Wydawnictwo: Dreams
Cykl: Wszechświaty (tom 1)
Tytuł oryginału: Multiversum
Data wydania: 20 sierpnia 2013
Liczba stron: 272
Leonardo Patrignani zabierze was w
niesamowitą i zapierającą dech w piersiach podróż, gdzie nic nie jest takie, na
jakie wygląda. "Wszechświaty" to prawdziwie magiczna i fantastyczna historia, która
oczaruje was od pierwszych stron. Konstrukcja świata stworzonego przez autora, zadziwia,
a jednocześnie wzbudza zachwyt.
Alex i Jenny, od lat kontaktują
się ze sobą telepatycznie. Niestety każde ich spotkanie, poprzedzone jest
przykrymi skutkami ubocznymi. Tak naprawdę, nie wiedzą czy to co im się
przytrafia, to wytwór ich wyobraźni, czy może niezaprzeczalny fakt, ale każdy
kontakt coraz bardziej zbliża ich do siebie. Podczas jednej z rozmów, Alex
poznaje miejsce zamieszkania dziewczyny i decyduje się na podróż, by przekonać
się czy Jenny istnieje naprawdę. Umawiają się w konkretnym miejscu, o
konkretnym czasie. Niestety, gdy Alex dociera na miejsce nie zastaje Jenny. Jak
się okazuje, również Jenny, nie zastaje Alexa w umówionym miejscu. Jak to jest
zatem możliwe, skoro oboje przybyli na spotkanie? Alex postanawia rozwikłać tę
zagadkę i odnaleźć dziewczynę. Czy mają szansę by się spotkać?
"Koniec jest zarazem
początkiem. Nie istnieje przyczyna i skutek, to wy poruszacie się między
przyczynami i skutkami." *str. 241
Co tak naprawdę wiemy o życiu? O
naszym istnieniu? Jeśli głębiej się nad tym zastanowić, to niewiele. Wszystko
tak naprawdę, zostaje w sferze domysłów i spekulacji. Wiemy że żyjemy, robimy
wszystko by przetrwać, funkcjonujemy z dnia na dzień, nie mając czasu by
zastanowić się nad tym, czym tak naprawdę jest nasze życie i jaki jest jego
sens? Dokąd zmierzamy? Co czeka nas później? A co jeśli, żyjemy kilkakrotnie?
Mamy nieskończoną ilość istnień i osobowości, a każda z nich osadzona jest w innym
równoległym świecie. Co by było gdybyśmy mogli przemieszczać się między
tymi światami? Żyć tu i tam? Jak wyglądałoby wtedy nasze życie?
Alex i Jenny, bohaterowie książki, mają taką możliwość. Już samo to, że się kontaktują, zdaje się przeczyć wszelkim prawom fizyki, a już podróże między światami, zdają się być wręcz absurdalne. Jednak nie da się zaprzeczyć faktu, że oboje słyszą siebie nawzajem, kontaktują się, a w końcu zaczynają prowadzić swobodne rozmowy. To daje im możliwość, bliższego poznania się, przez co między nimi, zaczyna rodzić się, dużo głębsze uczucie, niż mogliby przypuszczać. Oboje wiedzą, że aby przekonać się, co jest prawdą, a co tylko fikcją, muszą się spotkać. Jednak nie będzie to takie proste, jak mogłoby się z pozoru wydawać...
Bohaterowie, nie są wyidealizowani, a wręcz przeciwnie, stanowią bardzo realny i namacalny byt. To zwykli młodzi ludzie, którzy uczęszczają do szkoły, uprawiają sport, spotykają się ze znajomymi, mają swoje pasje i zainteresowania, jednak los ma w stosunku do nich inne plany, niż normalne życie, przeciętnego nastolatka. Muszą zmierzyć się z nieznanym i odnaleźć klucz do sekretu, który może okazać się istotny dla nich i całego świata. Większą część historii poznajemy z punktu widzenia Alexa, choć i Jenny dzieli się z nami skrawkami swoich myśli i przeżyć. Obserwujemy rodzące się między nimi uczucie, które nie jest nachalne, a wręcz delikatne i subtelne, choć oboje są w stanie poświęcić bardzo wiele, by móc się spotkać.
Alex i Jenny, bohaterowie książki, mają taką możliwość. Już samo to, że się kontaktują, zdaje się przeczyć wszelkim prawom fizyki, a już podróże między światami, zdają się być wręcz absurdalne. Jednak nie da się zaprzeczyć faktu, że oboje słyszą siebie nawzajem, kontaktują się, a w końcu zaczynają prowadzić swobodne rozmowy. To daje im możliwość, bliższego poznania się, przez co między nimi, zaczyna rodzić się, dużo głębsze uczucie, niż mogliby przypuszczać. Oboje wiedzą, że aby przekonać się, co jest prawdą, a co tylko fikcją, muszą się spotkać. Jednak nie będzie to takie proste, jak mogłoby się z pozoru wydawać...
Bohaterowie, nie są wyidealizowani, a wręcz przeciwnie, stanowią bardzo realny i namacalny byt. To zwykli młodzi ludzie, którzy uczęszczają do szkoły, uprawiają sport, spotykają się ze znajomymi, mają swoje pasje i zainteresowania, jednak los ma w stosunku do nich inne plany, niż normalne życie, przeciętnego nastolatka. Muszą zmierzyć się z nieznanym i odnaleźć klucz do sekretu, który może okazać się istotny dla nich i całego świata. Większą część historii poznajemy z punktu widzenia Alexa, choć i Jenny dzieli się z nami skrawkami swoich myśli i przeżyć. Obserwujemy rodzące się między nimi uczucie, które nie jest nachalne, a wręcz delikatne i subtelne, choć oboje są w stanie poświęcić bardzo wiele, by móc się spotkać.
"Za każdym spotkaniem
stoi jakaś ważna racja, zwłaszcza za tymi, które wydawałyby się zwykłymi łutami
szczęścia." *str. 140
Fabuła jest przemyślana i
dopracowana. Autor wykazał się ogromną wyobraźnią i pomysłowością, tworząc
świat zawarty w książce. Co prawda, teoria wieloświatów istniejących
równolegle, nie powinna nikogo dziwić, bo jest to dość powszechny temat,
wykorzystywany w literaturze, bądź filmach. Jednak jak dla mnie, Leonardo
Patrignani stworzył niebanalną historię, która potrafi zadziwić i wprowadzić w
zachwyt. Odkąd zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać od książki. Wielokrotnie
zastanawiałam się, jak skończy się ta historia, jak potoczą się losy bohaterów
i co zaserwuje mi autor. A trzeba przyznać że, wprowadził mętlik do mojej
głowy, oczarował i zadziwił. Książka sprawiła, że całkowicie oderwałam się od
rzeczywistości, a opowieść Alexa i Jenny, choć na pozór banalna, sprawiła, że
jeszcze długo po przeczytaniu, nie mogłam wyjść z podziwu.
"Wszechświaty" to wielowątkowa i nietuzinkowa historia, która zagwarantowała mi całą lawinę wrażeń i emocji. Poruszyła moją wyobraźnię, która od samego początku pracowała na najwyższych obrotach. Uwielbiam tego typu książki, które wciągają czytelnika w wir wydarzeń, mocno wstrząsają i sprawiają że ciężko się od nich oderwać, a które jednocześnie zmuszają do refleksji i głębszych przemyśleń. I właśnie "Wszechświaty" to jedna z takich książek. Śmiało mogę powiedzieć, że czuję się w pełni usatysfakcjonowana i zadowolona, bo książka okazała się dla mnie istną ucztą dla zmysłów. Na uwagę również zasługuje okładka, która jest wręcz fenomenalna! Mogłabym na nią patrzeć godzinami. Pozostaje mi tylko polecić wam tą wyjątkową książkę i zakosztować tej niebywałej przygody. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Czytam Opasłe Tomiska, Okładkowe Love
"Wszechświaty" to wielowątkowa i nietuzinkowa historia, która zagwarantowała mi całą lawinę wrażeń i emocji. Poruszyła moją wyobraźnię, która od samego początku pracowała na najwyższych obrotach. Uwielbiam tego typu książki, które wciągają czytelnika w wir wydarzeń, mocno wstrząsają i sprawiają że ciężko się od nich oderwać, a które jednocześnie zmuszają do refleksji i głębszych przemyśleń. I właśnie "Wszechświaty" to jedna z takich książek. Śmiało mogę powiedzieć, że czuję się w pełni usatysfakcjonowana i zadowolona, bo książka okazała się dla mnie istną ucztą dla zmysłów. Na uwagę również zasługuje okładka, która jest wręcz fenomenalna! Mogłabym na nią patrzeć godzinami. Pozostaje mi tylko polecić wam tą wyjątkową książkę i zakosztować tej niebywałej przygody. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Czytam Opasłe Tomiska, Okładkowe Love
