Wydawnictwo: Black Publishing
Data wydania: 18 lutego 2015
Liczba stron: 312
Istnieją takie rzeczy, których nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Jedni nazywają je cudami, drudzy uważają je za zjawiska nadprzyrodzone. Boimy się tego co nieznane i niewyjaśnione, niektórzy z nas szukają rozwiązania, inni chowają się w kąt ze strachu. Jedno jest pewne, takie rzeczy zawsze potrafią zaburzyć nasze poczucie rzeczywistości i postrzeganie świata.
„Jeśli szukacie prawdy, słuchajcie tylko tych, którzy nie mają nic do
stracenia.” *str. 123
Z portretem Dominika, małego płaczącego chłopca wiąże się
wiele tajemnic. Wiele osób uważa że na obrazie ciąży klątwa, gdyż wszystkie
domy w których dotychczas się pojawił, spłonęły. Z pożarów nie ocalało nic,
tylko ten obraz. Gdy w pożarze ginie babcia Carla, mężczyzna
postanawia zniszczyć portret. Nie ma wątpliwości że za wszystkim stoi ów
„Płaczący chłopiec” z którym spotyka się po raz kolejny w swoim życiu. Jest
zdeterminowany i przerażony. Jednak na drodze staje mu Danielle, realistka,
twardo stąpająca po ziemi, a do tego wieloletnia przyjaciółka Carla. Postanawia
dowiedzieć się co stało się z chłopcem z obrazu, jak również udowodnić
wszystkim że nie ma żadnej klątwy. Wywozi obraz i rozpoczyna własne śledztwo.
Wszystkie drogi prowadzą ją do Susan Sparks, angielskiej arystokratki, która kiedyś
zawiodła małego Dominika. Kobieta nie może pogodzić się z przeszłością i ma
nadzieję że Danielle pomoże jej odkryć prawdę. Obie kobiety łączy miłość do
chłopca i wspólny cel. Jednak droga którą będzie musiała przebyć Danielle okaże
się niezwykle trudna i wyboista. Będzie to dla niej również wędrówka w głąb
samej siebie.
Dawno nie czytałam tak niezwykłej i nietypowej książki.
Ciężko zaklasyfikować ją do jakiegoś gatunku, bo mamy tutaj wszystkiego po
trochu. Jest element horroru, mocnego thrillera, dramatu i obyczaju. Wszystko
to łączy się w jedną spójną całość, gwarantując niesamowite wrażenia podczas
czytania. Mogę śmiało powiedzieć że mnie ta książka po prostu wbiła w fotel,
czytałam ją z wypiekami na twarzy, a każda kartka dostarczała mi coraz większych
emocji i przeżyć. Chłonęłam ją całą sobą i za każdym razem było mi mało.
Uwielbiam książki które sprawiają że mogę na chwilę oderwać się od
rzeczywistości, które wstrząsają mną do głębi i zakorzeniają w pamięci.
„Płaczący chłopiec” jest wyjątkowy, fenomenalny i jedyny w swoim rodzaju. Agnieszka
Bednarska stworzyła niezwykle klimatyczną, a do tego oryginalną powieść,
perełkę która zachwyca swoim blaskiem.
„(…) dobro nie polega na tym, że człowiek wie, jak należy się zachować,
ale na tym, by zgodnie z tą wiedzą postępować.” *str. 290
„Płaczący chłopiec” należy do tych książek które intrygują
od samego początku. Akcja powieści jest niezwykle płynna, zaskakująca i
nieprzewidywalna, co dodatkowo pobudza zmysły i sprawia że nie sposób oderwać
się od książki. Bohaterowie są dopracowani, a każdy z nich ma swoje miejsce i
określony cel. Lubię książki które łączą w sobie kilka gatunków literackich, bo
zwykle wiele się w nich dzieje, a czytelnik doświadcza niezliczonej liczby
emocji i wrażeń. Czytając „Płaczącego chłopca” niejednokrotnie odczuwałam
dreszcze i ciarki na plecach, a że książkę czytałam w nocy, nie muszę chyba
mówić że wyobraźnia zaczęła płatać mi figle. Bałam się wyjść z pokoju, bo nie
wiedziałam co może mnie czekać za drzwiami. Nie obyło się również bez łez wzruszenia i smutku.
Agnieszka Bednarska w swojej powieści zabiera nas również w
podróż po czasoprzestrzeni. Akcja dzieje się przede wszystkim w czasach
współczesnych, ale możemy się również przenieść do lat 60 i 70 na magiczną
wsypę Lanzarote w Hiszpanii. To tam poznajemy rodzinę Dominika i krok po kroku
odkrywamy co wydarzyło się przed laty. Poznajemy również historię obrazu i tego
w jaki sposób powstał. Danielle od samego początku nie wierzy w klątwę która
może spoczywać na portrecie dziecka. Los Dominika od samego początku nie jest
jej obojętny, dlatego zrobi wszystko by dojść do prawdy.
„Płaczący chłopiec” to niezwykle wstrząsający i smutny obraz dziecka odłączonego od rodziny, dziecka skrzywdzonego i porzuconego. Jest to również opowieść o poszukiwaniu szczęścia i spełnienia, o walce z demonami i słabościami. O tęsknotach i pragnieniach, o wędrówce do domu i w głąb samego siebie. Agnieszka Bednarska stworzyła fenomenalną powieść która całkowicie wami zawładnie, porwie was i nie będzie chciała puścić. Jeśli macie ochotę na coś co całkowicie odbiega od schematów, jest inne, a jednocześnie niezwykle świeże, to z czystym sercem polecam wam „Płaczącego chłopca”. Gwarantuję że się nie zawiedziecie!
„Płaczący chłopiec” to niezwykle wstrząsający i smutny obraz dziecka odłączonego od rodziny, dziecka skrzywdzonego i porzuconego. Jest to również opowieść o poszukiwaniu szczęścia i spełnienia, o walce z demonami i słabościami. O tęsknotach i pragnieniach, o wędrówce do domu i w głąb samego siebie. Agnieszka Bednarska stworzyła fenomenalną powieść która całkowicie wami zawładnie, porwie was i nie będzie chciała puścić. Jeśli macie ochotę na coś co całkowicie odbiega od schematów, jest inne, a jednocześnie niezwykle świeże, to z czystym sercem polecam wam „Płaczącego chłopca”. Gwarantuję że się nie zawiedziecie!
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!, Grunt to okładka
MOJA OCENA:
9 / 10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Black Publishing
Wydawnictwu Black Publishing
Mam na uwadze, jak tylko nadarzy mi się okazja, natychmiast sięgnę po ,,Płaczącego chłopca".
OdpowiedzUsuńObraz obłożony klątwą (albo i nie, nie wiadomo) - bardzo ciekawe. Swoją drogą, skoro to płaczący chłopiec, spodziewałabym się raczej potopu, nie pożaru. ;)
OdpowiedzUsuńGdybym już wcześniej nie miała ochoty na tę książkę, to twoja recenzja z pewnością by mnie do niej przekonała:) Muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńTrzymam się kurczowo Twojej opinii i będę miała na uwadzę tą pozycje. Mam nadzieję, że spełnią sie moje oczekiwania co do niej ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce i mam ją w planach. Bardzo mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym.
OdpowiedzUsuńSkoro jest to fenomenalna powieść to nie pozostaje chyba nic innego jak zacząć się za nią rozglądać :)
OdpowiedzUsuńCzuję się niesamowicie zachęcona! Muszę zdobyć tę książkę!
OdpowiedzUsuńDwa dni temu ją skończyłam, jutro pewnie zrobię wpis.Mam bardzo podobne odczucia, to książka wyjątkowa swoją innością. Wciągnęła mnie :-)
OdpowiedzUsuńPóki co porwała mnie Twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńJeśli wpadnie w moje ręce przeczytam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, bardzo, bardzo nietypowa książka. Mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten tytuł, pewnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę zacząć czytać polskich autorów, bo widząc opinie ich książek na innych blogach wychodzi na to, że niektóre książki są naprawdę niezłe ;) A ta wydaje się ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie zaciekawiłaś. Spodziewałam się, że książka nie jest dla mnie, ale myślę, że jednak mogłaby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie do tej książki , muszę przeczytać . Widać,że recenzję pisałaś w przypływie emocji i książka wywarła na Tobie spore wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńLubie nietypowe książki :) Myślę, że "Płaczący chłopiec" zrobiłby na mnie równie piorunujące wrażenie :)
OdpowiedzUsuń