wtorek, 19 kwietnia 2016

"Historia pszczół" Maja Lunde


Pszczoły to maleńkie i pracowite owady które od świtu do zmierzchu przelatują z kwiatka na kwiatek zbierając pyłek. Nie zdajemy sobie jednak sprawy jak ogromne znaczenie mają one dla całej populacji, a także dla ekosystemu. Pszczoły nie tylko robią miód. Robią coś znacznie ważniejszego - zapylają rośliny. Dzięki temu i ludzie i zwierzęta mają co jeść. A czy zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałby świat w którym nie byłoby pszczół? Co by się stało gdyby wszystkie nagle wyginęły?

Anglia, rok 1852. William jest przyrodnikiem i cały czas marzy o karierze naukowca. Musi jednak skupić się na utrzymaniu licznej rodziny. Z powodu niepowodzeń mężczyzna popada w depresję. Odsuwa się od rodziny i całe dnie leży w łóżku coraz bardziej pogrążając się w melancholii. Niespodziewanie jednak rozmowa z synem Edmundem podnosi go na duchu i skłania do działania. William odnajduje w sobie pasję którą jest obserwowanie pszczół. Zamierza również skonstruować nowy, dużo bardziej funkcjonalny ul. Nie wie jednak, że równolegle nad tym samym projektem pracuje ktoś inny.
Stany Zjednoczone, rok 2007. George jest hodowcą pszczół. Od zawsze było to jego największą pasją. Zdaje sobie jednak sprawę, że wkrótce będzie musiał przekazać interes swojemu synowi Tomowi. Chłopak jednak ma inne plany i nie zamierza zajmować się pszczołami. Chce wyjechać z rodzinnej miejscowości i rozpocząć studia. Tymczasem w całych Stanach trwa kryzys - pszczoły zaczynają masowo wymierać. George ma jednak nadzieję, że jego hodowlę to ominie.
Chiny, rok 2098. W świecie pozbawionym pszczół Tao od rana do nocy pracuje nad ręcznym zapylaniem drzew owocowych. Jej praca jest niezwykle ciężka i żmudna. Cały świat opanował kryzys, ludzie cierpią głód i nawet ośmioletnie dzieci muszą pracować. Tao pragnie aby jej syn, We-Wen w przyszłości uniknął tego losu. Niespodziewanie jednak w skutek tragicznych wydarzeń chłopiec znika w tajemniczych okolicznościach. Kobieta narażając własne życie wyrusza w podróż, aby go odnaleźć.

„Historia pszczół” to książka niezwykła pod każdym względem. Napisana niezwykle lekko, intrygująco, ale przede wszystkim bardzo szczegółowo i skrupulatnie. Autorka z dużym zaangażowaniem podchodzi do tematu pszczół. Dzieli się z nami faktami z życia tych niesamowitych owadów, uświadamiając nam jak ogromne znaczenie mają one dla całego świata. Rzuca światło na globalną katastrofę i pokazuje nam jak mógłby wyglądać świat pozbawiony tych owadów.

"Bez pasji jesteśmy niczym."

Każdy z bohaterów zmaga się z innymi problemami. William wciąż goni za marzeniami, a pszczoły stają się jego wielką pasją. Mężczyzna chce zaimponować swojemu synowi, jednak nie jest to takie proste. Również dla Georga pszczoły są wszystkim. Pragnie aby jego syn w przyszłości poszedł w jego ślady. Nie baczy na to, że chłopak ma inne plany. Między nimi narasta konflikt, przez co coraz trudnej im się porozumieć. I w końcu Tao, która niespodziewanie traci dziecko. Dzięki matczynej miłości, sile i determinacji rusza w podróż aby odnaleźć syna i dowiedzieć się co mu się przytrafiło. Spoiwem wszystkich historii są właśnie pszczoły, które przewijają się przez całą książkę. I choć akcja rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych, opowieści wszystkich bohaterów w pewnym momencie się ze sobą łączą.

Maja Lunde zabiera nas w podróż w przeszłość gdzie ludzie dopiero zaczęli badać pszczoły i ich zwyczaje. To tutaj znajdziemy najwięcej faktów i informacji o tych niezwykłych owadach. Wszystko jednak zostało opisane lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem, tak by nie zanudzić czytelnika naukowym bełkotem. Później przenosimy się do kolejnego okresu, gdzie zaczęto hodować pszczoły i w pewnym sensie zaprzęgnięto je do pracy. Mowa tutaj również o CCD (Colony Collapse Disorder) czyli masowym  ginięciu pszczół, które powoli zaczyna rozprzestrzeniać się na cały świat. Coraz więcej pszczelarzy traci swoje pszczoły i nikt tak naprawdę nie wie co jest tego przyczyną. Na koniec wyruszamy w przyszłość do świata całkowicie pozbawionego pszczół. Kryzys gospodarczy i ekonomiczny dotyka wszystkie kraje na świecie. Giną kolejne gatunki zwierząt, ludzie zmagają się z głodem i nędzą. Zmuszeni są sami zapylać rośliny aby mieć co jeść. Świat powoli chyli się ku upadkowi. Wizja przerażająca, wstrząsająca, ale jakże realna i prawdziwa. I właśnie to jest najbardziej uderzające w tej historii. Ta realność, która aż bije po oczach.

O „Historii pszczół” można by napisać osobną książkę. To powieść tak wielowątkowa i tak przepełniona treścią, że aż wydaje się to nieprawdopodobne. Widać wyraźnie jak ogromne zaangażowanie autorka włożyła w jej stworzenie. Zdaję sobie jednak sprawę, że wielu czytelników odczuje nudę podczas czytania książki. Akcja płynie dość leniwie i spokojnie, a wszystko po to abyśmy mogli delektować się tekstem i wyciągnąć z niego jak najwięcej wartości. Nie brakuje tu jednak emocji. Autorka pisze tak aby zaintrygować, zaciekawić i głęboko poruszyć czytelnika. Wie jak budować napięcie i atmosferę, która w niektórych momentach choć wydaje się duszna, to jednak jest niezwykle hipnotyzująca i urzekająca. Nie można zapomnieć o pszczołach, które stanowią najważniejszy element całej książki. Ich historia perfekcyjnie łączy się z historią każdego z bohaterów, tworząc niesamowicie obrazową wizję świata, który powoli zmierza ku globalnej katastrofie.

Maja Lunde stworzyła niezwykle ujmująca opowieść o relacjach między rodzicami i dziećmi, o dążeniu do spełnienia swoich marzeń i pragnień oraz o pasji która nadaje życiu sens. Perfekcyjnie napisana, głęboko refleksyjna i absolutnie wyjątkowa. „Historia pszczół” to prawdziwy majstersztyk. Gorąco polecam!

Autor: Maja Lunde
Tytuł: Historia pszczół
Tytuł oryginału: Bienes historie
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 14 kwietnia 2016
Liczba stron: 514
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 9/10


Książkę do recenzji przekazało Wydawnictwo Literackie, za co bardzo dziękuję


21 komentarzy :

  1. Strasznie boję się pszczół, ale w sumie książkę mogłabym o nich przeczytać, skoro polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ta książka się pięknie prezentuje :O Mam wrażenie, po przeczytaniu Twojej recenzji, że jest to powieść pełna magii, u mojej babci, obok ruin starego pałacu znajduje się pasieka, pszczół nigdy jakoś specjalnie się nie bałam, wiedziałam o ich niezwykłej "mocy" zapylania, myślę, że wątek pszczół i historia Williama mogłyby mnie urzec :D
    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzy mi się ta książka odkąd zobaczyłam jej zapowiedź :). Cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniłaś, dzięki Twojej rekomendacji już wiem, że będę musiała ją przeczytać :).
    Pozdrawiam cieplutko Kasiu! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś kolejną osobą, która tak dobrze wypowiada się o tej książce. Z pewnością po nią sięgnę :) Recenzja jak zwykle godna uwagi :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w domu jednego osobnika, który ma pasiekę. Mamy własny miód:) Z chęcią kupię książkę, ponieważ pszczoły i historia w tle może okazać się dobrą przygodą czytelniczą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy bym nie pomyślała, że będę zainteresowana pszczelą książką! A tak właśnie jest:) Bardzo zachęcająca recenzja! :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie sięgnę :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dość niecodzienny temat, ciekawa fabuła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dość niecodzienny temat, ciekawa fabuła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka zachwyciła mnie już jak zobaczyłam jej zapowiedź. Cieszę się, że już mam ją na półce. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam u siebie, wiec niebawem będę mogła napisać tutaj coś więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jako, że jestem uczulona, to od pszczół stronię jak najdalej, jednak myślę, że skusiłabym się na ta książkę ze względu na mnogość wątków :)
    Pozdrawiam
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Już przeczytałam i potwierdzam, że książka jest wyjątkowa, a do tego zachwyciło mnie piękne wydanie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam straszną ochotę na tę książkę! Tym bardziej, że porusza bardzo, bardzo ważny temat. A że reklama robi swoje, Twoja pozytywna recenzja dodaje swoje trzy grosze - i jak nie czytać? No jak? ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się, że tak dobrze ją oceniasz bo już czeka u mnie na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem bardzo zaintrygowana tą pozycją, ale nie zdecyduję się na sięgnięcie po nią. Powolność, o której wspominasz, skutecznie mnie odstraszyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pszczoły, osy itp. to moja fobia, jak tylko jakaś zbliża się do mnie uciekam albo wymachuję rękami jak wariatka :P Niby to tylko książka, ale mam jakąś taką wewnętrzną blokadę przed nią :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Zwróciłam na nią uwagę w trakcie przeglądania zapowiedzi :) Najbardziej intryguje mnie przedstawienie świata pozbawionego pszczół :) Jestem przekonana, że wyszło ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio wszędzie czytam o tej książce i zaczyna mnie intrygować. Ciekawie opisałaś atmosferę tej książki, chyba w końcu skusze się sprawdzić czy mnie też uwiedzie i zahipnotyzuje.

    OdpowiedzUsuń
  20. Panicznie boję się pszczół i nie chce nic wiedzieć na ich temat.
    A odnośnie książki, jednak spasuje, gdyż nie przepadam za wolno płynącą akcją.

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę przyznać, że miałam opory z czytaniem tej książki. Nie lubie teorii spiskowych, a w pasiece się wychowałam i bałam się, że książka mnie znudzi. Pomyliłam się. Autorka odrobiła pracę domową. Świetnie ujęła trudny i ważny temat. Dodatkowo całość świetnie się czyta, co powoduje, że nawet trudne aspekty techniczne, jak budowa ula, stają się ciekawostką, którą chce się znać

    OdpowiedzUsuń

Fajnie że jesteś! Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka