Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Cykl: Lipowo (tom 4)
Data wydania: 16 czerwca 2015
Liczba stron: 744
Nie da się naprawić przeszłości i
cofnąć tego, co już się dokonało. Można jedynie spróbować się z tym pogodzić i
poszukać odkupienia. Czasami jednak nie da się tak łatwo zapomnieć i wybaczyć,
a chęć zemsty staje się coraz silniejsza.
W okolicach Lipowa umiera pewna
kwiaciarka. Kobieta ma osiemdziesiąt lat, więc jej zgon na początku nie budzi
żadnych podejrzeń. Jednak ratowniczka medyczna, która przybyła na miejsce
zdarzenia, podejrzewa, że kobieta została zamordowana. Po bliższym zbadaniu
sprawy, okazuje się że faktycznie, kwiaciarka nie zmarła z przyczyn
naturalnych, a padła ofiarą przestępstwa. Daniel Podgórski i Klementyna Kopp,
po raz kolejny stają przed trudnym zdaniem. Rozpoczyna się śledztwo, podczas
którego wychodzą na jaw, coraz to nowe fakty na temat przeszłości Małgorzaty
Głuszyńskiej. Dodatkowo w sprawę zdaje się być zamieszane pewne towarzystwo
ekologiczne, którego założycielką, byłą właśnie kwiaciarka. Na jaw wychodzą
również podejrzane interesy, zakładu produkcyjnego znajdującego się w okolicy
Lipowa. I co mają z tym wszystkim wspólnego szachy, a zwłaszcza pewna partia
która została rozegrana ponad sto sześćdziesiąt lat temu? Policjanci muszą się
spieszyć, zwłaszcza że pojawiają się kolejne morderstwa.
"Z jednym wyjątkiem" to już czwarty tom serii opowiadający o policjantach z Lipowa, jest to również moje drugie spotkanie z autorką i z jej książkami. Po raz kolejny mogę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Właściwie po przeczytaniu poprzedniej książki Katarzyny Puzyńskiej, wiedziałam że wszystkie inne książki autorki, będę brała w ciemno. Jestem oczarowana jej stylem i pomysłowością. W tej książce wszystko jest wręcz idealne. Całość jest dopracowana w najmniejszym szczególe, a intryga wymyślona przez autorkę, zaskakuje i wzbudza podziw. Do tego fantastyczni bohaterowie, których po prostu nie da się nie lubić, nawet kontrowersyjną komisarz Klementynę Kopp.
Akcja od samego początku pędzi w zawrotnym tempie, co sprawia że nie sposób oderwać się od książki, a pojawiające się coraz to nowe fakty dodatkowo pobudzają apetyt. I tak, nim się obejrzałam, miałam już książkę za sobą, a trzeba zaznaczyć że „Z jednym wyjątkiem” to opasłe tomiszcze, mające ponad 700 stron, które jak dla mnie okazało się niewystarczające. Książki Katarzyny Puzyńskiej, mają właśnie to do siebie, że wciągają od pierwszych stron, a po przeczytaniu za każdym razem ma się ochotę na więcej.
W swojej najnowszej książce autorka ukazała czasy współczesne, jak również przeniosła nas do XIX wieku, do Niemiec, a potem do Londynu, gdzie poznajemy pewnego szachistę, który w 1851 roku rozegrał partię szachów, która do dziś nosi miano "nieśmiertelnej". I właśnie owa partia, odgrywa znaczącą rolę w całej historii, w którą autorka sprytnie wplotła pewne wydarzenia, mające miejsce w Polsce komunistycznej. Ale co z tym wszystkim ma wspólnego towarzystwo ekologiczne i zakład produkcyjny na terenie Lipowa? Tego nie mogę wam zdradzić, ale zapewniam was, że nie będziecie zawiedzeni. "Z jednym wyjątkiem" to historia wielowątkowa, a natłok faktów i zdarzeń, może przyprawiać o zawrót głowy. Ale nie martwcie się, po pewnym czasie wszystko łączy się ze sobą, tworząc jedną spójną i powalającą całość.
Katarzyna Puzyńska po raz kolejny udowodniła, że jest mistrzynią w swoim fachu. Stworzyła niebanalną historię, która aż kipi emocjami. Intryga jest oryginalna, a akcja szybka i porywająca. Autorka od samego początku bawi się z czytelnikiem, podrzuca rozwiązania, by potem urwać je w jednej chwili i poprowadzić w zupełnie innym kierunku. W ten sposób nakręca bieg wydarzeń, które gnają do przodu na łeb i szyję, aż do finału, który powala na ziemię i pozostawia czytelnika w głębokim oszołomieniu i zdumieniu. "Z jednym wyjątkiem" to fantastyczna i niezwykle zaskakująca powieść, która dostarczyła mi całą ilość wrażeń i emocji. Po raz kolejny zamknęłam książkę z wyrazem satysfakcji i zadowolenia, a Katarzyna Puzyńska znów podbiła moje serce.
"Z jednym wyjątkiem" to już czwarty tom serii opowiadający o policjantach z Lipowa, jest to również moje drugie spotkanie z autorką i z jej książkami. Po raz kolejny mogę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Właściwie po przeczytaniu poprzedniej książki Katarzyny Puzyńskiej, wiedziałam że wszystkie inne książki autorki, będę brała w ciemno. Jestem oczarowana jej stylem i pomysłowością. W tej książce wszystko jest wręcz idealne. Całość jest dopracowana w najmniejszym szczególe, a intryga wymyślona przez autorkę, zaskakuje i wzbudza podziw. Do tego fantastyczni bohaterowie, których po prostu nie da się nie lubić, nawet kontrowersyjną komisarz Klementynę Kopp.
Akcja od samego początku pędzi w zawrotnym tempie, co sprawia że nie sposób oderwać się od książki, a pojawiające się coraz to nowe fakty dodatkowo pobudzają apetyt. I tak, nim się obejrzałam, miałam już książkę za sobą, a trzeba zaznaczyć że „Z jednym wyjątkiem” to opasłe tomiszcze, mające ponad 700 stron, które jak dla mnie okazało się niewystarczające. Książki Katarzyny Puzyńskiej, mają właśnie to do siebie, że wciągają od pierwszych stron, a po przeczytaniu za każdym razem ma się ochotę na więcej.
W swojej najnowszej książce autorka ukazała czasy współczesne, jak również przeniosła nas do XIX wieku, do Niemiec, a potem do Londynu, gdzie poznajemy pewnego szachistę, który w 1851 roku rozegrał partię szachów, która do dziś nosi miano "nieśmiertelnej". I właśnie owa partia, odgrywa znaczącą rolę w całej historii, w którą autorka sprytnie wplotła pewne wydarzenia, mające miejsce w Polsce komunistycznej. Ale co z tym wszystkim ma wspólnego towarzystwo ekologiczne i zakład produkcyjny na terenie Lipowa? Tego nie mogę wam zdradzić, ale zapewniam was, że nie będziecie zawiedzeni. "Z jednym wyjątkiem" to historia wielowątkowa, a natłok faktów i zdarzeń, może przyprawiać o zawrót głowy. Ale nie martwcie się, po pewnym czasie wszystko łączy się ze sobą, tworząc jedną spójną i powalającą całość.
Katarzyna Puzyńska po raz kolejny udowodniła, że jest mistrzynią w swoim fachu. Stworzyła niebanalną historię, która aż kipi emocjami. Intryga jest oryginalna, a akcja szybka i porywająca. Autorka od samego początku bawi się z czytelnikiem, podrzuca rozwiązania, by potem urwać je w jednej chwili i poprowadzić w zupełnie innym kierunku. W ten sposób nakręca bieg wydarzeń, które gnają do przodu na łeb i szyję, aż do finału, który powala na ziemię i pozostawia czytelnika w głębokim oszołomieniu i zdumieniu. "Z jednym wyjątkiem" to fantastyczna i niezwykle zaskakująca powieść, która dostarczyła mi całą ilość wrażeń i emocji. Po raz kolejny zamknęłam książkę z wyrazem satysfakcji i zadowolenia, a Katarzyna Puzyńska znów podbiła moje serce.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Czytam Opasłe Tomiska, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!
MOJA OCENA:
10 / 10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Mam w planach przeczytać całą serię :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, proszę, co ja tu widzę! Jestem właśnie w trakcie czytania tej książki! :)
OdpowiedzUsuń"Motylka" dorwałam z ciekawości zaraz po premierze i tak wciągnęła mnie lipowska saga.
Ciekawa jestem, czy wystawię tej pozycji równie wysoką notę? Przekonamy się już niedługo... ;)
Z pewnością kiedyś przeczytam!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńKryminały lubię, ale z twórczością tej autorki jeszcze styczności nie miałam. I póki co czasu brak.
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Jestem w trakcie gromadzenia całej serii, w lipcu kupię III tom :) Cieszę się, że tak wysoko oceniłaś tę książkę! Już nie mogę się doczekać kiedy i ja przeczytam! Świetna recenzja! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki wciąż jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńwindow-on-the-book.blogspot.com
Nie sądziłam, że ta książka zdobędzie tak wysoką ocenę, wow. Od dawna chciałam przeczytać jakąś książkę p. Katarzyny.
OdpowiedzUsuńhttp://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/2015/06/1-stosik-czerwcowy.html
Planuję zacząć serię, ale wciąż wpada mi w ręce coś innego :) Tak czy inaczej uwielbiam kryminały i na pewno kiedyś przeczytać, zwłaszcza, że same dobre opinie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńChce przeczytać ,,Motylka". Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńCiągle mam z tyłu głowy, by wziąć się za twórczość Katarzyny Puzyńskiej. Czas przełożyć zamiary na czyny :)
OdpowiedzUsuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Czytałam tej autorki ''Więcej czerwieni'' i bardzo mi się podobało, dlatego też chętnie poznam powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńCzeka na mojej półce książek "do przeczytania", już nie mogę się doczekać! Szczególnie, że każda recenzja, którą czytam, jest pozytywna ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej książki tej autorki, ale coś czuję, że chyba to zmienię..
OdpowiedzUsuńMam w planach! I to bardzo bliskich!
OdpowiedzUsuńNa razie przeczytałam tylko pierwszy tom. Podobał mi się, denerwowało mnie tylko ciągłe powtarzanie stopnia, imienia i nazwiska poszczególnych bohaterów. Po dalsze części na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńZnam osobę która też zwróciła na to szczególną uwagę. Przyznam szczerze, że podczas czytania poprzedniej książki autorki jakoś mi to nie przeszkadzało. Dopiero gdy znajoma mi o tym powiedziała, zaczęłam to zauważać. Ale po dłuższym czytaniu można przywyknąć i nie razi to tak w oczy ;).
UsuńNie znam twórczości tej autorki, więc kiedyś muszę sięgnąć po jakąś jej pozycję :)
OdpowiedzUsuńMUSZĘ JĄ PRZECZYTAĆ! Tyle wiem i nic innego mi nie potrzeba! :D
OdpowiedzUsuńSłysze tylko dobrego o autorce i jej twórczości że szok.. musze się przekonać
Pozdrawiam!
Jejku, chyba muszę się rozejrzeć za książkami tej autorki, skoro tak polecasz :D
OdpowiedzUsuńGłośno ostatnio o tej książce, chyba warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńMam tę serię w planach:) ostatnio nawet udało mi się w bibliotece upolować Motylka;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać twórczość tej autorki. Koniecznie!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto! ;)
UsuńMocna ocena!:) Też chcę poznać wreszcie książki autorki, Motylek już czeka na półce :D
OdpowiedzUsuńMotylek jest rewelacyjny!
UsuńMam i już nie mogę się doczekać kiedy się za nią zabiorę!
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, poprzednie trzy czytałam - świetne.
OdpowiedzUsuń