Tytuł oryginału: The Darkest Minds
Seria: Mroczne umysły (tom 1)
Wydawnictwo: Otwarte
Cykl: Moondrive
Cykl: Moondrive
Data wydania: 2 kwietnia 2014
Liczna stron: 456
Na książkę pani Alexandry Bracken szykowałam się już od dłuższego czasu, a pozytywne opinie zachęcały mnie do tego jeszcze bardziej. Gdy tylko ją dorwałam i zaczęłam czytać, wiedziałam że to będzie dla mnie niezapomniana lektura. Jednak porównywanie jej do "Igrzysk śmierci" to lekka przesada. Ta książka zawsze będzie dla mnie numerem jeden i nie zapowiada się żeby miało to ulec zmianie w najbliższej przyszłości. Mimo to "Mroczne umysły" zrobiły na mnie fenomenalne wrażenie i sprawiły że na chwile oderwałam się od ziemi.
Dziesięcioletnia Ruby nie ma powodów do zmartwień. Ma dom, kochających rodziców i wielu przyjaciół. Żyje w swoim małym bezpiecznym świecie, do czasu aż któregoś dnia na jej oczach umiera koleżanka ze szkoły. Wtedy wszystko się zmienia. Coraz więcej młodych Amerykanów zaczyna chorować i umierać na ostrą młodzieńczą neurodegenerację idiopatyczną, w skrócie OMNI. Rząd decyduje się podjąć nadzwyczajne środki, w tym celu stwarzając obozy rehabilitacyjne dla chorej młodzieży. Dzieci które przejawiają jakiekolwiek symptomy choroby są odbierane rodzicom. Każde z nich zostaje zaklasyfikowane do danej grupy kolorystycznej (Zieloni, Niebiescy, Żółci, Czerwoni i Pomarańczowi), według tego jak różne i niebezpieczne są ich zdolności. Ruby zostaje przydzielona do Zielonych, jest to grupa która podobnie jak Niebiescy, nie zagraża światu. Jednak w rzeczywistości jest jedną z Pomarańczowych, którzy jak się okazuje się najbardziej niebezpieczni dla otoczenia. Dziewczyna musi się ukrywać żeby przetrwać.
Czasy w których przyszło wszystkim żyć się trudne. Ameryka popada w ruinę, rząd nie robi nic, a społeczeństwo zaczyna żyć w coraz większym ubóstwie. Każdy walczy o przetrwanie jak tylko może. Na nastolatków którym udało się uciec z obozów czyha wiele niebezpieczeństw, w tym łowcy nagród którzy za ich schwytanie otrzymują duże nagrody pieniężne. Rozpoczyna się polowanie. Ruby będzie musiała stawić temu wszystkiemu czoło, gdy dzięki nowo poznanym sojusznikom, po sześciu latach udaje jej się uciec z obozu.
"Mroczne umysły" wciągnęły mnie do swojego świata i nie chciały puścić. Ta książka naprawdę uzależnia. Autorka stworzyła niesamowity świat, który pochłania od pierwszych stron. Sam pomysł na fabułę jest niezwykły - tajemnicza choroba która dziesiątkuje społeczeństwo i dzieci obdarzone nadprzyrodzonymi zdolnościami. Ponadprzeciętna inteligencja, niewyobrażalna siła fizyczna, poruszanie przedmiotów, władanie sprzętami elektronicznymi, czytanie w myślach, bądź kontrolowanie cudzych umysłów. Chyba każdy z nas marzył, lub marzy o tym by posiadać jakąś niezwykłą moc. Niestety w świecie realnym nie jest to możliwe i może dlatego tak chętnie sięgamy po tego typu powieści. Dzięki nim możemy dać swojej wyobraźni pole do popisu i poczuć się jakbyśmy sami znajdowali się w tym świecie.
Obozy w których zostają zamknięci nastolatkowie, nie mają nic wspólnego z tym co przedstawiane jest rodzicom i reszcie społeczeństwa. Rząd podkreśla że w obozach dzieci będą poddawane leczeniu, dzięki czemu będą mogły wrócić do normalności. Jednak są to czcze obietnice, gdyż nie ma żadnego niezwykłego lekarstwa które mogłoby ich wyleczyć. Każde z nich musi dorosnąć w ekspresowym tempie i zmierzyć się z tym co ich czeka, bo życie w obozach okazuje się prawdziwym piekłem. To co znajduje się za murami, również nie napawa optymizmem, mimo to każde dziecko marzy o tym by uciec i być wolnym. Ruby będąc na wolności zaprzyjaźnia się z trójką nastolatków, którzy podobnie jak ona uciekli z obozu. Dzięki nim zmierzenie się z rzeczywistością będzie dla niej dużo łatwiejsze. A zwłaszcza dzięki Liamowi, który skradnie jej serce...
