Dziecko to największy skarb i każda matka o tym wie. Jego bezpieczeństwo to sprawa priorytetowa, a świadomość tego, że coś, lub ktoś mu zagraża, może sprawić, że cały nasz poukładany świat, legnie w gruzach. Wystarczy jedna chwila, jeden krok, by zmienić wszystko.
Pewnego dnia, spokój małego
miasteczka Broken Branch, burzy przerażająca wiadomość. Do pobliskiej szkoły
wchodzi mężczyzna z bronią i bierze dzieci jako zakładników. Nikt nie wie kim
jest i jakie są jego zamiary, ale jedno jest pewne, nie ma chwili do stracenia.
Policja robi wszystko żeby ustalić tożsamość napastnika i uratować uwięzione
dzieci i nauczycieli. Stawką w tej niebezpiecznej grze jest życie wielu
niewinnych ludzi, a czas wciąż biegnie nieubłaganie. Każda minuta jest na wagę
złota, prawda musi zostać jak najszybciej odkryta.
„Jeden krok” to najnowsza książka
Heather Gudenkauf, porównywanej do znanej i cenionej pisarki, Jodi Picoult. Jest
to również moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i już wiem na pewno,
że nie ostatnie. Jednak czy nazywanie Gudenkauf następczynią Picoult nie jest
aby przesadą? Jodi Picoult większość czytelników zna. Jej książki to
mistrzostwo w każdym calu i śmiem twierdzić, że żadna autorka nie jest w stanie
jej zastąpić. Choć trzeba przyznać, że Heather Gudenkauf, pisze świetnie, a „Jeden
krok” jest tego najlepszym przykładem.
„Czasem dom nie oznacza budynku, oznacza ludzi.” *str.76„To jest właśnie takie wspaniałe w ludzkim sercu: jest w nim miejsce na różne rodzaje miłości.” *str.333
Książka Heather Gudenkauf, od
samego początku mnie zaintrygowała i zaciekawiła. Fabuła być może nie jest zbyt
odkrywcza, ale zapewniam was, że napięcie jakie tworzy autorka, nie pozwoli wam
odłożyć książki na bok. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia pięciu osób,
dzięki czemu dokładnie możemy się przyjrzeć całej sytuacji i przekonać się, co
w danym momencie czują bohaterowie. Każdy z nich, stając w obliczu tragedii i
niebezpieczeństwa, będzie musiał zmierzyć się z demonami własnej przeszłości i
spróbować stawić czoło swoim lękom.
Akcja od samego początku gna do
przodu i choć momentami zwalnia, to jednak zostawia przyjemne uczucie nieprzewidywalności.
Zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń i w napięciu śledzimy zmagania bohaterów. Nie
wiemy kim jest napastnik i czego chce, wiemy tylko, że nie ma dobrych zamiarów,
a w niebezpieczeństwie znajduje się wielu niewinnych ludzi, a zwłaszcza dzieci.
Z przestrachem przyglądamy się temu, co dzieje się w klasie Pani Oliver. Jej
hart ducha i siła, to cechy o których nie można zapomnieć. Nauczycielka
poświęca swoje własne życie, by ocalić swoich uczniów. Wykazuje się ogromną
odwagą i spokojem i choć nieznajomy mężczyzna mierzy do niej z broni, ta się
nie poddaje i z uporem chroni dzieci. Za wszelką cenę stara się odwrócić jego
uwagę i odnaleźć wyjście z sytuacji.
Trzynastoletnia Augie, zmaga się
z konsekwencjami strasznego wypadku, w którym ucierpiała jej matka, Holly. Nie
potrafi sobie wybaczyć, tego co się stało i co chwilę dręczą ją wyrzuty
sumienia. Gdy uświadamia sobie, że w szkole grasuje mężczyzna z bronią, jest
przerażona, jednak świadomość tego, że jej młodszy brat, jest w
niebezpieczeństwie, skutecznie napędza ją do działania. Choć odczuwa paniczny lęk
i tak naprawdę sama nie wie, co zrobi, gdy stanie oko w oko z napastnikiem, to
z uporem brnie do przodu i szuka rozwiązania, jak uratować brata. Również ona
wykazuje się ogromną odwagą, bo trzeba brać pod uwagę to, że jest tylko
dzieckiem.
Zaś Meg, bierze udział w policyjnej akcji rozgrywającej się pod
szkołą. Choć nie ona prowadzi sprawę, to jednak w dużej mierze, na niej spoczywa
odpowiedzialność za uwięzione dzieci. Gdy sytuacja przybierze dramatyczny
obrót, Meg będzie musiała, wykazać się ogromnym bohaterstwem i śmiałością. Jest
również Will, który bardzo dawno temu zawiódł swoją córkę. Przygląda się
wszystkiemu bezradnie i drży o życie wnuków. Ta sytuacja pozwala mu zrobić
rachunek sumienia i zmierzyć się z bolesną przeszłością. Możemy również śledzić wydarzenia z punktu widzenia Holly, która nieświadoma tego, co dzieje się w szkole jej dzieci, leży w szpitalu i zmaga się ze skutkami straszliwego wypadku, w którym doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu. Jak potoczą się losy
wszystkich bohaterów? Co stanie się z Panią Oliver i jej uczniami? Jak zachowa się
Augie? Jakie znaczenie dla przebiegu wydarzeń ma policjantka Meg? Co wydarzyło
się w przeszłości Willa, czego do dziś nie może sobie wybaczyć? Oraz, co
zamierza napastnik z bronią i jakie są jego zamiary?
„Od życia, śmierci , tragedii, zawsze dzieli nas tylko jeden krok, jeden oddech i czasem nic nie można na to poradzić.” *str. 404
„Jeden krok” to pełna napięcia i
emocji książka. Autorka opowiada o odwadze, o trudnych relacjach międzyludzkich
i ich konsekwencjach. O bolesnych wspomnieniach i przebaczeniu, o skłóconych
rodzinach i bólu, którego nie sposób zapomnieć. Widzimy tutaj również miłość i
jej różne oblicza. Miłość macierzyńska, miłość braterska i miłość partnerska.
Heather Gudenkauf poprzez swoich bohaterów, pokazuje nam, jak wiele ludzie są w
stanie poświęcić i zrobić w imię miłości. „Jeden krok” to wielowątkowa powieść,
którą czyta się z zapartym tchem. Pokazuje nam, że niczego w życiu nie możemy
być pewni i tak naprawdę jeden krok wystarczy, by cały nasz świat został
wywrócony do góry nogami.
Autor: Heather Gudenkauf
Tytuł: Jeden krok
Tytuł oryginału: One Breath Away
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 23 września 2015
Liczba stron: 444
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia
Książka bardzo mi się podobała. Masz rację, że autorka serwuje Nam dużą dawkę emocji i napięcia :)
OdpowiedzUsuńRecenzja również u mnie! Zapraszam.
http://modnaksiazka.blogspot.com/2015/10/jedna-szkoa-jeden-uzbrojony-mezczyzna-i.html
Dzisiaj w księgarni akurat miałam tę książkę w ręce i zastanawiałam się nad zakupem, ale zrezygnowałam. Jednak po Twojej recenzji chyba jutro po nią wrócę;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Heather Gudenkauf to pisarka, z której prozą od dawna planuję się zapoznać. Napisałaś w tak piękny sposób o tej pozycji. Zwłaszcza podobało mi się, że odrzuciłaś nieco przyrównanie jej do Jodi Picoult. Jakiś czas temu natknęłam się na podobną rzecz w przypadku Diane Chamberlain, której książki czyta się z ogromną przyjemnością. Wydaje mi się, że takie porównywanie zwykle wypada na niekorzyść twórcy. Bo albo ktoś niezbyt dobrze wspomina Picoult, albo obawia się "kopii" klimatu, tematyki i specyfiki jej powieści. Każdy pisarz powinien być traktowany odrębnie. Widać, że Gudenkauf zdecydowanie na to zasługuje. Chętnie dam jej szansę wykazania się :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeszcze dodać: Wspaniałe zdjęcia! Zazdroszczę tak dopracowanych kadrów :D
UsuńNie czytałam jeszcze, ale przyznam szczerze, że mocno mnie zainteresowałaś. Jak tylko wpadnie w moje ręce, to szybko po nią sięgnę, na pewno mi również towarzyszyć będzie wiele emocji.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to jest książka dla mnie. Lubię tę tematykę, a że nie miałam jeszcze możliwości poznania tej autorki, to będzie to mój priorytetowy wybór.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Czerwone, jesienne liście cudownie komponują się z książką. Zazdroszczę oka :)
Książka zapowiada się bardzo dobrze. Z pewnością po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu rozglądam się za tą książką. Już sam opis bardzo mnie zainteresował, więc muszę na poważnie poszukać jakiejś dobrej okazji i po prostu kupić tą książkę. Wprawdzie nie czytałam nigdy żadnej z książek tej autorki, ale mam nadzieję, że mi się spodoba. Poza tym, muszę powiedzieć, że strasznie podoba mi się Twoje zdjęcie z jesiennymi liśćmi. Wygląda doprawdy cudownie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakiekolwiek porównanie do Picoult już mnie zachęca :) Nie byłam przekonana do tej książki, ale po Twojej recenzji zaczęłam nabierać na nią chęci, szczególnie zaś intryguje mnie ta wielowątkowość, o której wspominasz :)
OdpowiedzUsuńHej, śliczna okładka. Książka ciekawa i łatwo się domyślić że pewnie tematyka nie jest specjalnie inna. Właśnie o to chodzi, że mimo standardowego tematu autorce uda się wciągnąć czytelnika. Jodi Picoult owszem znam, ale tylko jedną jej powieść, więc nie mam porównania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na wydarzenie "Halloweenowa noc czytania"
http://kochamczytack.blogspot.com
Widzę, że to wielobarwna powieść i może dostarczyć równie różnorodnych emocji. Do tego nieprzewidywalność! Miodzio! :) Zaciekawiłaś mnie.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jestem pewna, że książka jest dla mnie! Muszę ją gdzieś znaleźć :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, choć niezbyt lgnę już do książek pisanych z perspektywy kilku osób. Niby jest większe spojrzenie na sytuacje, ale jednak gorzej poskładać to w kupę :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Wciąga mnie sama Twoja recenzja, bo bardzo barwnie to opisujesz i ładnie rozmieszczasz tekst oraz... cytaty, one sa wazne w recencji :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać ,,Jeden krok"!
http://www.alicjadobry.pl/?m=1
Mam na uwadze ten tytuł, ale najpierw muszę ogarnąć obecne czytelnicze zaległości.
OdpowiedzUsuńLubię tego rodzaju lekturę, a z Twojej recenzji wynika, że po ten tytuł powinnam sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planie jak przeczytam to co mam na obecnym stosiku:)
OdpowiedzUsuńJak tylko ogarnę się z książkami, które już mam w planach, to z chęcią sięgnę i do tej. Trafia bowiem w moje gusta czytelnicze.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic autorki, ale widzę że koniecznie muszę to zmienić, to książka której będę szukać.
OdpowiedzUsuńZamówiłam ją sobie, niestety jeszcze nie dotarła. Mam nadzieję, że za niedługo będę równie mocno rozpływać się w zachwycie co Ty :)
OdpowiedzUsuńTematyka, po którą jeszcze nie sięgnęłam, będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńTa książka wydaje mi się tajemnicza i bardzo wciągająca :) Chętnie przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja tej książki... Chyba muszę zaopatrzyć się w takim razie we własny egzemplarz. Szczególnie, że sama fabuła wydaje się idealnie trafiać w moje gusta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A. :)
http://chaosmysli.blogspot.com
Książki utrzymane w stylu Diane Chamberlain i Jodi Picoult biorę w ciemno. Jestem pewna, że i recenzowana przez Ciebie książka bardzo przypadłaby mi gustu :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, lubię tego typu powieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo podoba mi się ta powieść - naprawdę zaskakująca i mocna. A co do twojego wpisu - piękne zdjęcia zrobiłaś! Jestem zachwycona tymi kolorami!
OdpowiedzUsuńCzuję, że to coś dla mnie :) Mam wielką chęć na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam. Ale o wiele bardziej zdębiałam na widok zdjęć, bo właśnie dziś mam zamiar wykorzystać na moich motyw liści ;) Widocznie mamy podobne pomysły. Piękne fotki ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Jeden krok i bardzo mi się podobała. Super książka, warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńDajesz tej lekturze wysoką ocenę dlatego chętnie się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś zastanawiałam się nad kupnem tej książki, a teraz po twojej ciekawej recenzji z pewnością się skuszę :)
OdpowiedzUsuń