wtorek, 10 maja 2016

"Moje serce należy do ciebie" Alessio Puleo [PRZEDPREMIEROWO]


„Życie jednak potrafi zaskakiwać, nawet wtedy, gdy myślisz, że nic wspaniałego na pewno ci się nie przytrafi.” 

Pewnego dnia w klasie 18-letniego Alexa pojawia się nowa uczennica, Yelenia. Chłopak od razu zwraca na nią uwagę i robi wszystko aby dziewczyna się nim zainteresowała. Po pewnym czasie między dwójką nastolatków zaczyna rodzić się uczucie. Oboje nie są w stanie mu się przeciwstawić. Jednak Yelenia jednak skrywa tajemnicę i cały czas trzyma Alexa na dystans, nie pozwalając mu zbytnio zbliżyć się do siebie. Chłopak nie zamierza tak łatwo się poddać. Dowiaduje się, że dziewczyna cierpi na ciężką i nieuleczalną wadę serca. W dniu egzaminu maturalnego Alex odbiera telefon ze szpitala z informacją, że Yelenia jest umierająca. Zrozpaczony wybiega na ulice, mając nadzieję, że uda mu się zdążyć na czas. Czy dla dziewczyny nie ma już nadziei?

Książka Alessio Puleo na początku wydawała mi się bardzo schematyczna. W końcu w wielu książkach spotykamy się z podobną tematyką. Można też zauważyć pewną prawidłowość, bo z reguły to dziewczyna jest osobą chorą i umierającą. „Moje serce należy do ciebie” nie różni się od innych książek tego typu, jednak ma w sobie ten niepowtarzalny urok, któremu ciężko nie ulec. Autor pisze niesamowicie lekko i zręcznie. Jednak nie skupia się przede wszystkim na chorobie głównej bohaterki. Stara się grać na emocjach czytelnika i poprzez swój tekst przekazać nam najważniejsze wartości, które powinniśmy wynieść z książki.

„Los każdego człowieka jest z góry zapisany i nikt nie może tego zmienić.”

Bohaterowie powieści są bardzo zróżnicowani i barwni. Jednak odnoszę wrażenie, że autor zbyt wiele uwagi poświęcił Alexowi. Temat Yelenii i jej choroby został zepchnięty na drugi plan i choć miał to być wiodący wątek, to jednak przez cały czas był przytłaczany perypetiami i rozterkami Alexa. Odbierałam go jako niedojrzałego chłopca, któremu tak naprawdę w głowie była tylko zabawa. Najlepiej określić go mianem lekkoducha. Dopiero pojawienie się Yelenii zmienia jego nastawienie i sprawia, że chłopak chce się zmienić, a przede wszystkim w jakiś sposób zaimponować dziewczynie i sprawić, aby zwróciła na niego uwagę. Pomimo tego, że nastolatka w końcu go dostrzega, ten dalej się miota i tak naprawdę momentami sam nie wie czego chce. Widać wyraźnie, że jest zagubiony, a Yelenia wcale mu tego nie ułatwia. Odpycha go od siebie i trzyma na dystans. To jednak nie usprawiedliwia Alexa i jego lekkomyślnego zachowania, którym tak naprawdę tylko przysporzy sobie jeszcze więcej problemów.

Inaczej ma się sprawa z Yelenią, która staje w obliczu ogromnej tragedii. Świadomość tego, że jest chora sprawia, że nie potrafi w pełni cieszyć się życiem. Jedynym ratunkiem dla niej jest przeszczep. Dziewczyna zdaje sobie jednak sprawę, że jeśli szybko nie znajdzie się dawca, będzie musiała pożegnać się z życiem, a tym samym z osobami które kocha. Lepiej więc nie angażować się w nowe związki, bo strata będzie jeszcze bardziej bolesna. Yelenia to osoba krucha i zamknięta w sobie, boi się zranienia i rozczarowania, dlatego ciężko jej nawiązywać nowe znajomości. Jak na swój młody wiek, doświadczyła w swoim życiu zbyt wiele. Choroba sprawiła, że musiała bardzo szybko dorosnąć.  I choć Alex i Yelenia to dwa zupełnie odmienne charaktery, to jednak między nimi nawiązuje się nić porozumienia, która w końcu przeradza się w ogromne uczucie.

Warto również zwrócić uwagę na postacie drugoplanowe, w tym ojca Yelenii - Giorgia, który zrobi wszystko aby uratować swoją córkę. Również przyjaciel Alexa - Claudio, został przedstawiony w barwny i zabawny sposób. Każdy z bohaterów wyróżnia się na swój sposób i wnosi coś zupełnie odmiennego do całej historii. Autor poza tematem choroby, opowiada również o przyjaźni, zdradzie, miłości i poświęceniu. I nawet pomimo tego, że porusza tak poważne tematy, stara się niektóre rzeczy pokazać z przymrużeniem oka. W książce znajdziemy dużo zabawnych i komicznych sytuacji, momentów które wywołają uśmiech na twarzy, a przede wszystkim dadzą nadzieję. Wszystko napisane z niesamowitą prostotą i płynnością, tak aby pobudzić ciekawość czytelnika. Kolejną zaletą książki jest fakt, że czyta się ją błyskawicznie. Akcja jest wartka i nie zwalnia ani na sekundę, a śledzenie losów bohaterów to bardzo intrygujące i pochłaniające zajęcie.

„Takie jest życie – krok po kroku, stopniowo odkrywa wszystkie swoje sekrety. Trzeba tylko czekać. Cierpliwie czekać.”

Wszystko sprowadza się tak naprawdę do głównego tematu książki, którym jest oddawanie narządów i przeszczepy. Ludzie nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Nie myślimy o tym aby zostać dawcą, bo nie dopuszczamy do siebie myśli, że mogłoby nam przytrafić się coś złego. Warto jednak się nad tym głębiej zastanowić i to przemyśleć. Bo nasza decyzja może uratować komuś życie. W końcu nam też może kiedyś być potrzebna pomoc. Historia Yelenii i Alexa nie pozostawia nas obojętnych, otwiera nam oczy na ten problem i skłania do głębszych refleksji nad ulotnością życia ludzkiego.

„Moje serce należy do ciebie” to ujmująca opowieść o życiu i śmierci. O odwadze i poświęceniu, o miłości, która jest w stanie pokonać wszystko. I choć nie jest napisana perfekcyjnie, to jednak warto dać jej szansę, zwłaszcza, że porusza ważne i trudne tematy o których powinno się mówić. Polecam!

Autor: Allesio Puleo
Tytuł: Moje serce należy do ciebie
Tytuł oryginału: Il mio cuore ti appartiene
Wydawnictwo: Muza SA
Data premiery: 11 maja 2016
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura młodzieżowa
MOJA OCENA: 7/10


Książkę do recenzji przekazało Wydawnictwo Muza, za co bardzo dziękuję

21 komentarzy :

  1. Moje odczucia są bardzo zbliżone do Twoich. To dobra powieść, warta uwagi. Szczególnie zakończenie mnie poruszyło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że mimo trudnych tematów, autor opisuje je z lekkim humorem. Myślę, że taka forma bardzo by mi odpowiadała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niewątpliwie, jest to jedna z tych książek, które bardzo chciałabym przeczytać :) Mam więc wielką nadzieję, że trafi szybko w moje ręce :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wyobrażam sobie, że choroba bohaterki mogła zostać zepchnięta na drugi plan. W takim wypadku już nic mnie do tej powieści nie przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na tę książkę z dużą niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę szkoda, że więcej uwagi zostało poświęcone Alexowi. Ale to nie zmienia faktu, że chętnie te historię przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  7. To musi być pełna emocji lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem przekonana do tej książki. Nie przepadam za takimi tematami, bo wiem, że będę ryczeć jak głupia :( Poza tym opis tej powieści mnie nie zachęca :/ Chyba jednak zrezygnuję. Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Zastanawiałam się, czy chcę tę książkę, bałam się, że za bardzo bedzie przypominać "Gwiazd naszych wina" i skupię się tylko na porównaniach... Może kiedyś po nią sięgnę, na razie podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wczoraj do mnie przyszła :P Będę w weekend czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś z pewnością przeczytałabym tę książkę,ale teraz rzadko sięgam po tego typu pozycje.Może kiedyś jeszcze się skuszę. :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje serce nalezy do tych truskawek <3
    Na książkę, mam równie dużą ochotę, a jeśli jeszcze końcówka bardzo mnie wzruszy, to zdecydowanie jestem na tak!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem naprawdę mocno zainteresowana tą książką, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Decyzja o oddaniu narządów jest niezwykle trudna, ale tak naprawdę bardzo ważna - skoro coś nie jest nam już potrzebne, to dlaczego nie oddać tego komuś? Uwielbiam powieści poruszające trudne i ważne tematy, zatem chętnie zapoznam się bliżej z tą historią.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wzruszająco zapowiada się fabuła - coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Po tym, co napisałaś, już się domyślam zakończenia, ale go "nie kupuję". To byłby zbyt wielki zbieg okoliczności, gdyby TEN dawca okazał się akurat zgodny tkankowo. (Mam rację? Zgadłam zakończenie? Jeśli zgadłam, to jestem rozczarowana, bo to by oznaczało, że książka (a raczej autor) jest bardzo słaba fabularnie i tylko udaje, że poruszyła ważny temat. Ale może się mylę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę zdradzić zakończenia, ale nie ukrywam, że Twoje słowa dały mi do myślenia ;).

      Usuń
  17. Książka właśnie wczoraj do mnie dotarła i jestem jej naprawdę ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jaka tu jest naracja ? :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest to najlepsza książka jaka czytalam *-* zakochałam się i chciałabym więcej książek tego autora ❤

    OdpowiedzUsuń

Fajnie że jesteś! Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka