Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 13 listopada 2014
Liczba stron: 472
Dorota Terakowska zaszczepiła we mnie miłość do swoich
książek jeszcze w czasach mojej młodości. Pierwszą i najważniejszą książką była
do mnie „Tam gdzie spadają Anioły”. Do dziś mam do niej sentyment i zawsze miło
będę wspominała tą lekturę. Jestem pewna że jeszcze niejednokrotnie do niej
wrócę. Później była „Córka Czarownic” i „Poczwarka”. Każda z tych książek
głęboko zakorzeniła się w moim sercu, a autorka stała się jedną z moich
ulubionych pisarek. W końcu nadszedł czas na „Ono”. Przyznam się bez bicia, że
kiedyś próbowałam się z nią zmierzyć, ale nie mogłam się zebrać w sobie by
doczytać ją do końca. Dziś jako osoba dorosła, z innym i bardziej dojrzalszym
spojrzeniem na życie, po raz kolejny sięgam po tą książkę.
Ewa ma dziewiętnaście lat, mieszka razem z rodziną w małym miasteczku. Jej przyszłość nie maluje się w jasnych barwach, a brak perspektyw i praca w osiedlowym sklepiku tylko pogarszają sprawę. Dziewczyna marzy o lepszym życiu i wyrwaniu się z rodzinnego miasta. Liczy na to że Nowy Rok i zabawa sylwestrowa okażą się dla niej zbawienną szansą. Niestety jej marzenia nie będą mogły się spełnić, rzeczywistość okazuje się brutalna i bolesna. W jedną noc jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. Ewa zostaje zgwałcona, czego następstwem okazuje się ciąża. Dziewczyna staje przed dramatycznym wyborem, musi podjąć decyzję która na zawsze odmieni jej życie.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XX a XXI wieku. Nowa Era, nowy czas, nowe nadzieje. Ewa liczy że Nowy Rok, a zarazem Nowy Wiek pozwolą jej spełnić marzenia. Wierzy że będzie to dla niej idealna szansa by wyrwać się z prowincjonalnego miasteczka które nie oferuje żadnych perspektyw. Niechciana ciąża przekreśla wszystko. Dziewczyna obwinia nienarodzone dziecko za wszystkie swoje niepowodzenia i utraconą szansę. Choć na początku z całego serca go nienawidzi, czas sprawia że Ewa zaczyna patrzeć na wszystko co ją otacza z zupełnie innej perspektywy – oczami swojego dziecka. Objaśnia mu świat, codzienność, jak również jasne i ciemne strony życia. Dochodzi do niej że nosi w sobie prawdziwe życie i to ona odpowiedzialna jest za jego los.
Wszystko skupia się tak naprawdę wokół Ewy i jej ciąży, ale to co autorka chciała również pokazać to obraz biednej polskiej rodziny, zwłaszcza takiej żyjącej w małym miasteczku. Widzimy tutaj polską mentalność, brak zrozumienia i odgórne założenia które cechują społeczeństwo. Rodzina Ewy jest biedna. Matka gdy dowiaduje się o ciąży córki nie przyjmuje tego najlepiej. Sama namawia ją do usunięcia ciąży, wychodząc z założenia że tak będzie najlepiej dla nich wszystkich. Zwłaszcza dla niej i dla Ewy. Bo przecież co ludzie powiedzą gdy zobaczą ją z brzuchem? Do tego bez męża? Można by pomyśleć że ważniejszy jest dla niej wizerunek, niż dobro własnego dziecka. Należy jednak zaznaczyć że również matka nie pozostaje bez win. Krytykuje swoją córkę, a sama za młodu popełniała podobne, a może nawet i gorsze błędy. Obwinia za wszystko swojego męża Jana, a przede wszystkim za brak pieniędzy. Mężczyzna wycofuje się z życia rodzinnego i stara się unikać żony. Zamknięty w swoim pokoju, oddaje się słuchaniu muzyki i coraz bardziej zapada się w sobie. Jest jeszcze młodsza siostra Ewy – Złotko, która wszystkiemu przygląda się z boku i zamiast próbować coś zmienić w swoim życiu ciągle tkwi w tym samym miejscu.
To co najbardziej uderza w tej książce, to brak ciepła i miłości, która powinna panować w każdej kochającej się rodzinie. W świecie Ewy i jej rodziny, każdy żyje tak naprawdę na innym biegunie, nie mają czasu by spędzać czas razem, a przede wszystkim rozmawiać ze sobą, co jest podstawą budowania relacji w rodzinie. Najważniejszy jest telewizor, który ryczy od rana do wieczora, zapełniając im czas i powodując coraz większe oddalanie się od siebie.
„Ono” to książka która uczy i którą powinien przeczytać każdy z nas. Dorota Terakowska pokazuje nam jak ważne jest posiadanie kogoś bliskiego, dla kogo warto żyć i próbować coś zmienić w życiu. To również opowieść o wyborach, o straconych marzeniach i tych które jeszcze mogą się spełnić. O tym że nigdy nie należy się poddawać i zawsze trzeba wierzyć że może być lepiej. Uczy nas że zawsze powinniśmy szanować to co mamy i dbać o to z całego serca. Iść do przodu i pomimo przeciwności losu, cieszyć się życiem i tym co ofiaruje nam los.
Ewa ma dziewiętnaście lat, mieszka razem z rodziną w małym miasteczku. Jej przyszłość nie maluje się w jasnych barwach, a brak perspektyw i praca w osiedlowym sklepiku tylko pogarszają sprawę. Dziewczyna marzy o lepszym życiu i wyrwaniu się z rodzinnego miasta. Liczy na to że Nowy Rok i zabawa sylwestrowa okażą się dla niej zbawienną szansą. Niestety jej marzenia nie będą mogły się spełnić, rzeczywistość okazuje się brutalna i bolesna. W jedną noc jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. Ewa zostaje zgwałcona, czego następstwem okazuje się ciąża. Dziewczyna staje przed dramatycznym wyborem, musi podjąć decyzję która na zawsze odmieni jej życie.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XX a XXI wieku. Nowa Era, nowy czas, nowe nadzieje. Ewa liczy że Nowy Rok, a zarazem Nowy Wiek pozwolą jej spełnić marzenia. Wierzy że będzie to dla niej idealna szansa by wyrwać się z prowincjonalnego miasteczka które nie oferuje żadnych perspektyw. Niechciana ciąża przekreśla wszystko. Dziewczyna obwinia nienarodzone dziecko za wszystkie swoje niepowodzenia i utraconą szansę. Choć na początku z całego serca go nienawidzi, czas sprawia że Ewa zaczyna patrzeć na wszystko co ją otacza z zupełnie innej perspektywy – oczami swojego dziecka. Objaśnia mu świat, codzienność, jak również jasne i ciemne strony życia. Dochodzi do niej że nosi w sobie prawdziwe życie i to ona odpowiedzialna jest za jego los.
Wszystko skupia się tak naprawdę wokół Ewy i jej ciąży, ale to co autorka chciała również pokazać to obraz biednej polskiej rodziny, zwłaszcza takiej żyjącej w małym miasteczku. Widzimy tutaj polską mentalność, brak zrozumienia i odgórne założenia które cechują społeczeństwo. Rodzina Ewy jest biedna. Matka gdy dowiaduje się o ciąży córki nie przyjmuje tego najlepiej. Sama namawia ją do usunięcia ciąży, wychodząc z założenia że tak będzie najlepiej dla nich wszystkich. Zwłaszcza dla niej i dla Ewy. Bo przecież co ludzie powiedzą gdy zobaczą ją z brzuchem? Do tego bez męża? Można by pomyśleć że ważniejszy jest dla niej wizerunek, niż dobro własnego dziecka. Należy jednak zaznaczyć że również matka nie pozostaje bez win. Krytykuje swoją córkę, a sama za młodu popełniała podobne, a może nawet i gorsze błędy. Obwinia za wszystko swojego męża Jana, a przede wszystkim za brak pieniędzy. Mężczyzna wycofuje się z życia rodzinnego i stara się unikać żony. Zamknięty w swoim pokoju, oddaje się słuchaniu muzyki i coraz bardziej zapada się w sobie. Jest jeszcze młodsza siostra Ewy – Złotko, która wszystkiemu przygląda się z boku i zamiast próbować coś zmienić w swoim życiu ciągle tkwi w tym samym miejscu.
To co najbardziej uderza w tej książce, to brak ciepła i miłości, która powinna panować w każdej kochającej się rodzinie. W świecie Ewy i jej rodziny, każdy żyje tak naprawdę na innym biegunie, nie mają czasu by spędzać czas razem, a przede wszystkim rozmawiać ze sobą, co jest podstawą budowania relacji w rodzinie. Najważniejszy jest telewizor, który ryczy od rana do wieczora, zapełniając im czas i powodując coraz większe oddalanie się od siebie.
„Ono” to książka która uczy i którą powinien przeczytać każdy z nas. Dorota Terakowska pokazuje nam jak ważne jest posiadanie kogoś bliskiego, dla kogo warto żyć i próbować coś zmienić w życiu. To również opowieść o wyborach, o straconych marzeniach i tych które jeszcze mogą się spełnić. O tym że nigdy nie należy się poddawać i zawsze trzeba wierzyć że może być lepiej. Uczy nas że zawsze powinniśmy szanować to co mamy i dbać o to z całego serca. Iść do przodu i pomimo przeciwności losu, cieszyć się życiem i tym co ofiaruje nam los.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!, Czytam Opasłe Tomiska, Okładkowe Love
MOJA OCENA:
8 / 10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Literackiemu
Czytałam "Córkę czarownic" i "Poczwarkę". Teraz czas na "Ono". Już od dłuższego czasu intryguje mnie ta powieść.
OdpowiedzUsuńCóż.. ja niestety nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale chcę zapoznać się z jej twórczością. ,,Ono" chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę jeszcze w gimnazjum i do tej pory pamiętam to uczucie, które mi towarzyszyło. Do tej pory pamiętam zakończenie chociaż wtedy tej książki jeszcze dobrze nie rozumiałam. Zamierzam znowu zmierzyć się z powieścią Terakowskiej, która zapewnie wywoła u mnie wiele, wiele uczuć.
OdpowiedzUsuń"Tam gdzie spadają anioły" - coś mi to mówi. Jestem prawie pewna, że żadnej książki tej autorki nie czytałam...
OdpowiedzUsuńProza Terakowskiej nie jest łatwa, ale j uwielbiam jej książki, a tę mam w planach.
OdpowiedzUsuńZ wielkim sentymentem wspominam "Tam gdzie spadają anioły" :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, bardzo dobra książka:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka - polecam!!! :D
OdpowiedzUsuń"Ono" to książka, którą pewnie wkrótce kupię, bo od dłuższego czasu mnie kusi. "Poczwarkę" kiedyś zaczęłam czytać na laptopie. Bolały mnie oczy od tego czytania na ekranie i zostawiłam ją niedokończoną na dysku. Kiedyś zaopatrzę się i w ten tytuł, tyle, że w wydaniu książkowym.
OdpowiedzUsuńTeż mam na nią ochotę,lubię tego typu tematy.
OdpowiedzUsuńMoja ukochana autorka. "Ono" i "Poczwarka" to jedyne ksiażki spod jej pióra, których jeszcze nie znam. Muszę to jak najszybciej nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKsiążki autorki polubiłam po przeczytaniu "Tam, gdzie spadają anioły" i z chęcią sięgnęłabym także po tą :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjemysterieux.blogspot.com/
Być może przeczytam :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic autorki, ale może kiedyś się zdecyduję, sama jeszcze nie wiem :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chyba czytałam "Córkę Czarownic" tej autorki, więc myślę, że i "Ono" może być dobre. Jednak chyba poczekam z przeczytaniem aż jeszcze trochę dojrzeję ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja xx
Mam w planach, odkąd przeczytałam "Poczwarkę" :)
OdpowiedzUsuńJa pomimo wszystko, jakoś nie jestem zbytnio przekonana do tej pozycji, nie wiem zbytnio czy to mój gust czytelniczy
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę ładnych parę lat temu. Zrobiła na mnie duże wrażenie, wywołała wiele emocji. "Polska klasy B" jawi się tu bardzo pesymistycznie. "Ono" i "Poczwarka" to dwie książki autorki, które najmocniej na mnie wpłynęły.
OdpowiedzUsuń