WSZECHŚWIATY:
MOJA OCENA:
9 / 10
Za możliwość
przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Dreams
Piękna okładka, cudowne cytaty, Twoja rekomendacja... chyba nie potrzebuję niczego więcej :)
OdpowiedzUsuńNiemożliwe, żebym jej nie nabyła!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w okładce, recenzji... CUDO
http://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/2015/06/rebelian-marie-lu.html#comment-form
Nadal nie czytałam... ale już parę osób mi mówiło o tej książce, a moja koleżanka nie może uwierzyć, że jeszcze jej nie przeczytałam, bo dla niej to arcydzieło, z którym należy się jak najszybciej zapoznać :P
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Gdzie Ty robisz te zdjęcia? Zawsze są niesamowite :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię historie o wielu wymiarach. Czytając jednak większość opinii dowiedziałam się, że bohaterowie są nijacy, a pomysł choć dobry to słabo wykonany. Ty piszesz zupełnie, co innego. Bohaterowie realni, niewyidealizowani, aż chcę się czytać.
Pozdrawiam.
Co do zdjęć... to mieszkam w takim dość urokliwym miejscu. Za oknem mam widok na całe hektary pól uprawnych, działki i tory kolejowe. Znajdzie się nawet mały zbiorniczek wodny ;). Także tereny do robienie zdjąć są wręcz idealne :).
UsuńA jeśli chodzi o książkę, to muszę przyznać że sama czytałam różne opinie. Te niezbyt pochlebne też. Mnie akurat książka bardzo przypadła do gustu (może dlatego że interesuje mnie temat wieloświatów), ale przecież nie każdemu musi się podobać to samo ;).
Nie mam raczej ochoty na tę książkę, ale jedno trzeba przyznać - okładkę ma nieziemską. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale bardzo mnie zachęciłaś! :D Wędruje na listę książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńocean-slow.blogspot.com
Ostatnio bardzo zainteresowałam się tą książka, a Twoja recenzja oddaje wszelkie pozytywy jakie posiada ta książka. Cóż... Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńChoć nie wątpię, iż to bardzo ciekawa książka - tym razem mówię nie... :/
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo chcialam te książkę przeczytac ale jakos mi minęło z czasem. Przypomniałaś mi! Chyba jednak sięgnę;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale jak na razie nie ciągnie mnie do niej, ale nie mówię nie - może kiedyś.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mnie ta seria kusi:)
OdpowiedzUsuńMimo Twojej bardzo entuzjastycznej recenzji ja nadal nie mam przekonania do tej książki. Po prostu fabuła nie wzbudziła mojego zainteresowania. Ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę powieść i to dosyć sporą :) Kilka razy miałam ją już kupić, ale niestety cena jest dość wysoka, a jak na złość, nie mogę trafić na żadną promocję.
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu zastanawiam się nad tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i ja niestety nie mam aż tak pozytywnych uczuć... Ale książkę wspominam całkiem miło, chociaż niewiele już niej pamiętam :)
OdpowiedzUsuńMasz rację książka ma fenomenalną okładkę i chociaż nie do końca jest zgodna z moim gustem czytelniczym, to jednak tak napisałaś tę recenzję, że miałabym ochotę biec do księgarni i natychmiast ją kupić!
OdpowiedzUsuńNo to zachęciłaś mnie do przeczytania, zdecydowanie lubię takie klimaty. Przy okazji zakochałam się w okładce, jest świetna. Chyba nie trafiłam na nią w żadnej księgarni bo na pewno już bym ją miała ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie:
Latające książki
niedługo zabieram się za tą pozycję i już nie mogę się doczekać! :)
OdpowiedzUsuń