Powiadają że wszystko jest na
sprzedaż, nie ma rzeczy, których nie można kupić. Świat marketingu rządzi się
swoimi prawami i nawet najbardziej drastyczne posunięcia, nie dziwią tu nikogo.
Ale co, jeśli w grę wchodzi zabójstwo? Czy aby wypromować nową książkę, ktoś
musi zginąć?
Wiktoria Moreau to mistrzyni
kryminału, a jej powieści cieszą się ogromną popularnością i zainteresowaniem.
Nie ma się co dziwić, że gdy jej najnowsza książka pojawia się w
przedsprzedaży, miliony czytelników, natychmiast ją kupują. Wiktoria cieszy się
kolejnym sukcesem i nie spodziewa się, że już niedługo jej świat zostanie
wywrócony do góry nogami. W mieście dochodzi do tajemniczych morderstw, a jej
powieść która jeszcze nie trafiła nawet do druku, w jakiś sposób znalazła się w
rękach ogromnej korporacji, która planuje wytoczyć jej proces o zniesławienie.
Kobieta wplątuje się w niebezpieczną grę, w której stawką jest życie wielu
ludzi. Ktoś cały czas zabija i jak się okazuje, z niezwykłą precyzją i dokładnością,
odwzorowuje fabułę powieści jednego z jej największych konkurentów. Jaką rolę
odegra Wiktoria w tej historii? Co ma wspólnego jej książka z tajemniczymi
morderstwami? Dlaczego ktoś osądził ją o plagiat?
„Rzekomo cierpliwość popłaca, ale nie wszyscy są na nią gotowi. Niektórym życie ucieka tak szybko, jak droga spod kół rozpędzonego na autostradzie auta. Nie chcą tracić ani minuty więcej...” *str. 32„To miłość jest najważniejsza w życiu. To o nią wszyscy ciągle walczymy. Staramy się, próbujemy od nowa i od nowa raz jeszcze. Tak naprawdę tylko ona się liczy, tylko ona pozostaje i ma znaczenie. Dzięki niej znosimy wszystko. Dzięki niej czujemy, że żyjemy.” *str. 141
„450 stron” to druga książka
Patrycji Gryciuk, która ukazała się na rynku. Po ciepłym przyjęciu przez
czytelników, jej debiutanckiej powieści „Plan”, oczekiwania względem kolejnej
książki autorki były ogromne. Nie ma się co dziwić, że gdy tylko książka
ukazała się w zapowiedziach, wielu zaczęło z niecierpliwością odliczać dni do
premiery. Wokół książki zrobił się ogromny szum, co poskutkowało tym, że coraz więcej
czytelników zdecydowało się sięgnąć po książkę. W moim przypadku, było to
pierwsze spotkanie z piórem autorki, a po dość dużym rozgłosie i pozytywnych
opiniach „Planu”, które miałam okazje niejednokrotnie czytać, spodziewałam się
książki, która po prostu wbije mnie w fotel. Liczyłam na wielkie emocje,
niesamowite napięcie i ogromną ilość wrażeń. Choć książkę czytało mi się dobrze
i wzbudziła moją ciekawość, to jednak obeszło się bez większych emocji. „450
stron” to całkiem niezła powieść, ale obawiam się, że nie zagości za długo w
mojej pamięci.
Książka Patrycji Gryciuk, to
kryminał w którym znajdziemy elementy thrillera i romansu. Autorka w świetny
sposób buduje napięcie i klimat. Fabuła jest oryginalna i ciekawa, a akcja
książki od samego początku pędzi do przodu. Dodatkowo, lekki język i przyjemny
w odbiorze styl, sprawiają że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Nie można
powiedzieć, że jest to zła powieść, jednak zawiera dość dużo minusów, które nie
pozwalają odczuć satysfakcji po przeczytaniu książki. Autorka stara się ukazać
nam relacje damsko-męskie, co skutkuje tym, że otrzymujemy zbyt przesłodzony
romans, który zamiast być wątkiem pobocznym, często wysuwa się na prowadzenie,
rozpraszając i wzbudzając irytację. Również bohaterowie sprawiają wrażenie
niedopracowanych i sztucznych, a zwłaszcza Wiktoria, która od samego początku
nie wzbudza sympatii. Jej chłodny styl bycia i niezdecydowanie, są denerwujące,
przez co ciężko ją polubić i wykrzesać z siebie jakieś pozytywne odczucia
względem jej osoby.
„Słowa przychodzą i odchodzą. Ratują albo dręczą. Bywają pasjonujące. Słowa opisują to, co niekontrolowanie pojawia się i znika w życiu. Słowa są ważne.” *str. 361
Podoba mi się to, w jaki sposób
autorka pomieszała fikcję z rzeczywistością. Jest to zdecydowanie najmocniejszy
atut tej powieści, bo czasami ciężko odróżnić, co dzieje się w czasie
rzeczywistym, a co jest tylko fikcją. W książce Patrycji Gryciuk, znajdziemy
świetną intrygę, ciekawie ukazane policyjne śledztwo i wszechobecne tajemnice.
Autorka ukazuje nam również rynek wydawniczy i jego mroczne sekrety. W sprytny
sposób wplata wątek medyczny w fabułę książki, co zdecydowanie podnosi jej
wartość. Niestety brakuje elementu zaskoczenia i napięcia, którego oczekujemy
od kryminału. Również porównywanie „450 stron” do książek Cobena, jest tutaj
nie na miejscu. Może i książka Patrycji Gryciuk, nie jest najgorsza, ale jak
dla mnie zabrakło efektu „wow” i dreszczu emocji, na który liczyłam gdy sięgałam
po ten tytuł.
„450 stron” to całkiem zgrabnie napisana
powieść. Autorka ma naprawdę genialnie rozbudowany warsztat pisarski. Potrafi zaintrygować,
zachęcić czytelnika i wzbudzić w nim ciekawość. Nie można zaprzeczyć, że
najnowsza książka Patrycji Gryciuk, to świetna rozrywka i gwarancja miło
spędzonego czasu. Jednak niedosyt pozostał. A czy polecam? Wybór zostawię wam.
Autor: Patrycja Gryciuk
Tytuł: 450 stron
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 12 sierpnia 2015
Liczba stron: 416
Gatunek: kryminał/thriller, romans
MOJA OCENA: 6/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona, oraz akcji Polacy nie gęsi i swoich autorów mają
Fabuła nie bardzo mi się podoba, ale i tak mam ochotę przeczytać tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńczytanienaszymzyciem.blogspot.com
Ja wspominam bardzo dobrze tę książkę, spełniła moje oczekiwania i bynajmniej nie pozostawiła niedosytu. Bardzo przyjemna lektura.
OdpowiedzUsuńJa również, podobnie jak Kornelia, bardzo miło wspominam tę powieść. Może dlatego, że uwielbiam obyczajówki, a w tej bardzo spodobało mi się tło wydarzeń. Efekt wow, u mnie zazwyczaj jest w mocnych kryminałach, gdzie trup ściele się gęsto, a oprawca jest tak popaprany że aż ciarki po plecach przechodzą ;) Chociaż i Gryciuk mnie zaskoczyła konsekwencjami dla bohaterki.
OdpowiedzUsuńMam tę powieść na półce i na pewno w najbliższym czasie się z nią zapoznam, jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńO ksiażce raczej srednie opinie słyszę, raczej nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
O widzisz, dla mnie romans był wątkiem pobocznym, nie wysuwającym się na prowadzenie. A jak u Ciebie było z odkryciem sprawcy? Bo powiem Ci, że ja byłam w szoku, zupełnie nie podejrzewałam tej osoby.
OdpowiedzUsuńRecenzowałam tę powieść u siebie :) widzę, że mamy podobne zdanie o niej.
OdpowiedzUsuńCzuję się zawiedziona, po książce reklamowanej jako kryminał spodziewałam się bardziej rozwiniętego wątku sensacyjnego, a zrobiono z niego tylko tło do romansu. Szkoda, bo pomysł był ciekawy.
PS. nie wiem dlaczego, ale nie mogę dodać komentarza z mojego konta... :(
Pozdrawiam, https://iambiblioholic.wordpress.com/
W sieci widziałam wiele pozytywnych opinii na temat tej książki. Nie przepadam za kryminałami, jednak na ten się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze i również otrzymałam coś innego, niż oczekiwałam. Ale ogólnie nie jest źle.
OdpowiedzUsuńA ja dopiero jutro zacznę czytać tę książkę. Jestem ciekawa, jak ją odbiorę, bo przyznać muszę, że zaskoczyła mnie jednak Twoja trochę chłodna recenzja :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zabrakło tego "bum", o którym wspominasz, a już początek recenzji był taki obiecujący! Jednakże jak znajdę chwilkę, to będę miała na uwadze nazwisko autorki, bo lubię poznawać twórczość rodzimych autorów. No i od dawna noszę się z zamiarem przeczytania czegoś innego niż zwykle. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Też spodziewałam się czegoś więcej, ale nie żałuję, że przeczytałam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na półce. Zainteresowała mnie fabuła i ciekawa jestem jak ja ją odbiorę :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu książki "Plan" tej autorki byłam pod wrażeniem, dlatego z niecierpliwością czekałam na jej "450 stron". Książka spoczywa na półce i czeka, a ja jestem ciekawa jak mi się spodoba, bo co recenzja, to inna opinia. Jedna zachwala, inna całkowicie odrzuca tę książkę, a u Ciebie chyba spotkałam się z najbardziej wysublimowaną opinią, że są w tej historii zarówno plusy i minusy. Niebawem sama się o tym pewnie przekonam. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Na początku byłam ogromnie nakręcona na tę książkę, ale im więcej recenzji się pojawia, tym bardziej skłaniam się ku opinii, że to jednak nie dla mnie. Skoro wątek kryminalny jest zaledwie dodatkiem, a wysuwający się na pierwszy romans to przesłodzona relacja, to raczej wstrzymam się z czytaniem.
OdpowiedzUsuńCzytałam różne opinie tej książki. I własnie jedni się zachwycają, a drudzy rozczarowują. Myślę, że ta autorka zwyczajnie tak ma. Chętnie się przekonam, jak ja ją odbiorę, chociaż obawiam się, czy i mnie nie będzie denerwować bohaterka... No i ten przesłodzony wątek... Ale przekonam się ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Również odczułam niedosyt, a romans wysuwający się na prowadzenie mnie nie zachwycił. Gdyby było w "450 stronach" więcej kryminału... Byłabym prawie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej książki ale strasznie chciałam po nią sięgnąć. Szkoda, że nie ma tego efektu wow, bo ja sama mam dość duże wymagania co do tej pozycji;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Książka zbiera dość dobre opinie, więc myślę, że warto byłoby dać jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem nią bardzo zainteresowana od kiedy dowiedziałam się, że ma mieć swoją premierę. Fabuła też wydaję się być nieco inna, jeszcze się z taką nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Szkoda, że odczuwasz niedosyt. Mnie osobiście książka bardzo się podobała.
OdpowiedzUsuńNa początku jak pokazała się książka miałam na nią ogromna ochotę, z czasem czytając opinie, jakoś chęć na nią mi przeszła, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńHm, na razie jakoś specjalnie mnie do tej książki nie ciągnie, wolę, gdy wątek kryminalny jest bardziej rozwinięty od romantycznego.
OdpowiedzUsuńŚwiietnie napisana recenzja.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, zosraw ślad po sobie.
Dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że sie spodoba :)
http://modnaksiazka.blogspot.com/
Moja opinia jest bardzo zbliżona do Twojej, dla mnie też książka jest przesłodzona, a główna bohaterka nie budzi sympatii ;) Jednak autorka ma dobry warsztat, potrafi zaciekawić i zbudować napięcie :) Jednak bohaterowie tym razem zbyt plastikowi i wyidealizowani :) Też oceniłam ją na 6 :) Pozdrawiam Kasiu :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, ale raczej nie w najbliższym czasie, bo już mam kalendarz zapełniony książkami :)
OdpowiedzUsuń