Wydawnictwo: Literackie
Tytuł oryginału: La Vie en mieux
Data wydania: 6 maja 2015
Liczba stron: 272
Każdy człowiek pragnie, by jego
życie było lepsze. Dążymy do tego by coś zmienić, by w końcu czuć, że
osiągnęliśmy to, co zaplanowaliśmy. Jednak nie zawsze jest to łatwe, zwłaszcza
gdy cały czas, coś staje nam na drodze. Anna Gavalda w swojej najnowszej
książce, pokazuje że czasem jedna maleńka rzecz, lub inny człowiek, mogą
sprawić że zechcemy przewartościować swoje życie...
"Jeżeli rzeczywiście zależy ci na
czymś w życiu, no cóż, rób, co tylko możesz, żeby tego nie stracić." *str. 61
Mathilde ma 24 lata i udaje, że
studiuje. Tak naprawdę świetnie się bawi. Pracuje, imprezuje i ogólnie korzysta
z życia do oporu. Któregoś dnia gubi torebkę, w której znajduje się koperta, z
dość pokaźną ilością pieniędzy. Jakby tego było mało, są to pieniądze jej
współlokatorek. Dziewczyna jest załamana i sama nie wie, jak uda się jej
wybrnąć z tej przykrej sytuacji. Jednak jak się okazuje, znajduje się ktoś, kto
zwraca jej torebkę, razem z całą zawartością. Ta sytuacja, oraz mężczyzna który
oddaje zgubę, sprawiają że Mathilde decyduje się na zmiany.
Yann ma 27 lat, studiuje, a przy
okazji pracuje w sklepie ze sprzętem elektronicznym. Razem ze swoją dziewczyną,
Melanie, wynajmuje mieszkanie. Wydawać by się mogło że ich związek jest doskonały,
jednak chłopak zauważa że do jego życia zaczyna wdzierać się rutyna. Pewnego
dnia, pomaga swoim sąsiadom, którzy zapraszają go do swojego domu. Tam poznaje
Isaaca i jego piękną żonę Alice, która od samego początku wywarła na nim
ogromne wrażenie. Opowieści mężczyzny sprawiają że Yann, zaczyna zauważać że
jego życie, oraz związek z ukochaną kobietą, wcale nie są takie idealne, jak na
początku sądził. Postanawia zacząć działać i w końcu odnaleźć prawdziwy sens w
swoim życiu.
Książka "Lepsze życie" Anny
Gavaldy została podzielona na dwa oddzielne rozdziały. Tak naprawdę są to dwie,
różne historie, opowiadające o innych ludziach i innych sytuacjach. Każdy z
bohaterów, żyje z dnia na dzień, jednak oboje zaczynają zauważać, że czegoś im
brakuje. Z pozoru nic nie znaczące sytuacje, sprawiają że, decydują się na
zmiany. Czy im się uda? Jakie kroki podejmą?
"To, co najbardziej poruszające,
nigdy nie rzuca się w oczy - wzrok sam to odnajduje, a reszta... Reszta jest
mniej istotna." *str. 188
Opowieść Mathilde, jest napisana
w bardzo chaotyczny sposób, przez co bardzo ciężko wgryźć się w tekst. Zdania
są krótkie, pozbawione szczegółów, z dość dużą ilością wulgaryzmów. Bohaterka
sprawia wrażenie rozpuszczonej nastolatki, a jej zachowanie jest wręcz
niedorzeczne. Od samego początku mnie irytowała, przez co wielokrotnie miałam
ochotę, rzucić książką w kąt. Cała historia jak dla mnie jest niedopracowana i
nieprzemyślana, do tego zdaje się być płytka i właściwie nie ma żadnego sensu.
Zakończenie również nie wypada dobrze, a wręcz przeciwnie, wprowadza tylko
jeszcze większy chaos i mętlik. Urywa się nagle, a czytelnik sam musi
dopowiedzieć sobie resztę.
Historia Yanna, trochę ratuje
książkę, choć jak dla mnie również pozostawia wiele do życzenia. Ciągłe
utyskiwania i narzekania bohatera, mogą denerwować i dekoncentrować. Choć
napisana jest dużo bardziej zrozumiałym językiem, to i tak miałam problem z
odnalezieniem się w tej historii. Zakończenie, w tym przypadku, wypada trochę
lepiej, ale i tak pozostawiło zbyt dużo pytań i niewiadomych. Podsumowując,
bohaterowie tych krótkich opowieści są niedojrzali, naiwni i sprawiają wrażenie,
jakby w ogóle nie mieli pojęcia o rzeczywistości jaka ich otacza. Tak jakby po prostu, urwali się z
innej planety.
"Nadchodzi moment, kiedy trzeba
sprowokować przeznaczenie. Sprowokować w sensie: rzucić mu wyzwanie." *str. 215
"Lepsze życie" to książka dziwna
i poplątana. Choć czyta się ją szybko, to niestety niezbyt przyjemnie. Mimo to
pozostawia pewien pozytywny wydźwięk. Chwilę, kiedy zastanawiamy się nad swoim
życiem i nad jego sensem. Moment, który pcha nas do działania i do zmian.
Szkoda tylko, że wykonanie pozostawia wiele do życzenia, a sens i zamierzenie
autorki, giną w ogólnym chaosie i bezładzie. Oczekiwałam lekkiej i
emocjonującej historii, a otrzymałam przeciętną opowieść o dwójce młodych
ludzi, którzy sami tak naprawdę, nie wiedzieli czego chcą. Książka pozostawiła
we mnie ogromny niedosyt i rozgoryczenie, a gdy przewróciłam ostatnią stronę,
odczułam ulgę, że to już koniec.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki
MOJA OCENA:
4 / 10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Literackiemu
Miałam wielką ochotę na tę książkę,ale po Twojej recenzji mój zapał mocno zmalał.Oczekiwałam czegoś lepszego po tej książce ..
OdpowiedzUsuńCzytałam inną powieść tej pani. Jako że - może i była przyjemna - jakoś nie zachwyciła, nie planuję już pogłębiać znajomości prozy tej pani.
OdpowiedzUsuńJeżeli Ciebie nie zachwyciła, to ja po nią nie sięgam, tym bardziej, że na moich półkach sporo zaległości do nadrobienia :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że nie sięgnę po nią :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że opowieść Mathilde, jest napisana w bardzo chaotyczny sposób. Ale dobrze, że chociaż historia Yanna, trochę ratuje książkę. Niemniej jednak ogólnie, wady przewyższają zalety, dlatego odpuszczę sobie tę pozycję.
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę tej autorki i miałam mieszane uczucia. Niby wiele przekazała na niewielu stronach, ale nie do końca przypadła mi do gustu narracja i realizacja fabuły, miałam wrażenie, że potencjał został zmarnowany. Skoro kolejna książka znowu jest średnia, to nie będę już wracać do Gavaldy :)
OdpowiedzUsuńOpis na okładce i sama okładka przyciągnęły moją uwagę. Ale teraz, po Twojej recenzji, nie jestem pewna czy chciałabym sięgnąć po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ruderude-czyta.blogspot.com/
Zastanawiałam się nad tą książką i dobrze, że jednak się nie skusiłam. Ale zdjęcia śliczne:)
OdpowiedzUsuńNa razie na pewno jej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/
Oj - kurcze czytając streszczenie nabrałam ochotę na książkę, ale po twojej opinii zapał się ostudziła :(
OdpowiedzUsuńJa podziękuję:) okropnie żal mi czasu na niefajne książki
OdpowiedzUsuńKurde, zainteresowałaś mnie. Przeczytam ją, koniecznie!
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tę książkę, choćby przez samą fabułę. Wydaję się być naprawdę... nijaka.
OdpowiedzUsuń4 na 10 to zdecydowanie nędznie :(
OdpowiedzUsuńUfff, cieszę się, że nie pokusiłam się o nią chociaż początkowo planowałam. Teraz jednak widzę, że nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo przeczytałam... nijakich pozycji, więc tę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńhttp://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/2015/06/zbyt-krotkie-szczescie-pawe-pollak.html
Okładka jest świetna, ale jeśli dałaś jej 4/10 to nie jestem pewna, czy warto ją przeczytać :(
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Nie znoszę odkładać książki z takim niedosytem, o jakim piszesz, więc raczej nie sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się lepszej powieści.
OdpowiedzUsuńSkoro książka nie rzuca na kolana i pozostaje po niej pewien niedosyt, to sobie daruję.
OdpowiedzUsuńA może książka nie jest aż taka zła, tylko tłumacz się nie wykazał?
OdpowiedzUsuńRozbawiło mnie zdanie "[...] i udaje, że studiuje". A tak ogólnie to spodziewałam się świetnej lektury na początku Twojej recenzji, jednakże z każdym zdaniem, moje wrażenie na jej temat się zmieniało :(
OdpowiedzUsuń