Aleksander i Karina, to dwoje
młodych ludzi, którzy noszą za sobą, zbyt duży bagaż doświadczeń. Każde z nich
przeżyło tragedię, która znacznie wpłynęła na jakość ich życia. Zranieni i
przykro doświadczeni przez los, starają się jakoś żyć i przetrwać każdy dzień.
Wszystko się zmienia pewnego deszczowego dnia, gdy przypadek sprawia, że oboje
się spotykają. Karina jako pierwsza dostrzega na drodze potrąconego psa, chwilę
później dołącza do niej Aleksander, który również nie jest w stanie przejechać
obojętnie, obok rozgrywającego się dramatu. Razem odwożą psa do lecznicy, a to
spotkanie sprawi, że ich życie od tej chwili, nie będzie już takie samo.
Karina nigdy by nie przypuszczała,
że jej beztroskie życie, z dnia na dzień zmieni się w koszmar. Dwa lata temu,
miała miejsce tragedia, która całkowicie zburzyła jej postrzeganie świata. Od
czasu wypadku, dziewczyna nie jest w stanie poradzić sobie z przytłaczającą
rzeczywistością, a ból jaki w sobie nosi, nie pozwala o sobie zapomnieć.
Przykre wspomnienia wciąż odżywają, burząc w Karinie jakiekolwiek poczucie
wartości. Choć minęło już trochę czasu od tragedii, Karina dalej nie potrafi
się pozbierać i odnaleźć sensu w swoim życiu. Czuje się przytłoczona i
zagubiona, i choć chciałaby zapomnieć o zadanych jej krzywdach, wie że nie jest
w stanie sama uporać się z traumatyczną przeszłością. Pojawienie się Aleksandra wprowadza chaos do jej życia. Dziewczyna wzbrania się przed uczuciem, które rozkwita w jej
sercu, bo boi się że znowu może zostać skrzywdzona. Aleksander dostrzega opory
ze strony dziewczyny, jednak zrobi wszystko, by odnaleźć drogę do jej serca.
„Miłość jest piękna, czysta i wyidealizowana, ale tylko wtedy, gdy jest niespełniona. Nie ma wtedy okazji pokazać swojego brzydszego, nieidealnego oblicza: zazdrości, zaborczości, zawodu, zdrady. Kiedy nie oczekujesz i nie spodziewasz się niczego, nic nie może cię zaskoczyć i zranić.” *str. 22
Również Aleksander nie miał w
życiu lekko. W dzieciństwie chorował na białaczkę i choć wygrał walkę z
chorobą, ma świadomość, że ta może w każdej chwili wrócić. To sprawiło, że
mężczyzna nauczył się, że nie należy do niczego się przywiązywać, bo nigdy nie
wiadomo kiedy będzie musiał odejść. Łatwiej żyć, ze świadomością, że nie ma się
nic, niż później żałować, że trzeba to stracić. Nie angażował się w stałe
związki i nigdy nie był zakochany. Choć miał wiele dziewczyn, tak naprawdę były
to jednorazowe przygody. Chwile zapomnienia, które dawały mu choć namiastkę uczucia,
o jakim marzył. Samotny i poturbowany przez los, nie spodziewał się że może go
spotkać coś dobrego. Przyjazd do Polski z Kanady, przyniesie mu wiele
niespodzianek, a spotkanie Kariny całkowicie odmieni jego życie.
„Kiedy na mnie patrzysz” to
opowieść o dwóch zagubionych duszach, które niespodziewanie się spotykają. Nie
wiedzą, że to spotkanie będzie początkiem niewyobrażalnego uczucia, które
przełamie wszelkie lody i uprzedzenia. Jednak najpierw oboje będą musieli
przewartościować całe swoje życie i pomimo krzywd jakich doświadczyli,
spróbować sobie zaufać. Agata Czykierda-Grabowska napisała książkę, która
śmiało może nosić miano polskiego New Adult. Znajdziemy tu wszystkie elementy,
które odznaczają ten gatunek. Są młodzi bohaterowie, wielka i burzliwa miłość,
ale również traumatyczna przeszłość i bolesne wspomnienia, które napiętnują
bohaterów. Aleksander bez problemu może uchodzić za niegrzecznego chłopca,
jednak tak naprawdę to on od samego początku zabiega o uczucia Kariny. Oboje
walczą z bólem i cierpieniem, a śledzenie ich zmagań, może dostarczyć wielu
emocji i wrażeń.
„Czasami to, co dla kogoś może być spełnieniem marzeń, dla kogoś innego jest ciężarem.” *str. 59„(…) życie to tylko pojedyncze chwile, a wszystko pomiędzy nimi to nic nieznaczące przerywniki, które łączą je w całość. Tylko te chwile mogą coś zmienić… niekoniecznie na dobre.” *str. 295
Książka Agaty
Czykierdy-Grabowskiej to debiut i trzeba przyznać że naprawdę dobry. Autorka
bardzo dobrze oddała ducha powieści i w przemyślany sposób poprowadziła fabułę.
Chociaż można się domyślić zakończenia i tego, jak tak naprawdę przebiegnie
akcja, to i tak nie psuje to wrażeń z lektury. Portrety psychologiczne
bohaterów, są przemyślane i bardzo dobrze wykreowane, a sama książka, pomimo
trudnych tematów, jest napisana w lekki i przystępny sposób. W niektórych
momentach trochę mi się dłużyła, jednak w ogólnym rozrachunku, książkę zaliczam
do udanych. Trochę przeszkadzał mi również brak tłumaczeń do angielskich zdań i
zwrotów. Trzeba brać pod uwagę to, że nie każdy czytelnik umie na tyle dobrze
język angielski, żeby móc w nim czytać. Kolejną kwestią, jest opis z tyłu
okładki, który mówi o tym, że bohaterowie będę musieli zmierzyć się z
odległością jaka ich dzieli. Myślałam że wątek zostanie rozwinięty, jednak
akcja książki tak naprawdę cały czas rozgrywa się w Polsce, więc o miłości na
odległość nie ma tutaj żadnej mowy.
„Kiedy na mnie patrzysz” Agaty
Czykierdy-Grabowskiej to opowieść o radzeniu sobie z bólem i cierpieniem, o
leczeniu ran, które nie chcą się goić i o przykrych wspomnieniach, które nie
dają o sobie zapomnieć. To piękna historia o miłości, która potrafi łączyć
zagubione dusze i leczyć złamane serce, taka która daje nadzieję i siłę, by móc
stawić czoło traumatycznej przeszłości i w końcu spróbować się z nią pogodzić.
„Kiedy na mnie patrzysz” to poruszająca, zmysłowa i niesamowicie emocjonująca
opowieść o zaufaniu i uczuciu, które potrafi przetrwać wszystko. To fenomenalny
debiut, który zdecydowanie zasługuje na uznanie. Zachęcam do zapoznania się z
tą książką, bo naprawdę warto.
Autor:Agata Czykierda-Grabowska
Tytuł: Kiedy na mnie patrzysz
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 22 kwietnia 2015
Liczba stron: 490
Gatunek: literatura kobieca, young/new adult
MOJA OCENA: 7/10
*Książka bierze udział w wyzwaniach: 52 książki, Czytam Opasłe Tomiska, Okładkowe Love, Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
PNGiSAM oraz Wydawnictwu Novae Res
Przepiękna recenzja. Podpisuje się pod nią w 100%.
OdpowiedzUsuńAż chce się czytać i czytać :D
OdpowiedzUsuńJa też się podpisuję pod Twoją recenzją. Zgadzam się z każdym słowem :)
OdpowiedzUsuńRecenzję przeczytałam pobieżnie, nie gniewaj się. Będę niedługo czytać książkę i nie chciałam sugerować się Twoją opinią. Ciesze się, że powieść przypadła Ci do gustu, z większą niecierpliwością czekam na swój egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńZachęca mnie sam fakt, że jest to debiut i do tego jeszcze taki udany. Ponadto kiedyś często sięgałam po takie pozycję i miło byłoby do czegoś takiego powrócić. Taka tematyka często uczy nas pokory.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Po tak udane debiuty zawsze z wielką przyjemnością sięgam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie powieści! Nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji mam ochotę na tę książkę :) Jak już ogarnę zobowiązania czytelnicze to rozejrzę się za tą książką :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :) Myślę, że by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńTo moje klimaty, chętnie zajrzałabym do tej powieści.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam :) Już się o niej trochę nasłuchałam. Debiut, i to taki dobry :)
OdpowiedzUsuńhttp://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Z jednej strony kusi mnie, bo jestem ciekawa ładunku emocji, ale z drugiej... muszę to przemyśleć ;)
OdpowiedzUsuńNie mówię nie, choć nie wiem, kiedy nasze "spotkanie" miałoby nastąpić :) Z pewnością jest więcej chęci a mniej czasu i to jest głównym problemem :) Bardzo mi się podoba sposób, w jaki zaznaczasz cytaty, super to wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym przeczytała;) Ostatnio lubię taki typ książek:)
OdpowiedzUsuńNie miałam zamiaru czytać tej książki, ale teraz myślę, że mogłabym zmienić zdanie. Muszę tylko poczekać na właściwy moment i nastrój na tego typu historię :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się razem z tobą i też zachęcam do czytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Widzę, że na temat tej książki panuje wiele pochlebnych opinii. Teraz po nią nie sięgnę, ale kto wie.. Może kiedyś :) Pozdrawiam, /ksiazkowe-tajemnice.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękna książka. Chętnie bym po nią sięgnęła. Zwykła powieść romantyczna a fajna i można się trochę nauczyć życia. Muszę ją poszukać, bo mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♥
Uwielbiam romanse i w ogóle wszystkie historii, zawierające chociażby element wątku miłosnego :D dlatego też po tą książkę sięgnę na pewno :P
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Ciekawy debiut, muszę też poznać:)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką i rozejrzę się za nią :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zbiera same pozytywne recenzje :) Mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten debiut, lubię czasem sięgać po takie książki, może i są przewidywalne, ale dobrze wpływają na nastrój :)
OdpowiedzUsuńWow, jaka ładna recenzja. Obecnie chwytam jednak po inne gatunki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści o trudnościach, jakie napotykają bohaterów, zatem z przyjemnością sięgnę po "Kiedy na mnie patrzysz".
OdpowiedzUsuńHistoria wydaje się naprawdę poruszającą i warta uwagi. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChętnie ją przeczytam, ale myślę że musi nadejść dla niej odpowiedni czas.
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja :) Czuję się bardzo zachęcona.
OdpowiedzUsuńTeż spodobała mi się ta książka :D
OdpowiedzUsuńKolejna piękna recenzja, która kusi aby sięgnąć po tę powieść. Nie ukrywam, że jest już na mojej liście :) Ciekawe cytaty wybrałaś, dodatkowo kuszą, aby przeczytać tę książkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz więcej wspaniałych debiutów się pojawia na naszym rynku :) recenzja bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest zdecydowanie w moim stylu, będę więc się za nią rozglądać w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńwww.maialis.pl
Zauroczyłaś mnie tą recenzją. Czuję, że historia dwojga ludzi pokiereszowanych przez los będzie naprawdę inspirująca. Zapisuję do przeczytania i zgadzam się z Agatą Kądziołką, że mamy teraz dużo udanych debiutów wśród polskich pisarzy:-) Bardzo mnie to cieszy:-)
OdpowiedzUsuńPo tym opisie naprawdę chcę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta recenzja, choć historia wydaje się dość banalna - mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń