUsuńTo jest coś! Horroru dawno nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo w moim guście, więc jest w planach już od zapowiedzi:)
OdpowiedzUsuńJestem tego tytułu ciekawa odkąd tylko zobaczyłam zapowiedź ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam w rękach horroru, w sumie to mam chęć na powyższą propozycję, ciekawe jak ja bym ją odebrała :)
OdpowiedzUsuńTo horror?! Teraz jestem w szoku! Myślałam, że to jakaś taka typowa młodzieżówka. A tytuł ma niezwykle przyciągający, skuszę się :)
OdpowiedzUsuńTak książka zaintrygowała mnie już od samego początku. Sama rzadko kiedy sięgam po horrory bo potem boję się iść w nocy do łazienki. Nie mniej jednak czytałam już kilka recenzji tej książki i każda jeszcze bardziej mnie do mniej przyciąga. Dlatego chyba jednak ją zakupię i zobaczę czy na prawdę jest taka dobra jak to wszyscy mówią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czas-dla-ksiazek.blogspot.com/
Tytuł przewinął się kilkakrotnie w rozmowach ze znajomymi, ale to pierwsza jego recenzja, jaką czytam. Zaintrygowałaś mnie. Bardzo lubię tematy paranormalne, więc pozycja trafia na moją listę "do przeczytania". ;)
OdpowiedzUsuńRECENZJE-KONEKO.BLOGSPOT.COM
Rzadko sięgam po horrory bo jestem strasznym cykorem i cieszę się, że ta książka okazała się horrorem w takiej bardzo lekkiej formie. Dreszcze na plecach były, ale nie na tyle by się bać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Sama nie wiem co myśleć o tej książce. Przeczytałam kilka sprzecznych opinii i się miotam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać książki tego gatunku:) Też czytałam sprzeczne opinię ale aby oceniać trzeba samemu przeczytać - przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie czytam horrorów, ale na tę książkę ma ochotę. Może nie na teraz, ale mam nadzieję, że niedługo, mimo sprzecznych opinii.
OdpowiedzUsuńPlanuję siegnac po tę książkę, mam nadzieję że mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie lubię się bać, ale ta książka mnie do siebie ciągnie i chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńMi się podobała, bardzo podobała, ale jakoś nie uważam jej za strasznie straszną :)
OdpowiedzUsuńMoje koleżanki z klasy niedawno kupiły sobie te książki, jedna już przeczytała, druga jeszcze nie, ale ta pierwsza mów, że się jej podobało, dzięki czemu sama zaczęłam się zastanawiać nad jej lekturą. Lubię horrory, ale jak na razie tylko je oglądałam, więc jestem ciekawa jak to jest w książkach.
OdpowiedzUsuńStanowczo lubię się bać i lubię książki tego gatunku. Ta zaś korci mnie już od kilku dni, więc z pewnością przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńLubię książki, w których pokazane są specyficzne relacje rodzinne, a kiedy dodamy do nich nutkę grozy i thrillera, mogę się za nie śmiało brać :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
ta książka mnie ostatnio prześladuje, wszędzie jej pełno. Nic tylko przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Horror zaatakował Cię z zaskoczenia :)) Ale fajnie, że Ci się podobało. Sama oczywiście też mam oko na tę powieść i już nie mogę doczekać się lektury :)
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać, zaintrygowała mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, więc prędzej czy później chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że główna bohaterka ma różowe włosy! Jak super! <3
OdpowiedzUsuńJa nie lubię się bać, ale mam ochotę na tę pozycję :P Wydaje się intrygująca :P