Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 4 lutego 2015
Liczba stron: 432
Małżeństwo to związek dwójki ludzi, którzy ślubują sobie
wierność, miłość i uczciwość. Razem budują swoje szczęście i razem stawiają
czoło przeciwnościom losu. Są dla siebie oparciem w tych trudnych jak i
radosnych chwilach. Dbają o siebie nawzajem i chronią to co stworzyli. Jednak
co zrobić gdy jedna z tych osób zmienia się nie do poznania, staje się
potworem? Gdy wszystko, nagle rozsypuje się jak domek z kart, a dom staje się
jedynie piekłem na ziemi. Jak pogodzić się z losem? Jak żyć u boku takiego
człowieka? Co zrobić, by odmienić swój los? Gdzie szukać pomocy i szczęścia?
Marcin i Agata poznali się w młodości, będąc jeszcze w
liceum. Od tamtego czasu stali się nierozłączni i wręcz nie wyobrażali sobie
życie bez siebie. Połączyła ich wielka miłość, dlatego nie mieli wątpliwości że
ślub będzie dla nich najlepszym rozwiązaniem. Skoro chcą być razem, to po co
zwlekać. I tak w wieku dwudziestu lat Agata była już mężatką, chwilę później
została również matką. Kobieta musiała rzucić studia i zająć się domem,
zwłaszcza że już niedługo na świecie miało się pojawić kolejne dziecko.
Niestety małżeństwo Agaty i Marcina choć z zewnątrz wyglądało na idealne, w
środku było jak zgniły owoc. Kobieta stała się całkowicie zależna od męża,
który po pewnym czasie pokazał swoje prawdziwe oblicze. Znęca się nad nią
psychicznie i fizycznie. Agata zdaje sobie sprawę że powinna odejść od męża, jednak
nie robi nic w tym kierunku. W tej sytuacji kobieta znajduje bliskość gdzie
indziej. Ale musi uważać, bo lód po którym stąpa jest bardzo kruchy i w każdej
chwili może pęknąć.
„Moje małżeństwo było niczym obrazek ułożony z puzzli, niby
cały, niby piękny, ale widać rysy.” *str. 200
„Dlatego mnie kochasz”
to opowieść przede wszystkim o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na
ziemi, opowieść o ludzkich potrzebach i pragnieniach. Ale również o cierpieniu,
bólu i strachu, o przemocy i konsekwencjach jakie się z nią wiążą. Magdalena
Kołosowska z niezwykłą precyzją porusza ten trudny temat, nakreśla nam obraz
ofiary i sprawcy. Nie koloryzuje, nie wyolbrzymia. Jej bohaterowie są niezwykle
realni i namacalni, a to co przeżywają okazuje się wyjątkowo trudne i bolesne. Książki
traktujące o przemocy domowej zawsze wzbudzają we mnie wiele emocji. Zwykle nie
są to łatwe lektury, a ich czytanie wywołuje smutek, rozpacz, a nawet złość.
Nie jest łatwo pogodzić się z losem bohaterów i pozostać obojętnym względem ich
krzywd. Razem z nimi przeżywamy cierpienie, razem z nimi czujemy strach i lęk, drżymy
o ich los i życie.
Choć książka opowiada o przemocy w rodzinie, to jednak nie
jest to typowy jej obraz. Autorka w swojej książce pokazuje, że jak to w życiu
– nic nie jest wyłącznie złe albo dobre. Agata choć bita i upokarzana, wciąż
godzi się na swój los, tłumacząc się przed samą sobą że nie może odejść od męża
ze względu na dobro swoich dzieci, poza tym przyrzekła mu wieczną miłość i
posłuszeństwo, tym samym stając się jego niewolnicą. Trzyma się go kurczowo
wierząc i wmawiając sobie że któregoś dnia się zmieni, dzięki czemu znów będą
mogli być szczęśliwą i kochającą się rodziną. Wszystko to jednak mrzonki,
resztki nadziei i wiary, bo doskonale zdaje sobie sprawę że to nigdy nie
nastąpi, a ona już na zawsze pozostanie ofiarą. Agata całkowicie zapomina o
sobie, o swoich potrzebach i marzeniach, o tym że i jaj należy się odrobina
szczęścia. Wciąż dba o innych, tracąc samą siebie, tym samym wchodząc w
rolę osoby pokrzywdzonej i przegranej. Godzi się na swój los, twierdząc że tak
będzie bezpieczniej. Ale czy na pewno? Jak długo można żyć w cieniu drugiej
osoby? Jak wiele można znieść? Ile jeszcze siniaków będzie musiała ukryć przed
światem?
Marcin jest oprawcą, bije, upokarza i krzywdzi swoją żonę,
nie liczy się z nią i nie pozwala na nic. Przyjmuje rolę tyrana, stara się
kontrolować żonę i mieć nad nią całkowitą władzę. To on pociąga za sznurki, a
rola Agaty to być posłuszną i oddaną żoną. Autorka nie usprawiedliwia Marcina,
nie usprawiedliwia przemocy ani zdrady, ale pozwala nam spojrzeć na wszystko z
innej perspektywy. Widzimy rozpad wieloletniego związku, dwójki ludzi którzy
darzyli się ogromnym uczuciem, jednak gdzieś w drodze oboje się pogubili i
zatracili, tym samym niszcząc to co było dla nich najcenniejsze. Siebie samych
i swoje szczęście, oraz wzajemne relacje które budowali przez tak długi czas.
„Zadziwiające, jak wszystko może się zacząć układać, jeśli
tylko ma się odrobinę dobrej woli.” *str. 399
„Dlatego mnie kochasz” to niesamowicie prawdziwa i świetnie
skonstruowana powieść. Choć bolesna, momentami brutalna, to jednak dająca
nadzieję. Przyglądając się bohaterom, widzimy ich poplątane linie życia, trudne
decyzje które muszą podjąć, oraz wyzwania z którymi muszą się zmierzyć. To daje
nam idealny obraz tego że nic nie jest dokładnie czarne albo białe. Nasze życie
zmienia się jak w kalejdoskopie, mieni się tęczą barw i tylko my decydujemy jak
potoczą się nasze losy. Tak samo Agata i Marcin, oraz to z czym przyjdzie się im
zmierzyć nie jest do końca takie na jakie wygląda. „Dlatego mnie kochasz” to
książka mądra, trudna, a jednocześnie tak piękna że aż zapiera dech w
piersiach. To doskonała lekcja życia, której każdy z nas powinien się nauczyć.
Z czystym sercem polecam i zachęcam do zapoznania się z tą niesamowitą
historią.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!, Okładkowe Love, Czytam Opasłe Tomiska
MOJA OCENA:
9 / 10
9 / 10
Chętnie w przyszłości przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńTak bywa, kiedy ludzie nie poznają się zbyt dobrze i przed ślubem spędzają ze sobą niezbyt wiele czasu. Po zawarciu związku małżeńskiego można nagle doznać olśnienia, bo "kim jest ten człowiek, którego poślubiłam? przecież był taki cudowny, a teraz okazał się tyranem...". Na szczęście ja nie miałam takiego problemu, bo po ślubie jest u nas jeszcze lepiej niż przed, ale współczuję kobiet, które męczą się ze swoimi facetami.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie bardzo. Lubię czytać o takich życiowych historiach.
OdpowiedzUsuńWydaję się ciekawa, przy nadarzającej się sytuacji po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja, bardzo zachęcająca
Może być bardzo interesująca, z pewnością kiedyś przeczytam :D
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się interesująco, ale w sumie nie wiem czy się skusze :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą książkę - mimo przesłodzonej okładki jest w niej wiele gorzkich chwil :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy opis. chętnie po tą książkę sięgnę
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDostałam ją od męża i chyba jutro zacznę, tym bardziej że tak fajnie o niej napisałaś :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak pozytywnie oceniasz tę książkę, gdyż jakiś czas temu dostałam ją od koleżanki w prezencie i w wolnej chwili zamierzam zabrać się za jej lekturę. Mam nadzieję, że mnie również zachwyci.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja i przekonałaś mnie do jej przeczytania:)
OdpowiedzUsuńTaka wysoka ocena? Zastanawiała się nad tą książką, ale teraz już wiem, że muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńKolejna świetna recenzja książki potęguje moje oczekiwania co do niej ;) Przepiękna okładka!
OdpowiedzUsuńW nieokreślonej przyszłości na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOkładka cudowna, delikatna, ale przyciągająca. Ślicznie zdobiłaby moją półkę. Historię tak pięknie przedstawiłaś, że od razu mam ochotę biec do księgarni i wyrwać ją choćby z rąk drugiemu kupcowi. Od razu zapisuję na swoją gorącą listę must-have!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka którą trzeba przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji aż nabrałem ochotę na przeczytanie tej książki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie prawdziwe, emocjonujące lektury. Ta chyba będzie dla mnie idealna :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie to, że takie związki istnieją narpawdę. :/
OdpowiedzUsuńI takie książki lubię, cenię i one naprawdę dają nadzieję, bo w każdej beznadziejnej sytuacji jest wyjście. Takie związki są chore i współczuję każdej kobiecie, która się w takim znalazła :(
OdpowiedzUsuńNiestety przerażające jest to, że fabuła książki jest czymś, co niektórzy znoszą na co dzień... Książkę będę miała na uwadze i chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuń