poniedziałek, 18 lipca 2016

"Zanim umrę" Jenny Downham


„To niesprawiedliwe. Nie chcę teraz umierać, pragnę najpierw dobrze pożyć. Nagle wszystko staje się jasne i oczywiste. Niemal budzi się we mnie nadzieja. To czysty obłęd. Chcę doświadczyć życia, zanim umrę. Tylko to ma sens.”

Tessa ma szesnaście lat, ale niestety nie zostało jej zbyt wiele czasu. Choruje na rzadko spotykaną białaczkę limfoblastyczną. Z każdym dniem rak coraz bardziej wyniszcza jej organizm. Tessa wie, że niedługo umrze. Leczenie nie przynosi żadnych efektów, więc dziewczyna decyduje się zrezygnować z niego i zamiast spędzać ostatnie swoje dni w szpitalu – wrócić do domu. Tworzy listę dziesięciu rzeczy które chce zrobić przed śmiercią. Umieszcza na niej seks, narkotyki, przestępstwo, a przede wszystkim miłość. Czy uda się jej skreślić wszystkie punkty z listy? Czy wgra walkę z czasem i chorobą?

Książkę Jenny Downham chciałam przeczytać już od bardzo długiego czasu. Cieszę się, że Wydawnictwo Nasza Księgarnia zdecydowało się ją wznowić. O śmierci dużo się ostatnio pisze, to jeden z bardziej „modnych” tematów w literaturze. Takie książki niosą w sobie silny ładunek emocjonalny, mają nas wzruszyć i czasami zaszokować. Sprawić, że będziemy wylewać łzy nad losami bohaterów i niesprawiedliwością świata. Historia Tessy pod tym względem nie różni się od innych książek tego typu. Mamy młodą osobę która zmaga się z ciężkim schorzeniem. Brzmi to dość schematycznie, prawda? Jednak „Zanim umrę” to coś zupełnie innego. Od samego początku wiemy, że bohaterka umrze. I choć ma świadomość, że rak trawi jej organizm, to jednak nie zamierza swoich ostatnich dni spędzić w szpitalnym łóżku. Chce jeszcze przez chwilę żyć pełnią życia, tak by maksymalnie wykorzystać czas który jej pozostał.

„(…) życie składa się z szeregu chwil, z których każda jest podróżą do kresu.”

„Przekraczanie wszelkich granic jest nieskończenie pięknym przeżyciem.”

Tak naprawdę nikt z nas nie zastanawia się nad śmiercią. Nie myślimy o umieraniu. Wiemy, że kiedyś przyjdzie ten czas, ale nie zaprzątamy sobie tym głowy. Ważne jest tu i teraz. Ważne jest życie. Nie chcemy myśleć o złych rzeczach, skoro nasze serce dalej bije i pompuje krew. Ale może jednak czasami warto przystanąć w tym codziennym szaleńczym biegu i zastanowić się nad tym co będzie kiedyś? W końcu nigdy nie przewidzimy kiedy wybije nasza ostatnia godzina. Życie mamy jedno, więc przeżyjmy je tak, aby później niczego nie żałować.

Tessa już dziś musi myśleć o śmierci. Choć ma szesnaście lat i tak naprawdę nie zdążyła nacieszyć się życiem, wie, że niedługo będzie musiała się z nim pożegnać. Jak pogodzić się z tym co nieuniknione? Jak dalej żyć ze świadomością, że zostało tak niewiele czasu? Jak pożegnać się z bliskimi? Czy można w ogóle przygotować się do śmierci? Tessa nie chce pogrążać się w cierpieniu, a tym bardziej pozwolić aby choroba przejęła kontrolę nad jej życiem. I choć z każdym dniem jest coraz słabsza, to jednak stara się spędzić ostatnie dni jak najlepiej. Z pomocą przyjaciółki odhacza kolejne punkty ze swojej listy. Dziewczyna nie zamierza się ograniczać, w końcu tak naprawdę nie ma nic do stracenia. Czas jednak ucieka nieubłaganie i bezlitośnie uzmysławia jej, że nie pozostało go zbyt wiele. Tessa musi się spieszyć, aby przeżyć te ostatnie chwile tak jak sama pragnie. Czy jej się uda?

Jenny Downham stworzyła bardzo barwną i energiczną bohaterkę. Można by powiedzieć, że jest typową nastolatką która miewa humory, przechodzi przez okres dojrzewania i przeżywa burzę hormonów. Trzeba jednak przyznać, że czasami zachowuje się dość lekkomyślne i nieracjonalnie. Ma mętlik w głowie, a jej myśli często są dość chaotyczne. Jednak zważywszy na jej stan, jest to jak najbardziej uzasadnione i zrozumiałe. Jednak Tessa nie jest typową nastolatką. Jest chora i to śmiertelnie, a to sprawia, że nie może w pełni cieszyć się młodością i życiem. Autorka w świetny i przemyślany sposób ukazała jej postać, dokładnie tak jak mogłaby ona wyglądać w rzeczywistości.

„Nie chcę umierać. Za krótko byłam kochana.”

Książka napisane jest lekkim i nieskomplikowanym językiem. To idealna lektura dla nastolatków, choć myślę, że i dorosły czytelnik się nie zawiedzie. Skłania do głębszych refleksji i do zastanowienia się nad ulotnością życia, nad czasem jaki nam pozostał. I choć jest to w pewnym sensie lektura przygnębiająca, to jednak nie zabraknie tutaj humoru i momentów które wywołają prawdziwy uśmiech na twarzy. Czasami może być to uśmiech przez łzy, jednak prawda jest taka, że książka Jenny Downham budzi emocje, porusza serce i daje prawdziwą nadzieję. Nie da się przejść obok niej obojętnie i tak po prostu wymazać jej z pamięci. Polecam, bo warto.

Autor: Jenny Downham
Tytuł: Zanim umrę
Tytuł oryginału: Before I die
Data wydania: 2 czerwca 2016
Liczba stron: 352
Gatunek: literatura młodzieżowa
MOJA OCENA: 7/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia


14 komentarzy :

  1. Widzę, że książka warta przeczytania, chętnie dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, ale o ile rozumiem, że bohaterka umiera i ma swój przepis na ten czas... to jednak zbyt bardzo przesadzała w wielu kwestiach i ostatecznie książka nie zachwyciła mnie tak bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  3. Możliwe, że sięgnę kiedyś, ale nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła bardzo kusząca, aczkolwiek przesiąknięta tragizmem :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Takich książek jest na rynku polskim coraz więcej. I nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony ciągnie mnie do niektórych, nie do wszystkich, ale chyba mam za słabą psychikę na czytanie takich poruszających powieści.

    OdpowiedzUsuń
  6. Koło takiej historii nie da się przejść obojętnie. 16 lat i taki wyrok, historia wyciśnie ze mnie sporo łez.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi całkiem ciekawie, chociaż nie rozumiem, po co zaraz posuwać się do przestępstwa czy narkotyków... Choroba nie zezwala na pewne rzeczy, nawet śmiertelna. Ale to tylko takie tam moje widzimisię. Muszę zawsze się czegoś doczepić. :D Przeczytałabym z chęcią, bo czasem potrzebne są takie trudniejsze tematy w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię takich książek. Lubię się relaksować przy książce, a przy niej niestety się nie da. Jest zbyt głęboka, poruszająca i poważna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi naprawdę dobrze, ale tymczasowo odpuściłam sobie książki o nastolatkach. Jakoś tak mam wielką ochotę na ambitniejszą literaturę ;) Widzę piekłaś letnie ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi książka absolutnie nie przypasowała..Chaotyczna, schematyczna i denerwująca. Niestety

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka mogłaby mnie zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy mnie zainteresuje, ale mogę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To straszne, że śmierć dopada tak młodych ludzi. Książka porusza bardzo ważny temat, dlatego chętnie sięgnę po nią, chociaż zbiera różne opinie, nie zawsze pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękna, czytałam. A co do ciacha, narobiłaś mi smaka!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie że jesteś! Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka