Co czuje człowiek gdy dowiaduje się że zostało mu kilka dni życia? Co czują bliscy, wiedząc, że to ostatnie chwile z ukochaną osobą? Poznajcie Królika i jej wyjątkową rodzinę i dowiedzcie się jak wyglądała jej ostatnia wędrówka.
Czterdziestoletnia Mia Hayes,
nazywana przez wszystkich Królikiem, trafia do hospicjum. Po długiej walce z
rakiem, nadchodzi moment pożegnania. Właśnie jest w terminalnym stadium choroby
i jedyne co można dla niej zrobić, to uśmierzyć ból. Kobieta jest świadoma
tego, co ją czeka, ale rodzina dalej nie potrafi się pogodzić z nieuniknionym.
Matka i ojciec Królika, nie poddają się i wciąż poszukują cudownego lekarstwa,
wierzą że jest jeszcze szansa, by uratować córkę. Starsza siostra Grace, zdaje
sobie sprawę, że to ostatnie dni życia Królika, ale wciąż wmawia nastoletniej
Juliet, że mama ma szansę by wyzdrowieć. Również brat Królika, Davey, zdaje
sobie sprawę, że to już koniec, dlatego przerywa trasę koncertową i wraca do
rodziny, by razem z nimi towarzyszyć siostrze w ostatnich chwilach życia.
Wszyscy spotykają się przy łóżku Mii. Rodzina, przyjaciele i pracownicy
hospicjum do samego końca ją wspierają. Plotkują, wspominają, a nawet się
kłócą. Tymczasem Mia, wciąż wspomina Johnnego, swoją pierwszą miłość. Wierzy,
że znowu będą mieli szansę się spotkać.
„Ostatnie dni Królika” to powieść
obyczajowa, opowiadająca o ostatnich dniach Mii Hayes. Królik, bo tak wszyscy
nazywają kobietę, właśnie kończy swoją wędrówkę. Musi się pożegnać z życiem, a
także z bliskimi, jednak najgorsze, to pożegnanie z córką. Mia, choć pogodzona
ze swoim losem, nie może znieść myśli, że jej córka zostanie bez matki. Również
Juliet, nie potrafi przyjąć do wiadomości, że jej matka, może już nigdy nie
wrócić do domu. Wciąż łudzi się i ma nadzieję, że mama wyzdrowieje i znów
będzie jak dawniej. Na szczęście Królik, ma wspaniałą rodzinę, na której zawsze
może polegać. Jej bliscy zdają sobie sprawę, że ktoś będzie musiał zająć się
nieletnią Juliet. Każde z nich chce zapewnić jej kochający i odpowiedni dom,
jednak to, do kogo trafi, zależy od niej samej i od Królika.
Życie Mii Hayes, zmieniło się,
gdy zdiagnozowano u niej raka piersi. Po dość długiej walce, udaje się jej
wyjść na prostą. Ma nadzieję że najgorsze ma już za sobą. Niestety kilka lat
później, choroba znowu daje o sobie znać. Tym razem, rak nie zamierza odpuścić.
Przerzuty do kości, to dla niej ostateczny wyrok. Wie, że zostało jej niewiele
czasu. Gdy trafia do hospicjum, ma przed sobą zaledwie kilka dni życia. To dla
niej moment, gdy może pożegnać się z bliskimi. Czas, gdy wspomina lata swojej
młodości, a także swoją pierwszą miłość, Johnnego, mężczyznę który na zawsze
pozostał w jej sercu. Rodzina i przyjaciele, do samego końca są przy niej.
Spotykają się przy jej łóżku i razem z nią śmieją się, wspominają, sprzeczają i
plotkują. Wszystko jak za starych dobrych czasów. Mia jest szczęśliwa, że ma
wszystkich obok siebie. Brakuje jej tylko Johnnego, którego los, odebrał jej
brutalnie. Ma jednak nadzieję, że to nie koniec i znów będą mogli być razem.
„Ostatnie dni Królika” to książka
niesamowita. Poruszająca każdą strunę w duszy i rozrywająca serce na milion
kawałków. Od samego początku tchnie emocjami, wzrusza i skłania do refleksji,
by na samym końcu, powalić nas na ziemię z płaczem i rozdzierającym bólem.
Właściwie ciężko opisać ją słowami. Jest tak niezwykła, że nawet najpiękniejsze
słowa nie byłyby w stanie jej opisać. Jestem absolutnie oczarowana, a
jednocześnie rozbita. Ta książka to prawdziwy rollercoaster emocji i uczuć. Gdy
już wsiądziecie, nie będziecie chcieli wysiąść, a gdy tylko dojdziecie do
końca, zrozumiecie istotę jej wyjątkowości. Książka wstrząsnęła mną do głębi, sprawiła że
nie mogłam się od niej oderwać, choć momentami śmiałam się i czułam radość, to
za kilka chwil znów czułam rozpacz i ból. Płakałam już na początku, płakałam
podczas czytania poszczególnych rozdziałów, płakałam na samym końcu i płakałam
po odłożeniu książki na półkę. Finał powalił mnie na łopatki, a łzy spływały
strumieniami i w żaden sposób nie mogłam ich zatamować. Do teraz, pisząc te słowa,
czuję prawdziwe emocje, które się wręcz ze mnie wylewają. Są jak wodospad,
który wciąż płynie i płynie, by na samym końcu swojej wędrówki rozbić się z
wielkim hukiem.
Sercem i duszą wciąż pozostaję na
kartkach tej wyjątkowej książki. Razem z bohaterami siedzę przy łóżku Królika,
by razem z nimi śmiać się i cierpieć. Przyglądam się wspomnieniom Królika i
wciąż nie potrafię pogodzić się z niesprawiedliwością jaka ją spotkała. Nie
potrafię pogodzić się z tym, co spotkało Johnnego. Nie potrafię pogodzić się z tym, przez co musiała
przechodzić główna bohaterka i nie potrafię pogodzić się z tym, co musieli
przeżywać jej bliscy. Nie potrafię i nie chcę. Wiem jedno, ta książka na długo
pozostanie w mojej pamięci i jestem pewna, że jeszcze nie raz, do niej wrócę.
„Ostatnie dni Królika” to pięknie
napisana powieść. Autorka wykazała się ogromną empatią i delikatnością. W
bardzo przemyślany, a jednocześnie taktowny sposób, opisuje przebieg choroby
Królika, przybliża nam emocje i uczucia jakie targają jej rodziną i nią samą.
Choć wiemy jaki będzie finał ten historii i tak mamy nadzieję, że wszystko
skończy się dobrze. Anna McPartlin choć porusza bardzo trudny i przykry temat,
stara się dodać elementy humorystyczne, które w świetny sposób dopełniają
całości. Stworzyła wyjątkowo charyzmatycznych bohaterów, którzy choć
przeżywają tragedię, wciąż potrafią się uśmiechać. Tak samo jak
Królik, która do samego końca pozostała sobą. Choć choroba wyniszczyła jej
ciało, to jednak nie była w stanie, przełamać jej silnej woli i hartu ducha. To
bardzo piękny i poruszający obraz, który wstrząsa do głębi.
Książka Anny McPartlin to
emocjonalny zastrzyk. Piękna, poruszająca i absolutnie wyjątkowa. „Ostatnie dni
Królika” to książka którą pokochacie, zawładnie wami i nie pozwoli o sobie
zapomnieć. Pozostaje mi tylko zachęcić was do sięgnięcia po tą niezwykłą
powieść, jestem pewna że się nie zawiedziecie.
Autor: Anna McPartlin
Tytuł: Ostatnie dni Królika
Tytuł oryginału: The Last Days of Rabbit Hayes
Wydawnictwo: HarperCollins
Data wydania: 9 września 2015
Liczba stron: 400
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 10/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins
Książka wydaje się być niesamowita, koniecznie chcę ją poznać!
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam, wiedziałam, że muszę przeczytać. Zwykle unikam książek o chorobach, ale tą muszę przeczytać. Rano zaczęłam i już polubiłam całą rodzinkę:)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce, wkrótce zabieram się za czytanie:)
OdpowiedzUsuńTak bardzo BARDZO podoba mi się okładka <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści w tym klimacie. Już pierwsze zdania recenzji wywołały w mojej głowie głos, który krzyczał: chcę wiedzieć więcej. Okładka jest cudowna, a fabuła spodoba się pewnie nie tyko mi, ale również mojej mamie.
OdpowiedzUsuńAle wysoko oceniłaś tę książkę! :D Chyba muszę się z nią zapoznać!
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę zachęcająco. Pewnie warto ją mieć. :)
OdpowiedzUsuńMuszą ją przeczytać, uwielbiam książki, które pozostawiają mnie całą w łzach. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńPewnie nie raz i nie dwa bym wyła, nie ruszają mnie tkliwe miłostki, rozstania, ale choroba w książce rozwala mnie konkretnie
OdpowiedzUsuńKurczę, nawet nie widziałam wcześniej tej książki, ale czuję, że to może być coś, co naprawdę mocno mną poruszy.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jestem gotowa na lekturę tej książki. Pewnie rozpadłabym się na kawałki!
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na swój egzemplarz i szalenie Ci zazdroszczę, że już przeczytałaś szczęściaro :) Nie mogę się doczekać, aż sama przeczytam, gdyż zapowiada się prawdziwy hit :) Cieszę się, że Tobie tak się podobała. Uwielbiam emocjonalne i wzruszające książki.
