Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 8 lipca 2015
Liczba stron: 304
"Szepty dzieciństwa" to trzecia
książka w dorobku autorki i mam nadzieję że nie ostatnia. Dotychczas nie miałam
styczności z twórczością Anny Sakowicz, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po
jej najnowszą powieść. Autorka mnie zaskoczyła, zadziwiła i oczarowała, a
książka choć z pozoru może wydawać się banalna, skrywa bardzo wartościową i
pouczającą lekcję. To opowieść o zwykłych ludziach, o ich marzeniach i
pragnieniach, o ich rozterkach i bólach, małych radościach i chwilach
szczęścia. Wszystko to przedstawione w prosty i ciekawy sposób, tak by trafiło
do serca i zapadło głęboko w pamięć.
Trzydziestoparoletnia Basia
mieszka pod jednym dachem razem z mężem Mietkiem, dwójką dzieci i ojcem.
Wszystko mogłoby się układać pięknie, gdyby nie to że ojciec topi smutki w
alkoholu i wciąż nie może przestać myśleć o zmarłej żonie. Basia pracuje w
supermarkecie jako kasjerka, a Mietek jako pomocnik na budowie i jak to często
bywa, pracy brakuje, więc tym samym brakuje pieniędzy. Rodzina stara się jakoś
związać koniec z końcem, ale niestety nie jest łatwe. Klepią przysłowiową
biedę, a Basia ma już tego serdecznie dość. Znajduje dodatkową pracę, licząc że
to trochę poprawi ich sytuację finansową. W tym samym czasie, na jej drodze
pojawia się Ulka, koleżanka ze szkolnej ławki, która w dzieciństwie nie
cieszyła się zbyt dużą sympatią ze strony innych dzieci. Teraz Ulka zupełnie
nie przypomina osoby którą była dawno temu, zmieniła się nie do poznania i
zamiast przestraszonej dziewczynki, przed Basią staje, pewna siebie i atrakcyjna
kobieta sukcesu. Obie panie coraz częściej przebywają w swoim towarzystwie, a
Ulka na każdym kroku nadskakuje Basi, zapraszając ją do ekskluzywnych
restauracji, zabierając na zakupy i fundując zabiegi kosmetyczne w swoim
salonie. Co się za tym kryje? Jak potoczą się losy obu kobiet?
"Świat nie jest taki okropny. Może wszystko zależy od perspektywy? Może trzeba zacząć wirować, bujać się, lub zwisać głową w dół?" *str. 154
Anna Sakowicz pisze bardzo lekkim
i uproszczonym językiem, dzięki czemu idealnie oddaje charakter swojej powieści.
Całość tchnie autentycznością, a bohaterowie są niesamowicie realni i
namacalni, łatwo się z nimi utożsamić i odnaleźć cechy, które nas z nimi łączą.
Nie sposób, nie przejąć się ich losem, zwłaszcza że życie od samego początku
daje im w kość. To prości ludzie, którzy wiodą zwykłe, niczym nie wyróżniające
się życie, mają swoje problemy i zmartwienia, jednak wciąż marzą i z zazdrością
patrzą na innych, którym powiodło się w życiu. Dlatego gdy na horyzoncie
pojawia się Ulka, Basia zaczyna dostrzegać jak wielu rzeczy jej brakuje. To
spotkanie skłania ją do zmian i zastanowienia się nad swoim nudnym, szarym
życiem. Jednak zmiany, nie zawsze okazują się dla nas dobre. Jak będzie w
przypadku Basi? Czy spełni swoje marzenia o szczęśliwym i dostatnim życiu?
"Szepty dzieciństwa" to głęboko poruszająca opowieść, o bolesnej przeszłości i radzeniu sobie z nią. Basia nie miała łatwego dzieciństwa. Matka na każdym kroku ją upokarzała i poniżała, znęcała się nad nią psychicznie i fizycznie, na każdym kroku sprawiając jej ból. Wychowana bez miłości i matczynego ciepła, do dziś nie może pogodzić się z tym co miało miejsce kiedyś, zwłaszcza że ojciec, nigdy nie stanął w jej obronie. Tak naprawdę przyzwalał na to, by matka coraz bardziej pastwiła się nad swoimi dziećmi, nie widząc jak wielką krzywdę im wyrządza. Kochał ją z całego serca, choć ta, nigdy, nawet w połowie nie oddała mu swojego serca. Po śmierci swojej żony, nie potrafił dojść do siebie i pogodzić się ze swoją stratą, a ból był tak potworny, że mężczyzna zaczął topić swoje smutki w alkoholu. Nałóg okazał się skutecznym lekarstwem i ucieczką od przykrej rzeczywistości. Basia patrzy na upadek ojca, ale nie potrafi mi przebaczyć. Kryje w sobie urazę i cierpienie, a przykre wspomnienia wciąż wracają i nie dają o sobie zapomnieć.
"Szepty dzieciństwa" to głęboko poruszająca opowieść, o bolesnej przeszłości i radzeniu sobie z nią. Basia nie miała łatwego dzieciństwa. Matka na każdym kroku ją upokarzała i poniżała, znęcała się nad nią psychicznie i fizycznie, na każdym kroku sprawiając jej ból. Wychowana bez miłości i matczynego ciepła, do dziś nie może pogodzić się z tym co miało miejsce kiedyś, zwłaszcza że ojciec, nigdy nie stanął w jej obronie. Tak naprawdę przyzwalał na to, by matka coraz bardziej pastwiła się nad swoimi dziećmi, nie widząc jak wielką krzywdę im wyrządza. Kochał ją z całego serca, choć ta, nigdy, nawet w połowie nie oddała mu swojego serca. Po śmierci swojej żony, nie potrafił dojść do siebie i pogodzić się ze swoją stratą, a ból był tak potworny, że mężczyzna zaczął topić swoje smutki w alkoholu. Nałóg okazał się skutecznym lekarstwem i ucieczką od przykrej rzeczywistości. Basia patrzy na upadek ojca, ale nie potrafi mi przebaczyć. Kryje w sobie urazę i cierpienie, a przykre wspomnienia wciąż wracają i nie dają o sobie zapomnieć.
"Ktoś taki jak ja nigdy nie pozbędzie się pecha w życiu. Wyssałam go chyba z mlekiem matki. Dostałam dożywotnio. Płynie teraz w moich żyłach. Nalicza odsetki. Nigdy się go nie pozbędę, nie ma na to najmniejszych szans." *str. 288
Anna Sakowicz jest świetnym
obserwatorem ludzkich zachowań i otoczenia. Pokazuje nam, że brak miłości i
zainteresowania ze strony rodziców, może całkowicie zaburzyć życie dziecka, co
znacznie odbije się na nim w dorosłym życiu. Będzie mieć znaczący wpływ na jego
wybory, decyzje i to kim się stanie, a krzywdy które nosi w sobie, nigdy nie
dadzą o sobie zapomnieć. Jedyne wyjście, by osiągnąć spokój ducha, to spróbować
wybaczyć. "Szepty dzieciństwa" to również przestroga dla każdego z nas, bo to
komu zaufamy, będzie miało wpływ na nasze życie. Należy pamiętać, że nie każdy
ma szczere intencje wobec nas, dlatego zanim komuś całkowicie zaufamy, lepiej
poznać go trochę bliżej. Zawsze trzeba być ostrożnym i z wielką rozwagą
podejmować wszelkie decyzje, bo później może być za późno by naprawić błędy.
"Szepty dzieciństwa" to
niebanalna i wartościowa książka, która zmusza do refleksji. Wartka akcja,
lekki język i życiowi bohaterowie, sprawiają że czytanie książki, staje się
prawdziwą przyjemnością. Anna Sakowicz czaruje słowem, a jej książka to
prawdziwa uczta literacka. Nie wahajcie się ani chwili i bierzcie się za
czytanie, na pewno nie będziecie żałować. Z całego serca polecam!
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polskich autorów!
MOJA OCENA:
8 / 10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorce,
oraz Wydawnictwu Szara Godzina
Nie czytałam jeszcze książek tej autorki, ale bardzo chętnie to zmienię. Z przyjemnością sięgnę najpierw po ,,Szepty dzieciństwa".
OdpowiedzUsuńŁadny szablon :) Tak bardziej przejrzyście jest teraz. Co do książki - mam w planach. A po "Echac pamięci" mam teraz ochotę na książki tego typu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Szczerze mówiąc ta zieleń działała mi już na układ nerwowy ;), tak więc znowu musiałam coś zmienić. Teraz jestem zadowolona z efektu. Jeszcze tylko zmienić zdjęcie w nagłówku i będzie idealnie ;).
UsuńSerdecznie dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę! Cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńJestem bardzo ciekawa książki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś do pięknej szarości. Tamten szablon był fatalny... Dziwiłam się, że przyszło Ci do głowy coś takiego, ale bałam Ci się o tym napisać :P
OdpowiedzUsuńHmm... Podobne zdjęcie widziałam u Lustereczka przy okazji Doriana Graya... ;)
Z tamtą zielenią to był taki eksperyment, ale też mi się średnio podobał i drażnił okropnie. Teraz mi się efekt podoba.
UsuńA co do zdjęcia, to tak zainspirowałam się zdjęciem Lustereczka ;). Tak mi się spodobała tamta kompozycja, że sama musiałam sobie zrobić podobną, a że akurat borówki były... ;)
Teraz borówki sprzedają po taniości, to i wszyscy zdjęcia z nimi robią :D
UsuńLubie takie życiowe powieści, równie jak te sielankowe
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki, ale widzę, że warto to zmienić:)
OdpowiedzUsuńDlaczego jest tyle fajnych książek do przeczytania i tak bardzo mało monet w portfelu? :(
OdpowiedzUsuńCodziennie zadaję sobie to samo pytanie ;)
UsuńNic tylko czytać!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale myślę, że w wolnej chwili chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, o autorce słyszałam wiele dobrego, ale miałam jeszcze okazji się zapoznać z jej twórczością. I teraz widzę, że to błąd, bo tak pięknie napisałaś o tej książce, a to, że miło Cię zaskoczyła i wciągnęła, no tak jak Mała Pisareczka stwierdziła, nic tylko czytać! I zdecydowanie wiem, że Basię bym zrozumiała w pełni :)
OdpowiedzUsuńA ja nadal nie miałam okazji przeczytać :/
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Jestem bardzo ciekawa tej książki. Niby zwyczajni bohaterowie i zwyczajne problemy, ale chętnie dowiem się jak sobie z nimi poradzą. No i ciekawe co też ta koleżanka z dawnych lat ma do głównej bohaterki, bo jak rozumiem jej intencje nie są czyste.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i jestem pod jej dużym wrażeniem. Niezwykła historia ku przestrodze.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi wielkiego apetytu na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńLektura tej książki i emocje, jakie we mnie wywołała, były dla mnie wielkim zaskoczeniem. Niebawem o niej napiszę.
OdpowiedzUsuńCo za wspaniała okładka...Nie znam twórczości autorki, poszukam czegoś więcej o jej książkach. Może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z twórczością, ale muszę przyznać, że po Twojej recenzji jestem skłonna się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńO, widzę zmiany ;) Wygląda to ślicznie i bardzo przejrzyście, także gratuluję efektu końcowego ;)
OdpowiedzUsuńA co do książki, to bardzo chętnie ją przeczytam. Poza tym jakbym o niej nie przeczytała, to pewnie w księgarni okładka zwróciłaby moją uwagę ;)
Mniam, ma ochotę na borówki, najlepiej z bitą śmietaną ;)
Bardzo dziękuję :). Też jestem zadowolona z obecnego wyglądu bloga. W końcu jest tak jak chciałam ;).
UsuńZakochałam się w tym zdjęciu!!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńA do książki mnie przekonałaś. Nie słyszałam o niej wcześniej, a wydaje się bardzo ciekawa :)
ale fajna klimatyczna okładka...i moje klimaty! Jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńJeżeli zmusza do refleksji to jest to pozycja w sam raz dla mnie. Powtórzę też to już zostało napisane - świetna, klimatyczna okładka :D
OdpowiedzUsuńOkładka książki jest piękna i wydaje mi się, że wnętrze książki też takie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/