niedziela, 17 maja 2015

"Kwitnący krzew tamaryszku" Wanda Majer-Pietraszak

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 22 kwietnia 2015
Liczba stron: 560


Cztery kobiety i cztery różne historie. Odkąd pamiętają były przyjaciółkami i nawet upływający czas nie był w stanie osłabić ich więzi. Barbara jest pielęgniarką, Maria zwana Myszką – malarką, Iwona to aktorka, a Jaśka mieszka w Szwecji i pracuje jako inżynier architekt. Pomimo że każda z nich prowadzi inne życie, wykonuje inny zawód, a ich drogi się rozeszły, dalej są dla siebie bliskie i utrzymują ze sobą kontakt. W każdej chwili mogą na siebie liczyć i być dla siebie wsparciem. 

„Kwitnący krzew tamaryszku” to książka opowiadająca przede wszystkim o przyjaźni, o więzi która jeszcze w czasach szkolnych połączyła cztery dziewczynki, które do dziś, będąc już dojrzałymi kobietami, dalej mogą na sobie polegać. Na kartkach powieści poznamy historię każdej z nich, ale autorka skupia się przede wszystkim na Myszce i to jej poświęca większą część książki. Maria znajduje się na zakręcie życiowym, mąż dla którego zrezygnowała z malarstwa, oznajmia jej że odchodzi do innej kobiety. Myszka jest zdruzgotana, pakuje się i wyjeżdża na wieś, do domu odziedziczonym po ciotce, gdzie spędziła swoje dzieciństwo. Tam stara się poukładać swoje sprawy, odnaleźć harmonię i spokój. Nawiązuje nowe znajomości i przyjaźnie, które wniosą wiele dobrego do jej życia. Przygarnia również psa, znalezionego na poboczu drogi, który od tej chwili zostaje nowym członkiem rodziny. Pomimo iż życie nie szczędzi jej przykrości, Myszka patrzy optymistycznie w przyszłość, wierząc że na wsi, uda się jej na nowo ułożyć życie. 

"A ja myślę, że nie warto trzymać wszystkiego w sobie... dla siebie, jeżeli można z kimś się podzielić. To może nic nie znaczyć, ale może też być odwrotnie. I choćby to powiedziane wyleciało potem komuś z głowy, to liczy się ta chwila, w której rozmawiasz. Z drugim człowiekiem." *str. 106 

Akcja książki w większości rozgrywa się w Garbatce, w domu Myszki. Odwiedzają ją przyjaciółki, a przede wszystkim Barbara, która przyjeżdża tam razem z wnukiem Bartkiem. W życiu Myszki pojawiają się również nowe postacie, w tym mała dziewczynka Lusia, oraz pewien włóczęga Roman. Lusia od razu skrada serce Myszki i od tego czasu dziewczynka jest częstym gościem w domu kobiety, jak i w jej życiu. Na wsi Myszka odnajduje swoje miejsce i decyduje się osiąść tam na stałe, w tym celu remontuje dom, a co najważniejsze znowu zaczyna malować. Znajdzie się również miejsce na miłość, ale do tego potrzeba czasu.

„Kwitnący krzew tamaryszku” to ciepła i bardzo rodzinna książka. Myszka jest kobietą o wielkim sercu, w którym znajdzie się miejsce dla każdego. Autorka pięknie opowiada historię kobiety, jak i pozostałych przyjaciółek. Każda z nich musi zmierzyć się ze swoimi problemami i rozterkami, odnaleźć swoje miejsce na ziemi i czas. Jest to piękna opowieść o kobietach dojrzałych, o miłości, a przede wszystkim przyjaźni, która potrafi przetrwać wszystko. Wanda Majer-Pietraszak porusza w swojej książce wiele ważnych kwestii. Pisze o odrzuceniu, tęsknocie i smutku po utracie bliskich. Opowiada o sile miłości i wsparciu. Daje nadzieję i wiarę w ludzkie dobro, a także świadomość tego, że pomimo iż czasem jest źle, zawsze znajdzie się jakieś wyjście z sytuacji. 

"Gdy spotyka nas coś, co można nazwać wyrokiem losu, myślimy, jak to możliwe? Dlaczego ja? A los odpowiada pytaniem na pytanie - a dlaczego nie ty? Na ciebie padło jak w dziecięcej wyliczance, entliczek, pentliczek na ciebie bęc!" *str.  146 

„Kwitnący krzew tamaryszku” to lekka i relaksująca książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Nie jest to jednak książka idealna, bo posiada wiele niedociągnięć. Jak na mój gust jest zdecydowanie za długa, bo po przeczytaniu połowy zaczęłam odczuwać znużenie. Wydaje mi się że można było ją skrócić i pominąć parę mało istotnych wątków, które tylko wprowadzały zamęt i zapychały książkę. Również zakończenie nie specjalnie przypadło mi do gustu. Właściwie można się było domyślić że, książka skończy się happy endem, ale jak dla mnie było zbyt przesłodzone i przekolorowane. Lubię dobre zakończenia, ale niekoniecznie w takim stylu.

Pomimo tych kilku mankamentów, książkę zaliczam do udanych. Jeśli macie ochotę na chwilę wytchnienia i odpoczynku, a równocześnie poczytać o prawdziwej przyjaźni i radzeniu sobie z przeciwnościami losu, to „Kwitnący krzew tamaryszku” będzie w sam raz. Wybór należy do was.

*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Czytam Opasłe Tomiska, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!


MOJA OCENA:
6 / 10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję
PNGiSAM


oraz Wydawnictwu Muza

21 komentarzy :

  1. Piękna okładka. Razem z Twoją recenzją zachęcającą do przeczytania :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykuła moją uwagę okładka - lecz nie fabuła.
    Podziękuję na razie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie jej nie przeczytam ale kiedyś :))

    http://www.ksiazkiponadniebo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli dorwę ją w bibliotece ,to przeczytam z pewnością,ale kupować nie będę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że sam tytuł i okładka mnie zachęciły, fabuła również. Dałabym szansę tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  6. urocza okładka. Ja ostatnio czytam raczej inne książki choć fabuła mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa okładka ;-) Czasem lubię poczytać taką typowa obyczajówkę, tak dla relaksu.
    Fajna recenzja, zachęca do przeczytania.

    http://recenzje-sophie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. To chyba idealna książka na wakacje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaję się ciekawa, jeśli się na nią natrafię z pewnością po nią sięgnę :)
    Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę nad nią pomyśleć, nie jestem do końca przekonana:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jest to typ powieści, po które sięgam najczęściej, więc raczej dam sobie spokój i z tą książką, zwłaszcza że po czasie można odczuć znużenie losami bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie książki, ale nie wiem co mnie w niej odpycha. Raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak natrafię na nią to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna okładka i zachęcająca treść :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Może kiedyś ją gdzieś dostanę i wtedy chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmm póki co mam co czytać, ale może kiedyś i ta książka trafi na mój stosik :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jedna z tych okładek, w której mogłabym się zakochać ;) Co do treści widzę, że nie jest już tak idealnie... w tej sytuacji chyba się nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  18. Okładka bardzo ciepła i zachęcająca do czytania, jednak przeraża mnie jej grubość :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak będę miała okazję to chętnie zajrzę do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak będę miała okazję to chętnie zajrzę do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie że jesteś! Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka