Każdy z nas skrywa jakieś
tajemnice. Niektóre lepiej żeby nigdy nie ujrzały światła dziennego. Zło nigdy
nie śpi. Tylko czeka przyczajone w ukryciu. I czasem nikt, ani nic, nie jest w
stanie go powstrzymać...
Rok tysiąc dziewięćset
osiemdziesiąty czwarty na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców małej wsi
Utopce. To właśnie wtedy, podczas upalnego lata, w tajemniczych okolicznościach
znikają dwie osoby. Mieszkańcy Utopców wierzą, że w ich okolicach grasuje
wampir i to on dokonał morderstwa. Trzydzieści lat później Daniel Podgórski,
Emilia Strzałkowska i Klementyna Kopp z polecenia szefa Komendy Powiatowej w
Brodnicy rozpoczynają nieformalne śledztwo. Ich zadaniem jest odkryć co
wydarzyło się w Utopcach w osiemdziesiątym czwartym, zwłaszcza że ofiarami
rzekomego wampira padli członkowie najbliższej rodziny komendanta. Sprawa jest
delikatna, a mieszkańcy wsi nie zamierzają pomóc. Boją się że ich śledztwo
zbudzi demony i rozgniewa wampira, który wróci by znów zebrać krwawe żniwo. Dochodzenie
utrudniają problemy w życiu prywatnym policjantów, a atmosfera mrocznych
Utopców zaczyna coraz bardziej im się udzielać. Co tak naprawdę wydarzyło się
trzydzieści lat temu? Czy odnajdą mordercę? Czy może zbudzą wampira? Jaką
tajemnicę skrywają Utopce?
Katarzyna Puzyńska to jedna z
moich ulubionych polskich autorek powieści kryminalnych. Z niecierpliwością
wypatruję kolejnych części sagi o Lipowie, licząc na wielkie emocje i wrażenia
które wbiją mnie w fotel. „Utopce” to piąta książka z serii opowiadająca o
policjantach z Lipowa i zapewne nie pomylę się mówiąc, że jest to
najmroczniejsza część ze wszystkich. Akcja książki rozgrywa się w małej wsi, o
nazwie Utopce. W miejscu niezwykłym, pełne magii, tajemnic i leśnych duchów. Mieszkańcy
tego zakątka to dość nietypowi ludzie. Ewidentnie coś ukrywają i zrobią
wszystko by ich sekrety nigdy nie wyszły na jaw. Jest również
wampir, który trzydzieści lat temu ponoć zamordował dwoje ludzi. Zadaniem policjantów
z Lipowa, jest rozwikłać zagadkę z przeszłości. Jednak mieszkańcy Utopców nie
lubią obcych, a strach przed powrotem wampira skutecznie zasznurowuje im usta. Odkrycie
prawdy nie będzie takie proste...
Moja przygoda z książkami
Katarzyny Puzyńskiej, zaczęła się dość nietypowo. Kuszona dobrymi opiniami i
ocenami postanowiłam sama przekonać się na własnej skórze, czy książki pisarki
są rzeczywiście tak dobre jak wszyscy mówią. Wszystko zaczęło się od „Trzydziestej pierwszej”, trzeciej części sagi o Lipowie, która całkowicie skradła moje
serce. Gdy zaczęłam czytać, wiedziałam że przepadłam. Tak jest z resztą do
teraz. Sięgając po książki Puzyńskiej, biorę je w ciemno. Jestem pewna że
będzie to strzał w dziesiątkę i za każdym razem moje oczekiwania zostają jak
najbardziej spełnione. Liczyłam na ogromne emocje, a dostałam dużo, dużo
więcej. „Utopce” to książka, która posiada w sobie niesamowity klimat. Autorka
od samego początku buduje napięcie i za każdym razem zaskakuje czytelnika. Podsuwa
mylne tropy i wręcz podkłada nam rozwiązanie zagadki pod nos, by za chwilę
pójść w zupełnie innym kierunku i zostawić nas z wyrazem niedowierzania i
zaskoczenia na twarzy. Tutaj nic nie jest takie jak się wydaje, a Utopce
skrywają więcej tajemnic niż moglibyśmy przypuszczać.
Czytając książkę wielokrotnie
czułam ciarki na plecach. Wszystko za sprawą nietuzinkowej atmosfery którą
stworzyła autorka. Czasami aż wątpiłam, aby w sprawę byli zamieszani tylko
ludzie. Sytuacje z którymi spotykali się bohaterowie, oraz dziwne wydarzenia
którym musieli sprostać sprawiały, że moja wyobraźnia pracowała na najwyższych
obrotach. Do tego ten mroczny i posępny las, pełen leśnych duchów i tajemnic,
który sprawiał że za każdym razem czułam niepokój i dreszcz emocji. Fabuła jest
przemyślana i dopracowana w każdym szczególe i do samego końca trzyma w
napięciu. Finał historii, tak jak w poprzednich częściach, bardzo mnie
zaskoczył i na pewno jest to jeden z głównych atutów książek Katarzyny
Puzyńskiej. Niczego nie można być pewnym, a rozwiązanie zagadki to naprawdę
ciężki orzech do zgryzienia.
Warto również wspomnieć o
bohaterach, którzy zostali wykreowani w świetny i ciekawy sposób. Właściwie nie
sposób ich nie polubić, nawet kontrowersyjną Klementynę Kopp, która ma
tendencje do tego, by każdemu zajść za skórę. Ważną rolę odgrywają tutaj również
bohaterowie drugoplanowi, dzięki którym „Utopce” stają się jeszcze bardziej
mroczną i tajemniczą książką. Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych.
Oprócz obecnych wydarzeń, możemy również przyglądać się temu co działo się w
osiemdziesiątym czwartym roku. To daje nam dokładny obraz sytuacji i wydarzeń.
Świetnie się to ze sobą przeplata i idealnie komponuje, tworząc spójną i
genialną całość.
„Utopce” to kolejna świetnie
napisana książka Katarzyny Puzyńskiej, która was zaskoczy, a jednocześnie
zachwyci. To fenomenalny kryminał z wyrazistym i ciekawym tłem obyczajowym. Macie
ochotę na mocne wrażenia? Jeśli tak, to koniecznie przeczytajcie najnowszą
książkę Puzyńskiej. Jestem pewna że nie będziecie rozczarowani.
Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: Utopce
Cykl: Lipowo (tom 5)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 03 listopada 2015
Liczba stron: 600
MOJA OCENA: 9/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Magia, tajemnice i leśne duchy to coś, co od razu przekonało mnie do zapoznania się z tą książką. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Co prawda temat wampirów nie jest dla mnie numerem jeden, ale o autorce słyszałam tyle dobrego, że żal nie poznać jej twórczości. Nawet mam wrażenie, że znam już policjantów z Lipowa :). Twoja recenzja przekonała mnie, że warto, uwielbiam mocne kryminały. Dziękuję za dobre polecenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCo prawda temat wampirów nie jest dla mnie numerem jeden, ale o autorce słyszałam tyle dobrego, że żal nie poznać jej twórczości. Nawet mam wrażenie, że znam już policjantów z Lipowa :). Twoja recenzja przekonała mnie, że warto, uwielbiam mocne kryminały. Dziękuję za dobre polecenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzy trzeba przeczytać wcześniejsze książki Pużyńskiej z tej serii, aby wziąć się za utopce?
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie. Ja zaczęłam od trzeciego tomu i nie pogubiłam się w fabule ;). Więc możesz spróbować :).
UsuńCieszę się, że tak wysoko oceniasz twórczość tej autorki :) Mam już całą serię na półce, ale jak dotychczas nie znalazłam czasu, aby się za nią zabrać :) Mam nadzieję, że po nowym roku uda mi się zorganizować maraton z K. Puzyńską :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Co do autorki to obiecuję ją sobie już ładnych parę miesięcy. Wcześniej miałam tak z Bondą i jednak się skusiłam, więc teraz pewnie będzie podobnie :)
OdpowiedzUsuńJa w weekend zaczynam dopiero "Z jednym wyjątkiem" i cieszę się, że w pogotowiu już czekają "Utopce":)
OdpowiedzUsuńKsiążki Puzyńskiej uwielbiam i bardzo się cieszę, że tak często pojawiają się kolejne tomy:)
Zapowiada sie ciekawie
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka w najbliższym czasie wpadnie w moje ręce. ;) Twoja recenzja oraz powyższe komentarze zachęciły mnie do przeczytania nie tylko tej, lecz także innych książek tej autorki. Gorąco pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńhttp://pocomiwiecejx3.blogspot.com/
Nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki, ale narobiłaś mi niemałej ochoty! :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym się zapoznać z książką! :D
OdpowiedzUsuńZaprezentowałaś tę książkę jak i jej autorkę w samych superlatywach! W mojej biblioteczce czeka na przeczytanie jedna z powieści tej autorki, a dzięki Twojej recenzji nabrałam na nią jeszcze większej ochoty! Co więcej - wiem co masz na myśli pisząc, iż książki Pużyńskiej bierzesz w ciemno. Mam też jedną autorkę, której każdą powieść biorę w ciemno i nigdy się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej autorki, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie śpieszno mi do tej autorki. Coś mi nie podchodzi :]
OdpowiedzUsuńPrzeczytam po Bookathonie, wręcz nie mogę się doczekać. PS - nominowałam Cię do Liebster Blog Award:)
OdpowiedzUsuńPuzyńska jeszcze przede mną, ale do tej pory przeczytałam tyle pozytywnych opinii, że prawdopodobnie na święta przygotuję sobie mały stosik z jej książkami :) Najbardziej podoba mi się to, że autorka potrafi w końcówce zaskoczyć czytelnika, co moim zdaniem, jest bardzo ważne. Na pewno przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki ''Więcej czerwieni'' i byłam zachwycona, dlatego chętnie poznam również powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńAleż narobiłaś mi ochoty na książki Puzyńskiej! Jeszcze nie miałam okazji żadnej czytać, a tu proszę, nie dość, że już tyle części się pojawiło, to na dodatek wszystkie dobre!
OdpowiedzUsuńW ramach zaznajamiania się z kryminałami, miałam swego czasu przeczytać "Utopce", ale ostatecznie zrezygnowałam, bo doczytałam, że to już kolejna część sagi. Widzę jednak, że skoro Ty zaczęłaś od trzeciego tomu, to chyba kolejność nie ma w tym przypadku znaczenia, prawda? Baaaaardzo podoba mi się zdjecie, które dobrałaś do okładki. Jest szalenie klimatyczne i idealnie harmonizuje. się z treścią książki :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, czytałam wcześniejsze części i każda bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńDopracowana i trzymająca w napięciu fabuła w kryminale jest b. ważna- poszukam książki tej pisarki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam i jak zwykle przy Puzyńskiej, jestem zaaachwycona
OdpowiedzUsuńprzeczytałam wszystkie części tego cyklu o Lipowskich policjantach. Ostatnia "Pokrzyk" daje obietnice na ciąg dalszy .Nie wszystkie były podobnie ciekawie rozwinięte w akcji ,ale jestem ciekawa jak potoczy się życie Daniela i Weroniki ,bo Emilii już nie ma .
OdpowiedzUsuń