czwartek, 26 lutego 2015

"Bezczelna" Martyna Kubacka

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 17 listopada 2014
Liczba stron: 304


„Bez poświęcenia, nie ma zwycięstwa.” *str. 220 

Zbyt duża pewność siebie, arogancja, nieliczenie się z nikim i z niczym, to tylko kilka cech które charakteryzują ludzi bezczelnych. Czy zatem warto takim być? Jedno jest pewne, zawsze trzeba sobie radzić i nie pozwolić by inni narzucali nam swoje zdanie. Poznajcie "Bezczelną". Ale nie dajcie się jednak zwieść pozorom, ta dziewczyna wie czego chce i nie pozwoli sobie wejść na głowę.

Magda to dziewiętnastolatka twardo stąpająca po ziemi. Ma cięty język i co tu ukrywać, jest bezczelna. Stara się być niezależna, ale żeby tak było potrzebuje pracy, a o tą niestety w jej przypadku bardzo ciężko. Dziewczyna nie potrafi trzymać języka za zębami, a przez swoją impulsywność i bezpośredniość nie może jej nigdzie dostać. Wciąż odsyłana z kwitkiem, w końcu natrafia na ogłoszenie w gazecie proponujące stanowisko pracy w firmie informatycznej. Magda jest pewna że to praca idealnie stworzona dla niej. Wiceprezes oczarowany jej umiejętnościami przyjmuje ją do pracy. Dziewczyna jest w siódmym niebie. Nie dość że w końcu udało jej się znaleźć wymarzoną pracę, to jeszcze trafiła na wyjątkowo przystojnego i miłego szefa. Wszystko układa się wręcz idealnie. Do czasu, gdy na horyzoncie pojawia się Tomek, właściciel i prezes firmy, a jednocześnie brat Przemka, obecnego szefa Magdy. Facet jest nadętym bufonem, a do tego ewidentnie nie lubi Magdy, poza tym dziewczyna już raz mu podpadła, więc tym bardziej ma powody ku temu by jej nienawidzić. Co z tego wyniknie? Jak potoczą się ich losy? 

„Bezczelna” to lekka i pełna humoru powieść. Przy tej książce po prostu nie ma czasu na nudę, jest za to czas na dobrą zabawę i relaks. Praktycznie przez cały czas podczas czytania uśmiech nie schodził mi z twarzy, dawno nie ubawiłam się tak przy żadnej książce. To była dla mnie niesamowita dawka humoru i pozytywnej energii. Można by pomyśleć że jest to typowa opowieść o współczesnym Kopciuszku, ale Magda w niczym nie przypomina księżniczki z bajki. Jest arogancka, niegrzeczna a do tego nie przebiera w słowach. Nie lubi się stroić, woli raczej luźne ciuchy i znoszone trampki. Jest typową buntowniczką i realistką. Życie jej nie rozpieszczało, brak ojca i zaniedbanie ze strony matki, miało znaczący wpływ na jej przyszłość. Zwykle przeżycia których doświadczamy w dzieciństwie, odbijają się w naszym dorosłym życiu. Czy te traumatyczne, czy te piękne, jednak dzieciństwo zawsze kształtuje naszą osobowość. W pewnym sensie brak jakiegokolwiek wzorca, przykładu i ciepła ze strony bliskich sprawił że Magda stała się taką, a nie inną osobą. Na szczęście ma wierną przyjaciółkę Dominikę, na której zawsze może polegać. A prawdziwy przyjaciel, to naprawdę wielki skarb.

Jeśli chodzi o postacie to muszę przyznać że autorka naprawdę się postarała. Każda z nich jest inna, ma inny charakter i zalety, ale najważniejsze że są dopracowane i wyraziste. Zwłaszcza Magda, która pomimo tego że jest bezczelna, cyniczna i zadziera nosa, to w gruncie rzeczy jest zagubioną, delikatną i skrzywdzoną przez los dziewczyną, która choć otwarcie się do tego nie przyznaje, pragnie znaleźć kogoś kto ją pokocha i zrozumie, a dzięki temu sprawi że zmieni swoje podejście do życia. Dobrze że na jej drodze pojawiają się bracia Korczak, bo gdyby nie oni, to kto wie co by się stało z naszą bohaterką. Jest zatem Przemek - szarmancki, czuły i niezwykle miły, wręcz mężczyzna idealny. Ale nie zapominajmy o jego bufoniastym i nadętym bracie Tomku, który ma niestety zbyt przerośnięte ego. Jak się okazuje również on przywdziewa maskę, pod którą kryje się zupełnie inny człowiek, trzeba tylko dać mu szansę żeby się otworzył i pokazał swoje prawdziwe „ja”. Oczywiście nie zabraknie i wątku miłosnego, ale zapewniam was że nie jest to typowy romans. Przygotujcie się na coś zupełnie innego.

Martyna Kubacka stworzyła słodko-gorzką powieść o miłości i jej braku, o odkrywaniu samej siebie i innych ludzi. Pomimo tego że jest przewidywalna, to i tak czyta się ją wyśmienicie. To książka która dostarczy wam mnóstwo nowych wrażeń, a do tego zagwarantuje niesamowitą rozrywkę. „Bezczelna” to naprawdę dobry debiut i sposób na oderwanie się od nudnej szarej rzeczywistości. Jeśli macie ochotę na lekką i niezobowiązującą lekturę, to „Bezczelna” jest stworzona dla was!

*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!, Okładkowe Love


MOJA OCENA:
7 / 10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.

22 komentarze :

  1. Mam tę książkę na oku od pewnego czasu. Bardzo chciałabym ją przeczytać, bo wydaje się świetną lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie właśnie zastanawia książka - niektórzy są za, inni przeciw - a ja wolę sama się zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę czytałam i szalenie mi się spodobała. Czekam na więcej tak świetnych powieści tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już dużo recenzji tej książki. Może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam ta książkę! :)
    mam nadzieje że pani Martyna jeszcze cos dla nas napisze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chęcią przeczytam :)

    PS. Dziękuję za udział w rozdaniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie się bawiłam czytając tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ochotę na książkę pełną humoru i radosną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka już u mnie. Będę ją czytać w weekend.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie na taką niezobowiązującą lekturę miałabym ochotę

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam straszne tyły w przypadku polskich autorek, więc może ta książka będzie dobra na początek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O, nie słyszałam jeszcze o tej książce ani o autorce :) i muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tę książkę od autorki i nie mogę się doczekać lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Okładka ani tytuł nie wydawały się ciekawe. 'Bezczelna' z niewiadomej przyczyny skojarzyła mi się ze 'Swobodną'.. Ale po przeczytaniu Twojej recenzji, wydaje mi się, że książka mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka dobra na relaks wieczorny:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja sobie odpuszczę ;) wariuję od świadomości, że jest tyle książek, które chcialabym przeczytać, a wiem, że nie zdolam ich wszystkich pochłonąć!

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam o tej książce, ale nie jest jedną z tych, które chciałabym przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Och, jestem jej niewyobrażalnie ciekawa i jak tylko dorwę ją w swoje łapki, to zabieram się za czytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. właśnie aktualizuję Okładkowe Love :) piękna ilość zgłoszeń u Ciebie, gratuluję! :)

    jak to możliwe, że nie dodałam Cię jak dotąd do obeswowanych? już to naprawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak ciągle trafiam na książki które mnie po prostu zniewalają okładkami ;)...
      Bardzo dziękuję za dodanie do obserwowanych :). Pozdrawiam!

      Usuń

Fajnie że jesteś! Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka