Jak stworzyć szczęśliwy i
kochający się związek? Jak zbudować zaufanie? Co zrobić gdy pierwsze skrzypce
gra zazdrość? Czy w takim przypadku, można w ogóle mówić o miłości?
Marek i Daria po zawarciu związku
małżeńskiego, przeprowadzają się do Krakowa. Daria, zrezygnowała z życia w
rodzinnej Solinie, by móc zamieszkać razem z mężem. Niestety ich związek ciężko
nazwać udanym. Oboje nie darzą się zaufaniem, a zazdrość Marka coraz bardziej
wpływa na ich wzajemne relacje. Jego zaborczość, sprawia że Daria coraz
bardziej się od niego oddala i zaczyna mieć wątpliwości względem ich dalszej
przyszłości. Marek czuje że Daria zgodziła się na małżeństwo z rozsądku i boi
się że w każdej chwili może ją stracić. Czy ich związek ma szansę przetrwać?
Czy zazdrość sprawi że będą musieli się rozstać?
W międzyczasie Daria i jej brat
Darek, muszą zmagać się z demonami przeszłości. Ich dawny wróg nie żyje, ale
ktoś wciąż nie daje im spokoju i próbuje szantażować rodzeństwo. Oboje czują
się zagrożeni, zwłaszcza że tajemniczy nieznajomy śledzi każdy ich ruch. Kto
próbuje zagrozić rodzinie Hajdukowiczów? I co tak naprawdę zamierza?
„Tam, gdzie rodzi się zazdrość”
to kontynuacja poprzedniej książki Edyty Świętek „Tam, gdzie rodzi się miłość”.
Niestety nie miałam okazji czytać pierwszej części, dlatego odczuwałam pewien
strach, że mogę pogubić się w fabule i mieć problem z właściwym odbiorem
powieści. Nieznajomość bohaterów i ich poprzednich losów, choć na początku
wydawała mi się problematyczna, to im dalej zagłębiając się w treść książki,
zrozumiałam że moje obawy były przedwczesne. Edyta
Świętek od samego początku tak prowadzi czytelnika, by nie czuł się
zdezorientowany i mógł z łatwością zrozumieć przebieg wydarzeń. Pokrótce
nakreśla nam, co miało miejsce w przeszłości bohaterów, dzięki czemu, bez
większych trudności, możemy odnaleźć się w historii. Autorka przykuwa naszą
uwagę, poprzez dobrą kreację bohaterów, jak również świetne poprowadzenie
fabuły. Akcja książki od samego początku płynie dość wartko, a im dalej
czytamy, tym większą ciekawość odczuwamy.
„Tam, gdzie rodzi się zazdrość”
to świetnie skonstruowana powieść o zazdrości w związku i o tym jak duży i
znaczący wpływ, ma ona na wzajemne relacje dwójki ludzi. Marek, choć ma
świadomość że jest zazdrosny, nie robi nic by coś zmienić. Tak naprawdę, jego
zazdrość z każdą chwilą staje się coraz większa i wydawać by się mogło, że
wystarczy zwykła drobnostka by podsycić jego podejrzenia. Można powiedzieć że
na swój sposób kocha Darię, ale nie potrafi tego okazać. Również Daria
podchodzi do wszystkiego z dystansem i nie afiszuje się zbytnio ze swoimi
uczuciami. Choć zazdrość męża ją męczy i coraz bardziej doprowadza do
frustracji, stara się nie dostarczać mu zbyt wielu powodów do podejrzeń. Tak
naprawdę i w niej zaczynają się rodzić wątpliwości, względem wierności Marka.
Oboje małżonkowie starają się stworzyć normalny związek, ale coraz częstsze
kłótnie i brak zgody, sprawiają że zaczynają wątpić. Jednak Marek, tak łatwo
nie zrezygnuje z Darii i zrobi wszystko by utrzymać ją przy sobie.
Drugim istotnym wątkiem w książce, jest przeszłość rodziny Hajdukowiczów i to co zdarzyło się na urwisku. Daria i Darek, wierzą że ich koszmar się skończył, a śmierć wieloletniego rywala ich ojca, położy kres wszelkim problemom. Nic bardziej mylnego. Wróg nie śpi i jak się okazuje jest ktoś, kto wie co miało miejsce owego feralnego dnia. Tajemnica rodzeństwa może wyjść na jaw, a konsekwencje mogą być ogromne dla każdego z nich. Okazuje się że dawne urazy nie wygasły, a tajemniczy wróg zrobi wszystko by zagrozić rodzinie Hajdukowiczów. Edyta Świętek stworzyła niebywale przemyślaną i dobrze skonstruowaną intrygę, w którą uwikłani są członkowie rodziny. W genialny sposób buduje napięcie i klimat, wzbudzając w czytelniku niesamowite emocje i ciekawość.
Oba wątki łączą się w jedną i przemyślaną całość, co daje nam świetnie napisaną powieść. Warto również wspomnieć o kreacji bohaterów. Każdy z nich przedstawiony jest z niezwykłą starannością i dokładnością, wyróżnia się innymi cechami i musi zmagać się z innymi problemami. Autorka buduje ciekawe osobowości i różne scenariusze dla każdego z nich. Całość przedstawia się naprawdę fenomenalnie i nie można zaprzeczyć że Edyta Świętek, to naprawdę genialna pisarka, która z mistrzowską precyzją posługuje się słowem, tworząc niebanalne i nieszablonowe historie.
„Tam, gdzie rodzi się zazdrość”
to efektowna powieść obyczajowa z wątkiem sensacyjnym w tle. Świetny język,
dobrze skonstruowana fabuła, wartka akcja, tajemnice, intryga i wyraziści
bohaterowie, to czołowe elementy tej historii. Z czystym sercem polecam, bo
naprawdę warto zagłębić się w tę niezwykłą historię i poznać rodzinę
Hajdukowiczów.
Autor: Edyta Świętek
Tytuł: Tam, gdzie rodzi się zazdrość
Cykl: Tam, gdzie rodzi się miłość (tom 2)
Data wydania: 11 sierpnia 2015
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 8/10
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Czytam Opasłe Tomiska, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Replika
Lubię w powieściach wątek zdrady czy zazdrości, jego źródło czy w końcu skutki w pozornie poukładanym związku. Muszę szczerze przyznać, że nie spodziewałam się aż tak dobrej historii. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
UsuńMam w planach, gdyż bardzo lubię prozę tej autorki. Trafia do mnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała, autorce udało się przepięknie oddać trudny charakter małżeńskich relacji i problemy pojawiające się w relacjach międzyludzkich. A teraz właśnie czytam najnowszą książkę p. Świętek, Cappucino z cynamonem i jest dużo lepsza :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)
UsuńBardzo miło spędziłam czas z książką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję uprzejmie za wyrażenie opinii na temat mojej powieści. Życzę wielu przyjemnych chwil spędzonych z książką w dłoni.
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :). Na pewno sięgnę po inne Pani książki. Czytałam również "Bańki mydlane" (recenzja jest też na blogu) i byłam oczarowana ;).
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie czytałam żadnej książki Pani Świętek, ale lubię literaturę obyczajową i chętnie przeczytam. Może ten tytuł będzie pierwszy :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że tak pozytywnie oceniasz tę książkę, gdyż ja także podzielam Twoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony Twoja recenzja bardzo kusi, żeby przeczytać tę książkę, a z drugiej strony jakoś ta tematyka nie do końca do mnie nie przemawia ;) może kiedyś sięgnę po tą powieść, póki co mam masę innych książek "na głowie" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ruderude-czyta.blogspot.com/
Nie czytałam pierwszej części i nie wiem czy przeczytam, więc kontynuacja obecnie odpada.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, jakoś nam nie po drodze, ale może w końcu się zmobilizuję :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na obie książki Edyty Świętek, mimo że na co dzień wybieram inne lektury. Ale sądzę, że to ciekawa i emocjonująca historia, która ma szansę mi się podobać :)
OdpowiedzUsuńZbieram się, zbieram i nie mogę się zebrać, aby sięgnąć po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńDo końca nie jestem przekonana do tej książki... Nie wiem co o niej sądzić... Może ja przeczytam, ale odłożę ją na później...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Jakie piękne zdjęcie! :) Co do samej książki - ciekawa, nie powiem, że nie, ale niekoniecznie jest historią, po którą muszę sięgnąć teraz, już. Więc - może kiedyś, czemu nie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Muszę najpierw sięgnąć po pierwszą część, ale wydaje mi się, ze te ksiażki przypadną mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję że ta książka jest w moim stylu więc chyba po nią sięgnę. Zwłaszcza że oceniłaś ją dosyć wysoko więc czuję że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://shotsofthemoon.blogspot.com
Chętnie poznam rodzinę Hajdukowiczów :)
OdpowiedzUsuńJutro zabieram sie za jej czytanie :)
OdpowiedzUsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
OdpowiedzUsuń