OdpowiedzUsuńTakie książki potrafią wzbudzić ogromne emocje. Wybieram je z wielką ostrożnością i po tę nie sięgnę. Ale cieszę się, że spodobała się Tobie. Ostatnio pisałam tekst "7 książek, które warto przeczytać - bez konkretnych tytułów" i jednym z punktów było "coś o wrażliwości". Myślę, że ta książka nadałaby się idealnie. :)
OdpowiedzUsuńPopieram Twoją opinię. Świetna książka ;)
OdpowiedzUsuńczytanienaszymzyciem.blogspot.com
Zaskoczyłaś mnie, bo w życiu nie przypuszczałam, że to tak poruszająca powieść. Pierwsze moje skojarzenie to ''Alicja w krainie czarów'', której nie trawię, dlatego obawiałam się, że ta książka może być w podobnym klimacie. Ale na szczęście Twoja recenzja wyprowadziła mnie z błędu i skutecznie zachęciła do lektury.
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam na innym blogu recenzje tej książki i nabrałam na nią wielkiej ochoty. Po przeczytaniu Twojej recenzji już wiem, że muszę jak najszybciej nabyć tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńO nie słyszałam o tej powieści, zaciekawiłaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
Dużo słyszałam o tej powieści, a okładka genialna!
OdpowiedzUsuńZ jednej strony bardzo chciałabym ją przeczytać, z drugiej strony martwię się, że mogę nie podołać. Straszny temat jeśli ma się doświadczenia w nim...
OdpowiedzUsuńJuż sam wstęp mnie zauroczył, ale nie wiem czy to książka dla mnie. Chciałabym ją przeczytać, a z drugiej strony obawiam się tego. Na pewno trafia na moją półkę must have :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Od zawsze poszukuje właśnie takich perełek literackich. Dzięki Ci bardzo za tą recenzję!
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga wzrok, a po przeczytaniu opisu wiem, że to książka, która musi zagościć na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńCiągle mówię, że nie lubię obyczajówek, ale chyba tym razem bym się na nią skusiła ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie odkładam to, co czytam teraz i biorę się za "królika", bo mam go na półce :)
OdpowiedzUsuńOkładka czarująca, ale po opisie odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Kocham ten tytuł i chcę poznać ! :)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę! Okładka mimo iż minimalistyczna, to piękna ;) Hmm, kiedy moje imieniny? ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać, choć nie zdziwię się, jeśli lekturę okupię morzem łez.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie momenty, kiedy po przeczytaniu czyjejś recenzji mam ochotę biec do księgarni po książkę. Dodałam już ją do mojej listy książek do kupienia w najbliższym czasie :-)
OdpowiedzUsuńnasz-zaczytany-swiat.blogspot.com
moja recenzja wkrótce, mnie też książka bardzo się podobała i była mega wzruszająca!
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się być piękna, a skoro już na początku płakałaś, to i wzruszająca. Muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńLąduje na mojej długiej liście chce przeczytać ;)
Ja naprawdę mam coraz większe obawy przed wchodzeniem na Twoje bloga, moja lista książek do przeczytania za Twoim udziałem rośnie w zastraszającym tempie, a mój portfel, aż piszczy ;) Dodaję kolejny tytuł do wirtualnego schowka, świetnie zaprezentowałaś tę książkę, po prostu muszę ją przeczytać! :) 10/10 wow!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat się skuszę... Po takiej recenzji muszę chociaż to rozważyć ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ta powieść wręcz czeka na mnie , abym ją w końcu dorwała i przeczytała, a Twoja recenzja tylko to spotęgowała.Okładka jest przepiękna♥ Wiem też ,że będę musiała zaopatrzyć w wielką paczkę chusteczek:3
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że książka już trafiła w moje łapki. Mam nadzieję, że spodoba mi się równie mocno, jak Tobie. Jestem dopiero na 70 stronie, ale już polubiłam całą zwariowaną rodzinkę. :-)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ponownie Twój tekst i jest rzeczywiście dobry :) Czy najlepszy? Okaże się wieczorem :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie, zdecydowanie po nią sięgnę, jak tylko będzie w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńKsiążka warta przeczytania - uwielbiam ją na zimne wieczory.
OdpowiedzUsuńKsiążka ciekawa, aczkolwiek kontrowersyjna. Wszystko co zostało w niej opisane, pokazuje gdzie to wszystko prowadzi...
OdpowiedzUsuńKsiążka ciekawa, trudna i bardzo niepospolita. Recenzja świetna.
OdpowiedzUsuńOstatnie dni królika to dosyć ciekawa, ale jednocześnie kontrowersyjna książka. Fajna fabuła, ale jednocześnie czegoś brakuje.
OdpowiedzUsuńKontrowersyjna ale fajna książka. Idealne na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńDzieki . Ciekawa lektura .
OdpowiedzUsuń