„Raz przeżywamy
lepsze, innym razem gorsze chwile, euforia miesza się ze smutkiem, radość
wybucha, żeby za chwilę ustąpić miejsca złości. Najważniejsze, żeby być
szczęśliwym...”
Marianna już dawno przestała być
szczęśliwa. Do jej życia wkradła się rutyna i monotonia. Poświęcając się
całkowicie dzieciom i mężowi, zrezygnowała ze swoich pragnień i marzeń.
Kobiecie coraz trudniej nawiązać nić porozumienia z Pawłem, do tego ten jakby
przestał ją zauważać. Ich małżeństwo właśnie przeżywa kryzys. Niespodziewanie któregoś
dnia Marianna spotyka mężczyznę z przeszłości, Konrada, swoją dawną miłość, a
to sprawia, że kobieta postanawia postawić na szali swoje dotychczasowe życie i
choć przez chwilę pomyśleć o sobie. Uczucie rozbudza na nowo, a z nią
namiętność. Jaki będzie finał tej historii? Czy Marianna uwikła się w romans?
„Jeden wieczór w Paradise” to
książka opowiadająca o ludziach, którzy po wielu latach małżeństwa zaczęli się
od siebie oddalać. Z każdym dniem między małżonkami wyrasta coraz większy mur,
a żadne z nich nie robi nic aby go zburzyć. W ich związku zapanowała
obojętność, a ich relacje stały się oziębłe i nieczułe. Ich życie erotyczne
praktycznie przestało istnieć, co dodatkowo potęguje frustrację Marianny.
Kobieta pragnie poczuć się wolna i wreszcie przestać martwić się o innych i
znaleźć tą upragnioną chwilę dla siebie. Nie spodziewa się jednak, że ta chwila
całkowicie odmieni jej życie.
Książka Magdaleny Majcher to
bardzo mocny debiut. Została napisana lekkim i przystępnym językiem, a historia
zawarta na jej kartkach tak naprawdę mogłaby przydarzyć się każdemu z nas.
Myślę, że wiele kobiet, lub mężczyzn będzie mogło utożsamić się z bohaterami
powieści, zwłaszcza, że temat który porusza autorka jest niestety dość
powszechnym zjawiskiem. Coraz więcej małżeństw przeżywa kryzys. Obowiązki
domowe, opieka nad dziećmi, bieg za karierą i problemy życia codziennego
sprawiają, że ludzie zamiast być dla siebie wsparciem, zaczynają się od siebie
oddalać. Dostrzegają w sobie rzeczy których wcześniej nie widzieli bo byli zbyt
zaślepieni miłością. No i ta monotonia, która nieproszona wkrada się do ich
życia. Prawda jest jednak taka, że jeśli nie będziemy dbać o siebie nawzajem i
dostrzegać swoich potrzeb, związek nie będzie miał szansy na powodzenie. O
miłość trzeba się troszczyć, tak aby nigdy nie zgasła. Zwłaszcza, jeśli zależy
nam na drugiej osobie. I to właśnie pokazuje nam Magdalena Majcher w swojej
książce. Jej historia jest bardzo życiowa, bohaterowie realni, a ich problemy
autentyczne. To sprawia, że „Jeden wieczór w Paradise” na pewno poruszy nie
jedne kobiece serce.
Autorka w swojej książce porusza
temat zdrady, uczciwości i wierności. Pokazuje powolny rozpad małżeństwa i to
jak ogromny ma on wpływ nie tylko na małżonków, ale i na resztę rodziny, a
przede wszystkim dzieci. Widzimy również kobietę która całkowicie poświęciła
się dla rodziny, zaniedbując siebie i swoje potrzeby. Chęć zmian pchnęła ją w
ramiona kochanka, nie bacząc na konsekwencje jakie będą się wiązały z jej
decyzją. Emocje i namiętność biorą górę nad zdrowym rozsądkiem. Bohaterka ulega
urokowi tej magicznej chwili całkowicie zatracając się w nowym uczuciu. Zaczyna
kłamać i oszukiwać, co niestety nie prowadzi do niczego dobrego.
Magdalena Majcher stworzyła
niesamowicie barwnych i plastycznych bohaterów. Jest bardzo dobrym obserwatorem
otaczającego nas świata i ludzkich zachowań, co od razu rzuca się w oczy
podczas czytania książki. Problemy, rozterki i uczucia targające bohaterami nie
są nam obce, dzięki czemu bez problemu możemy się z nimi identyfikować. Autorka napisała bardzo współczesną i dojrzałą powieść obyczajową, dbając o szczegóły
i wiarygodność swojej historii. Brakowało mi jednak elementu zaskoczenia, a
książka w pewnym momencie stała się dość przewidywalna. Jednak zważywszy na to,
że jest to debiut autorki, można przymknąć oko na tę drobnostkę.
„Jeden wieczór w Paradise” to
bardzo życiowa i mądra książka, pełna emocji, ludzkich dylematów i problemów.
Skłania do głębszych refleksji i przemyśleń, zachwyca i nie pozostawia nas
obojętnymi. Autorka udowodniła, że ma ogromny potencjał, a mi nie pozostaje nic
innego jak czekać na jej kolejną książkę. Polecam i zachęcam do lektury.
Naprawdę warto.
Autor: Magdalena Majcher
Tytuł: Jeden wieczór w Paradise
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 18 maja 2016
Liczba stron: 288
Gatunek: literatura obyczajowa
MOJA OCENA: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Edipresse Książki
Literatura obyczajowa niestety nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńverierra.blogspot.com
To nie moje klimaty, więc raczej po nią sięgnę. Z niecierpliwością czekam na następną recenzję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
A bardzo chętnie przeczytam w wolnej chwili, książka mnie zainteresowała jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńNajbardziej cieszą mnie barwne kreacje bohaterów, dla nich z pewnością szybciej sięgnę po książkę. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńAaaaa w sumie, czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńLubię takie udane debiuty:)
OdpowiedzUsuńLubię dobrze napisane obyczajówki, po ten debiut z pewnością sięgnę:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa i muszę spróbować to na pewno. ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam tego typu powieści, więc przyznam, że zachęciłaś mnie, żeby dać szansę tej książce :)
OdpowiedzUsuńJakoś... nieszczególnie do mnie przemawia nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńZ obyczajówkami mi jakoś nie po drodze, bardzo rzadko, żeby nie powiedzieć, że wcale po nie sięgam. Być może jednak kiedyś przełamię się i po ten tytuł sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o książce, ale czasami lubię po takie sięgnąć, więc będę miała ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz stykam się z tym tytułem. Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs - zadaj pytanie i zgarnij książkę :)
Dzień dobry. Nominowałam ten blog do akcji "Liebster Blog Award"
OdpowiedzUsuńZapraszam po więcej informacji http://ksiazkolubna.blogspot.com/2016/07/liebster-blog-award.html