„Życie jest niczym
ścieżka usłana kamieniami wyborów. Czasem mkniemy po niej, nie zważając na nic,
jak liście niesione wiatrem, a kiedy indziej schylamy się przy każdym z
najmniejszych kamyków. Oglądamy go dokładnie, a w końcu pakujemy do plecaka i
dźwigamy ze sobą. Niektóre decyzje są jak kamienie milowe – zmieniają nasz
los.”
Między Chorwatką Jasminą, a Serbem
Draganem powoli zaczyna rodzić się uczucie. Jednak ich miłość tak naprawdę
nigdy nie powinna się zdarzyć. W Sarajewie wybucha wojna, która powoli
rozprzestrzenia się na całą Bośnię i Hercegowinę. Młodzi ludzie pochodzący z dwóch
zwaśnionych ze sobą rodów muszą stawić czoło niebezpieczeństwu i zrobić
wszystko aby ich uczucie przetrwało. Jednak czy jest to możliwe? Ojciec Jasminy
staje na drodze do jej szczęścia i zabrania jej kontaktu z chłopakiem. Również
matka Dragana zaczyna mieszać w życiu swojego syna, próbując podstępem ściągnąć
go do Polski. Młodzi jednak nie zamierzają się poddać i dalej ukradkiem
spotykają się ze sobą. Uciekają w świat teatru, dzięki czemu choć na chwilę
mogą zapomnieć o wojnie i o wszystkich którzy są przeciwko nim. Czy ich uczucie
ma szansę przetrwać?
Agnieszka Walczak-Chojecka tym
razem zabiera nas w podróż w przeszłość. Akcja jej najnowszej książki rozgrywa
się w latach dziewięćdziesiątych na terenie byłej Jugosławii. Autorka ukazuje
nam sytuację na Bałkanach w tych czasach, a konkretnie moment wybuchu i trwania
wojny domowej. Przenosimy się również do Warszawy, przyglądając się powoli
rozwijającej się Polsce która małymi krokami wchodzi w wielki świat. Jednak to
konflikt na Bałkanach stanowi najważniejszy element w całej książce, a dzięki
faktom które autorka wplotła w tekst, historia Chorwatki Jasminy i Serba
Dragana staje się dużo bardziej realna i prawdziwa.
Książki o tematyce wojennej nie
należą do lektur łatwych. Niosą ze sobą duży ładunek emocjonalny, zwłaszcza, że
ciężko czyta się o ludziach którzy muszą żyć w krajach ogarniętych wojną.
Konflikt bałkański zapisał się na kartach historii, a Agnieszka
Walczak-Chojecka z niesamowitą precyzją i dokładnością opisuje nam ten czas. I
pomimo iż jest to przede wszystkim opowieść o miłości, to jednak wojna odgrywa
tutaj bardzo znaczącą rolę. Należy jednak zwrócić uwagę na bajeczne opisy
miejsc w których akurat rozgrywa się akcja książki. W przypadku „Dziewczyny z Ajjuthai” była to Tajlandia, zaś we „Włoskiej symfonii” mogliśmy podziwiać
malownicze Włochy. Tym razem wyruszamy na Bałkany, które również zapierają dech
w piersi, a dzięki skrupulatności i dokładności z jaką autorka ukazuje nam to miejsce, możemy poczuć jakbyśmy sami tam byli. Agnieszka Walczak-Chojecka
zaserwowała mi kolejną barwną podróż pełną bałkańskich kolorów, smaków,
zapachów i rytmów. Podróż, o której tak szybko nie zapomnę.
„Czasem wewnętrzny głos płynący z serca szepcze nam podpowiedź, którą ignorujemy, bo rozum wydaje nam się ważniejszy.”„Można próbować wyprzeć się wspomnień, lecz skutki naszych uczynków prędzej czy później i tak nas dopadną.”
„Nie czas na miłość” to książka
która zachwyca od pierwszej strony. Od razu widać, jak wiele pracy i wysiłku
musiała włożyć autorka aby stworzyć tak realistyczną historię. Bałkański klimat
zachwyca, a wojna która rozgrywa się w tle przeraża i budzi grozę. Jednak
miłość Chorwatki i Serba wnosi do tej opowieści świeżość i energię, sprawia, że
z napięciem i niepokojem śledzimy ich losy. Kibicujemy im, ale też boimy się o
to co będzie dalej, o to, czy będzie dane im być razem, czy pomimo rosnącego
konfliktu zbrojnego i niechęci bliskich ich miłość przetrwa. Emocje są jak
najbardziej prawdziwe, a poruszenie i ożywienie które towarzyszą nam podczas
czytania, na pewno nie pozwolą nam odłożyć książki na bok.
Bohaterowie, tak samo jak i cała
książka, są bardzo barwni i wyraziści. Jasmina urzekła mnie swoją siłą i
determinacją, zaś Dragan swoim samozaparciem i wolą walki o ukochaną kobietę.
Historia ich miłości jest niesamowicie piękna i poruszająca. Pokazuje nam, że
zawsze warto walczyć o drugą osobę i nawet pomimo przeciwności losu, mieć
nadzieję i nie pozwolić jej zgasnąć. Również postacie drugoplanowe zostały
ciekawie przedstawione. Poza historią Jasminy i Dragana, możemy też śledzić
losy Katarzyny, matki chłopaka. Poznajemy jej historię, ją samą i Polskę w
latach dziewięćdziesiątych. Akcja jest bardzo płynna i nie zwalnia ani na
sekundę. W książce od samego początku dużo się dzieje, a my zostajemy
wciągnięci w wir wydarzeń i z zapałem śledzimy przebieg fabuły. Nie można
zapomnieć o teatrze, który również odgrywa tutaj znaczącą rolę, a zwłaszcza
sztuka Szekspira. Z resztą Dragan i Jasmina to tacy współcześni Romeo i Julia,
do których nawet są porównani w opisie książki. W ich opowieści można doszukać
się pewnych podobieństw, co jest kolejnym ciekawym posunięciem ze strony
autorki. Połączenie wojny, teatru i wielkiej miłości to bez wątpienia bardzo
oryginalne rozwiązanie. Agnieszka Walczak-Chojecka dba o szczegóły, a dzięki
temu, że jej historia jest inspirowana prawdziwymi faktami, staje się dużo
bardziej ujmująca i fascynująca.
„Nie czas na miłość” to pierwsza
część „Sagi Bałkańskiej”, a po jej przeczytaniu z niecierpliwością czekam na
kolejny tom cyklu. Autorka dość wysoko podniosła poprzeczkę, dlatego tym
bardziej nie mogę doczekać się aż poznam dalsze losy bohaterów tej niezwykłej
książki. To wciągająca, barwna i niesamowicie spektakularna lektura, pełna
emocji, ludzkich uczuć, dramatów i dylematów. Zachwyca, budzi podziw i nie
pozostawia nas obojętnymi. To fantastyczna powieść obyczajowa z historią w tle,
która spodoba się nie tylko miłośnikom tego gatunku. Zachęcam do lektury!
Autor: Agnieszka Walczak-Chojecka
Tytuł: Nie czas na miłość
Cykl: Saga Bałkańska (tom 1)
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 8 czerwca 2016
Liczba stron: 396
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 9/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Filia
Bardzo lubię tego typu książki, więc na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńTa saga jest na mojej liście do przeczytania. Ten tytuł na tle fabuły jest wyjatkowo trafny. Jednocześnie wygląda na to, że czas na miłość jest zawsze :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie czytam, bardzo i się podoba.
OdpowiedzUsuńJeśli trafię na tę książkę w bibliotece, to może dam się skusić. Jednak nie będę rozglądała się za nią zbyt mocno, bo i tak na półkach piętrzą się stosy do przeczytania NA JUŻ. ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sprawdzić jak polskie autorki radzą sobie z obyczajówkami, a ta książka całkiem nieźle się zapowiada, pewnie dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie trzy książki wymienione przez Ciebie w recenzji i uwielbiam zarówno Tajlandię, Włochy jak i Bałkany :) Autorka potrafi opisać te dalekie miejsca cudownie i realistycznie. A teraz dochodzi jeszcze emocjonalne ujęcie miłości podczas wojny - cudo!
OdpowiedzUsuńKawa, czekolada i zachwycająca książka - świetne połączenie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, takie publikacje każdorazowo wiążą się z licznymi emocjami. Dobrze, że bohaterowie są bardzo wyraziści. Przeczytam z chęcią. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna powieść. Wywarła na mnie niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńNiby rzadko sięgam po takie książki, ale tą mnie zaciekawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam do czynienia z autorką, ale kiedyś... wszystko możliwe i już wiem z jaką książką zacznę. ;)
OdpowiedzUsuń