Co tu dużo mówić, zwariowałam na punkcie tej książki! Chociaż sięgając po nią bałam się że nie sprosta moim oczekiwaniom. Czasami myślę, że już dawno powinnam wyrosnąć z tego typu książek, mimo to dalej z wielką chęcią sięgam po młodzieżówki i muszę przyznać że zawsze jest to strzał w dziesiątkę. W przypadku "Mrocznych umysłów" było podobnie. Od samego początku wciągnęłam się w czytanie i nie mogłam przestać. Uwielbiam książki które wywołują u mnie tak dużą dawkę napięcia, a równocześnie sprawiają że przestaję myśleć o rzeczywistości. Dla mnie było to niesamowite przeżycie i aż nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kolejną część. "Mroczne umysły" mogę określić jako wielkie "wow" i śmiało polecić każdemu z was.
MOJA OCENA:
10 / 10
10 / 10
Uwielbiam!
Wysoka nota, zachęca do czytania:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Jeśli lubisz te klimaty, nie będziesz zawiedziona :)
UsuńChciałabym również uzależnić się od tej książki, tak jak Ty. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńMnie również ta książka się podobała, może nie aż tak, ale bardzo lubię tę serie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Mroczne Umysły! :D Przeczytałam je tuż po polskiej premierze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
http://alpakowerecenzje.blogspot.com/
Ależ Ci się spodobało ;) Ja miałam po lekturze depresję, ale i tak bardzo lubię historię Ruby. Teraz czytaj drugi tom, ciekawe co powiesz ;)
OdpowiedzUsuńOj spodobało mi się i to bardzo. Tak czułam że ta książka trafi w moje gusta i nie zawiodłam się. Drugą część kupiłam niedawno i powolutku zmierzam do przeczytania jej. Ale wszystko po kolei. Muszę dawkować "Mroczne umysły" powoli, żeby nie przeholować ;). A poza tym oczekiwanie wzmaga apetyt :P
UsuńWidać są gusta i guściki, moim zdaniem mroczne umysły to była dość przeciętna książka, chociaż może dla tego, że miałam duże oczekiwania wobec niej
OdpowiedzUsuńWysoką ją oceniłaś, co dosyć mocno zachęca, chociaż nie do końca jestem przekonana tą całą ostrą młodzieńczą neurodegenerację idiopatyczną, ale może sięgnę po książkę, w każdym razie nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://booksofmeworld.blogspot.com
O rany i kolejna książka, którą przeczytali już prawie wszyscy, oprócz mnie, no ale cóż jeszcze czas jest :D
OdpowiedzUsuńJednak jakoś ja nie mogę się do końca do niej przełamać, raz bardzo chcę ją przeczytać, a później znowu wgl nie mam ochoty, tak jak teraz i nawet Twoja opinia nie może złamać mojej niechęci, choć jest na prawdę dobra. :)
Ja też trafiłam na nią całkiem późno, ale gdy ją dorwałam wiedziałam że muszę ją przeczytać, bo pewnie byłoby ze mną podobnie... Odłożyłabym ją na półkę i czekałaby na swoją kolej ;). A tak to mam już ją za sobą i jestem nią oczarowana!
Usuń"Mroczne umysły" spokojnie czekają na swoją kolej :)) Na razie przytachałam mnóstwo książek z biblioteki, więc one mają pierwszeństwo :D
OdpowiedzUsuńOj wiem jak to jest z książkami z biblioteki... Dlatego staram się tam ostatnio nie zaglądać, bo na mojej półce mam całkiem pokaźną liczbę nie przeczytanych książek, a poza tym ciągle mi przybywa nowych :D. Więc najwyższy czas nadrobić zaległości czytelnicze ;)
UsuńNie będę ukrywać, że treść mnie zaciekawiła, a dobra opinia i nota tylko potwierdza, że warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńBardzo entuzjastyczna opinia! :) Aż czuje się te emocje, które towarzyszyły Ci podczas jej pisania :) Jak dotąd nie czytałam jeszcze tej książki, ale planuję to zrobić w przyszłości. Tak czy inaczej - życzę Ci by drugi tom był jeszcze lepszy od pierwszego! A co!
OdpowiedzUsuń;)
Szczerze? To mam taka nadzieję. Obym się tylko nie zawiodła... Chociaż zwykle druga część jest gorsza od pierwszej. Może w przypadku tej serii będzie inaczej ;)
UsuńCzytaj, czytaj i recenzuj! ;)
OdpowiedzUsuńMam tę serię w planach... no ale plany na razie bardzo rozległe, więc seria musi poczekać :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com