Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: kwiecień 2015
Liczba stron: 284
Chyba każdy z nas zastanawia się
czasem, jak będzie wyglądać nasz świat w przyszłości. Nie stoimy w miejscu,
tylko z każdym dniem brniemy do przodu. Jednak do czego zmierzamy? Co nas czeka
za kilka, albo kilkanaście lat? Wybierzcie się do roku "2049" i przekonajcie
się na własnej skórze, co może nas spotkać...
Robert Walkin, wiedzie szczęśliwe
i dostatnie życie w mieście Ketra w Sektorze A, czyli inaczej mówiąc, żyje w
chmurach. I to dosłownie. Jednak nie każdy może dostąpić tego zaszczytu, tylko
nieliczni mają możliwość zamieszkania w tym cudownym i utopijnym mieście
przyszłości. Wszystko jest tutaj idealne. Ludzie nie chorują, mają dobrze
płatne prace, luksusowe apartamenty, a nawet piękną pogodę za oknem. Jednak
pewnego dnia, za sprawą nieszczęśliwego splotu wydarzeń, Robert zostaje
osądzony o bezprawne przebywanie w Sektorze A. Zmuszony jest wynieść się z
miasta i zamieszkać w Sektorze B, gdzie wszystko wygląda zupełnie inaczej niż w
mieście przyszłości. Robert jest przerażony, musi stawić czoło nowej, nieznanej
rzeczywistości, zwłaszcza że Sektor B, rządzi się swoimi prawami. Szybko jednak
odnajduje sprzymierzeńców, którzy pomogą mu uporządkować swoje życie.
"(…) nie każda
historia musi mieć swój morał. Niektóre rzeczy po prostu się dzieją. Są. A
później stają się częścią przeszłości." *str. 159
Rafał Cichowski napisał książkę
która zaskakuje na każdym kroku. Sięgając po "2049", nie spodziewałam się, że
będzie ona aż tak rewelacyjna. Sceptycznie podchodzę do debiutów, w których
mogę poczytać o wizji świata w przyszłości. Może to dlatego, że wielokrotnie
trafiałam na książki, które, krótko mówiąc, pozostawiały wiele do życzenia.
Jednak debiut Rafała Cichowskiego jest inny. Wizja którą zaserwował nam autor
jest niezwykle realna i prawdopodobna. Przenosimy się 34 lata do przodu, a to
co widzimy, choć w pewnym sensie może nas zaskoczyć, to z drugiej strony wydaje
nam się niezwykle znajome. Zwłaszcza jeśli przyglądniemy się Sektorowi B, który
praktycznie wcale nie różni się od naszej rzeczywistości. Ludzie którzy tu
żyją, nie mają lekko. Każdy dzień, to tak naprawdę walka o przetrwanie.
Szerzące się bezrobocie, przestępczość i brak perspektyw, sprawiają że ludzie
stają się sfrustrowani. Z tęsknotą wznoszę oczy ku niebu, wierząc że któregoś
dnia, może to oni dostąpią zaszczytu i będą mogli zamieszkać w mieście w
chmurach.
Główny bohater książki, ma taką
możliwość. Jako że jego ojciec, był współzałożycielem miasta, Robert ma prawo
mieszkać w Sektorze A. Jakież jest jego zdziwienie, gdy okazuje się że, tak
naprawdę przebywa na terenie miasta bezprawnie, a co za tym idzie, musi zostać
zesłany w dół i zamieszkać w Sektorze B. Odarty z godności, pozbawiony
wszelkiego statusu i dóbr, ląduje za murami bezpiecznej przestrzeni. Już nie
jest jednym z wybranych, a zwykłym szarym człowiekiem, który tak naprawdę nie
posiada nic, nawet tożsamości. Nie ma się co dziwić, że nasz bohater popada w
obłęd, zwłaszcza, że tak naprawdę nie ma pojęcia, dlaczego został zmuszony zamieszkać
w Sektorze B. Ciężko odnaleźć mu się w nowych realiach, w końcu przez całe
życie miał wszystko czego zapragnął i nie musiał się o nic martwić. Tutaj jest
inaczej, żeby coś zdobyć, trzeba samemu się o to postarać, zawalczyć o to, żeby
zaistnieć. Choć Robert na początku najchętniej zaszyłby się w przydzielonym
lokum, to w końcu za sprawą swojej psychoterapeutki Almeidy, oraz niezwykle
charyzmatycznego gangstera Leonarda, bierze sprawy w swoje ręce. Wie jedno, nie
podda się tak łatwo i będzie walczył o to, co mu się należy.
W gruncie rzeczy, Robert nie jest
bohaterem tragicznym. Choć stracił dotychczasowe życie, bardzo szybko udaje mu
się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Po części za sprawą przychylnych mu osób,
ale także dzięki swojej sile i wytrwałości. Autor przedstawił swoich bohaterów
w sposób ciekawy i niezwykle realny, a każda z postaci posiada własną osobowość
i charakter.
"Niezależnie od tego,
co myślą inni, niezależnie od tego, czy wszystko ci się uda, musisz brnąć dalej
i nigdy się nie zatrzymywać." *str. 205
Rafał Cichowski pokazuje nam
niezwykle prawdziwą wizję przyszłości. Technika idzie do przodu, nasz świat
zmienia się z dnia na dzień, więc bardzo prawdopodobne że za 34 lata, też
będziemy mieli swoją Ketrę. Autor dzieląc miasto na dwa sektory, pokazuje
podziały między społeczeństwem. Choć już dziś możemy je dostrzec, to jednak nie
są one jeszcze aż tak bardzo wyraźne. Sektor A i Sektor B, dają nam jasny obraz
podziału - u góry elita, na dole szara masa. Czy tak będzie wyglądać nasz świat
za kilkanaście lat? Oby nie. Choć patrząc, na to co wyprawia się dookoła nas,
można spekulować że sami zgotujemy sobie taką, a nie inną rzeczywistość. "2049" to również genialnie skonstruowany obraz walki z
systemem, który choć wydaje się niezwyciężony, to wyraźnie widać, że posiada
pewne braki i wady.
"2049" to nietuzinkowy i genialnie skonstruowany debiut. Ale nie myślcie, że jest to zwykła powieść science-fiction. Nic bardziej mylnego. W tej książce znajdziecie również, thriller, kryminał, a nawet odrobinę powieści psychologicznej i romansu. Jesteście ciekawi? Bo zapewniam was, że naprawdę warto zagłębić się w tą wyjątkową powieść i posmakować na własnej skórze, tej niewiarygodnej przygody.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!
"2049" to nietuzinkowy i genialnie skonstruowany debiut. Ale nie myślcie, że jest to zwykła powieść science-fiction. Nic bardziej mylnego. W tej książce znajdziecie również, thriller, kryminał, a nawet odrobinę powieści psychologicznej i romansu. Jesteście ciekawi? Bo zapewniam was, że naprawdę warto zagłębić się w tą wyjątkową powieść i posmakować na własnej skórze, tej niewiarygodnej przygody.
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!
MOJA OCENA:
8 / 10
8 / 10
Za możliwość
przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Novae Res
Wydawnictwu Novae Res